forum Oficjalne Aktualności
Raport GUS. Wiemy, ile na książki wydają Polacy
Główny Urząd Statystyczny opublikował raport „Kultura i dziedzictwo narodowe w 2021 r.”. Z zebranych danych dowiemy się między innymi, ile na zakup książek wydał w roku ubiegłym przeciętny Polak. I – ujmując rzecz możliwie najdelikatniej – nie jest najlepiej.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [48]
Czytać analizy statystyczne zrobione i przeanalizowane przez humanistów.. Bezcenne 😂 Anegdotka statystyczna: jeden człowiek od pasa w dół stoi w ogniu, a pozostałą część ciała ma zanurzoną w lodzie. "Statystycznie", średnio jest mu dobrze😄To co matematyczne, zostawmy matematykom. Ot taka moja propozycja.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jestem zdania, że taki oto artykuł nie wnosi zupełnie nic do "Narodowej" dyskusji o stanie polskiej kultury i literatury. A podejrzewam, że taki po części zamiar przyświecał autorowi. Między wierszami zawarte są bowiem dwa stereotypowe sformułowania: Polacy nie kupują książek i Polacy nie czytają książek.
A to jest po prostu zakłamanie i zwykłe uproszczenie sprawy....
Cóż, książki to fajna sprawa. Nie trzeba się w tej kwestii sprzeczać. Jeśli chodzi o wydawanie na nie pieniędzy, to GUS i autor chyba nie wzięli pod uwagę galopującej inflacji! Autor tekstu wspomina o tym, że za nakład wydawniczy obecnie płaci się 50zł - jest to więc cena śmieszna, śmiesznie droga.
Uwielbiam książki i kupiłabym ich tonę gdybym mogła, ale tak samo uwielbiam...
"Każdy swoje hobby ma... Mam i ja" Jeśli są to książki to super, jeśli co innego , też świetnie. Moje nabywanie książek jest nałogowe, niestety. Mimo Legimi. Więcej nabywam niż czytam. Nie nadążam, to oczywiste. Lubię wiedzieć, że mój osobisty stosik kolejkowy czeka i jest sporych rozmiarów. Ot taka przypadłość. Co kto lubi niech ma. :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMam podobną przypadłość. Kupuję czasami za trzech czytelników i zdecydowanie więcej niż zdołam na miesiąc przeczytać. Chomikuje książki, ale gdy przyjdzie właściwa pora, to wtedy po nie sięgam. Czasami jest to krócej, a czasami przeleżą latami. Kiedyś nie miałam odpowiednich półek, więc sprawa wyglądała zupełnie inaczej.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postRozumiem bo dokładnie tak samo mam. W domu rosną stosy książek i czekają na swoja chwilę. Część stosiku znalazła przytulny kącik w bibliotece szkolnej gdzie pracuję. Dostały nowe życie i trafiają w ręce uczniów i nauczycieli.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postAle jak "co poprawiać"? Każdy ma swoje hobby i spędza czas jak lubi, to parcie na czytanie książek i płacz, że "ludzie mało czytajooo" to jakaś komedia nieustająca.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ja byłbym daleki od diagnozy "nie jest najlepiej."
Po pierwsze nie każdego stać na książki, tym bardziej, że nie jest to wcale tani wydatek i książki zdrożały, na co oczywiście wpłynęły określone czynniki. I trzeba też powiedzieć, że cena książki utrzymywała długi czas ten sam poziom.
Po drugie część osób kupuje książki w postaci innej niż papierowa, np. ebooki bądź też...
Mam koleżankę, która wyłącznie książki kupuje, a wcale nie czyta i tak od lat. Miesięcznie wydaje setki zł na książki i czyta może z 1 książkę, a czasem nawet i nie. Można? Można.
Zanim zakupiłam abonament Legimi to też wydawałam kilkaset zł miesięcznie na książki. Teraz poza abonamentem to sporadycznie.
Ale dlaczego bez podręczników? Wszystkie kraje wliczają podręczniki do swoich statystyk, dlaczego my mamy tego nie robić? Polski rynek książki to ok. 100 milionów egzemplarzy ocznie, przy średniej cenie książki to daje ok. 60-70 zł na obywatela. Czyli jednak więcej niż to jest podane w artykule.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postto chyba dobrze ze podręczniki nie są wliczane , jak sama nazwa mówi podręcznik a nie książka , chyba wiadomo jaka jest różnica miedzy podręcznikiem a książka
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postCo? :D Podręcznik to też książka. Może jeszcze uznasz, że przewodnik, poradnik czy tomik poezji to też nie książka?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postGUS jest po to żeby liczyć, a że liczy wszystko nie znaczy to, że jest w tym jakiś sens. Wyliczenie przeciętnych wydatków na książki uważam za te sensu pozbawione. Mogą być istotne dla wydawcy i twórcy, ale oni przecież mają te dane na bieżąco. Książki kupuje się, żeby czytać, żeby ładnie wyglądały na półce albo w prezencie. Mam komfort wieku słusznego, a co za tym idzie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejCałe szczęście ,że są biblioteki a za zaoszczędzone pieniądze można kupować gry. Jedyne książki jakie kupuje to takie jakie chcę mieć na swojej półce a moja półka i tak nie pomieści więcej niż 30 tytułów więc jestem zmuszony dobrze selekcjonować tytuły.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post