forum Oficjalne Aktualności
Długi sen o wojnie. Werner Herzog i jego „Zmierzchanie świata”
Werner Herzog, nie bez kozery uznawany za jednego z najwybitniejszych niemieckich artystów – w pierwszej kolejności filmowiec, ale też aktor, pisarz i poeta – w swoich dziełach poszukiwał, i poszukuje nadal, przede wszystkim doświadczeń granicznych. Nie powinno więc dziwić, że podczas pobytu w Tokio w 1997 roku, gdzie reżyserował operę napisaną przez japońskiego kompozytora, zamiast z cesarzem Japonii wolał spotkać się z Hiroo Onodą – żołnierzem, który przez blisko trzydzieści lat prowadził działania wojenne w dżungli, żyjąc w przekonaniu, że II wojna światowa nigdy się nie skończyła.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [4]
Kompletnie pominięto jego dokumenty filmowe, a przecież te właśnie będą bliższe historii Onody - raz, że to prawdziwe życie, nie filmowa fikcja, dwa, że większość nich opowiada o konkretnych ludziach - facet miłośnik niedźwiedzi, skoczek narciarski itd., żyjących gdzieś tam na granicy rzeczonego szaleństwa, dziwactwa itd.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKiedyś lubiłam nawet jego filmy, ale po tym, co widziałam w "Fitzcarraldo" czuję jedynie wstręt do tego człowieka. Obsesja filmowego Fitzgeralda nie umywa się przed obsesją samego reżysera, który poszedł dosłownie po trupach, by nakręcić tę swoją wizjonerską scenę, którą inni się tak nieempatycznie zachwycają. Zresztą nie tylko w tym filmie narażał niepotrzebnie życie i...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejBardzo lubię filmy Wernera Herzoga, są po prostu genialne. Fabularne oraz te późniejsze jak "Szczęśliwi ludzie: rok w tajdze" albo "Inferno"... zatem książka może być naprawdę interesująca.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post