"Jadą, jadą dzieci drogą
Siostrzyczka i brat,
I nadziwić się nie mogą
Jaki piękny świat."

Tą piosenkę moja babcia (83 lata) zaczęła śpiewać mojej malutkiej córce. Młoda bardzo wcześnie zaczęła mówić i lubiła sobie kończyć sama wersy jak ktoś zaczął śpiewać. I pewnego dnia mówi do mnie "śpiewaj", a ja nie wiem jak! Babcia pamiętała wprawdzie dwie zwrotki i może by i starczyło, ale szukając w Internecie okazało się, że jest ich dużo więcej. Nie miałam pojęcia, że jest to wiersz Marii Konopnickiej. Po prostu babcia śpiewała prawnusi piosenkę swojego dzieciństwa. Nauczyłam się wiec całej piosenki i tak sobie razem z córką śpiewamy do dziś.

"Jadą, jadą dzieci drogą
Siostrzyczka i brat,
I nadziwić się nie mogą
Jaki piękny świat."

Tą piosenkę moja babcia (83 lata) zaczęła śpiewać mojej malutkiej córce. Młoda bardzo wcześnie zaczęła mówić i lubiła sobie kończyć sama wersy jak ktoś zaczął śpiewać. I pewnego dnia mówi do mnie "śpiewaj", a ja nie wiem jak! Babcia pamiętała wprawdzie dwie zwrotki i może by i...

Hm... Jest wiele utworów, które bym zaśpiewał publicznie, ale z szacunku dla moich bliskich i rodaków nigdy tego nie zrobię, bo nie potrafię śpiewać. Jednak gdyby kiedyś, coś lub ktoś., to byłaby to piosenka Marii Peszek "Polska A B C i D". Dlaczego ? Uważam, że każdy wykonawca/wokalista powinien się utożsamiać z tekstem, który śpiewa. A ja z tekstem Marii się utożsamiam. I jest tam też mowa o książkach :)

Hm... Jest wiele utworów, które bym zaśpiewał publicznie, ale z szacunku dla moich bliskich i rodaków nigdy tego nie zrobię, bo nie potrafię śpiewać. Jednak gdyby kiedyś, coś lub ktoś., to byłaby to piosenka Marii Peszek "Polska A B C i D". Dlaczego ? Uważam, że każdy wykonawca/wokalista powinien się utożsamiać z tekstem, który śpiewa. A ja z tekstem Marii się utożsamiam....

Jest tylko jeden utwór, który by mnie uratował w takiej sytuacji - "Śpiewać, każdy może (jeden lepiej, a drugi gorzej...)". Posłużył nim się kiedyś Jerzy Sthur i szczerze mówiąc udawałabym, że to taka moja wersja kabaretu, nikt nie musi wiedzieć, że mój kiepski śpiew, który brzmi jak żart, w rzeczywistości wcale nim nie jest :)

Jest tylko jeden utwór, który by mnie uratował w takiej sytuacji - "Śpiewać, każdy może (jeden lepiej, a drugi gorzej...)". Posłużył nim się kiedyś Jerzy Sthur i szczerze mówiąc udawałabym, że to taka moja wersja kabaretu, nikt nie musi wiedzieć, że mój kiepski śpiew, który brzmi jak żart, w rzeczywistości wcale nim nie jest :)

Within Temptation "Memories" lubię jej nastroj i brzmienie... jest piękna.

Within Temptation "Memories" lubię jej nastroj i brzmienie... jest piękna.

Przesłuchanie do zespołu, w którym warunkiem nie są umiejętności wokalne oraz taneczne to chyba szczyt marzeń człowieka, który za wszelką cenę chce zostać celebrytą.
Jestem osobą, która śpiewa razem z radiem, z tym że radio musi być głośniej. Wtedy nie słychać jak fałszuję.
Pod prysznicem nawet nie próbuję. Kiedyś odważyłam się wystąpić w jakimś karaoke, ale muzyka mnie zagłuszała, więc nawet nie wiem, czy zrobiłm to dobrze.
Gdyby jednak trafiła mi się gratka przesłuchania do zespołu, wybrałabym piosenkę "Lambada" zespołu Kaoma, śpiewaną w języku hiszpańskim. Mam nadzieję, że regulamin przesłuchań przewidywałby śpiewanie z podkładem muzycznym a nie acapella, bo w przeciwnym razie poległabym z kretesem.
Nie znam hiszpańskiego, ale może nadrobiłabym tańcem, bo lambadę tańczyć potrafię. Tak naprawdę uwielbiam tańczyć i gdy to robię zapominam o całym świecie. I po cichu mam nadzieję, że ten taniec by mnie obronił.

Przesłuchanie do zespołu, w którym warunkiem nie są umiejętności wokalne oraz taneczne to chyba szczyt marzeń człowieka, który za wszelką cenę chce zostać celebrytą.
Jestem osobą, która śpiewa razem z radiem, z tym że radio musi być głośniej. Wtedy nie słychać jak fałszuję.
Pod prysznicem nawet nie próbuję. Kiedyś odważyłam się wystąpić w jakimś karaoke, ale muzyka mnie...

Mój wybór padłby na "Honest" amerykańskiego zespołu The Neighbourhood. Piosenka ta ma szczególne miejsce w moim sercu, zarówno pod względem tekstu jak i wartością sentymentalną. Słuchałam jej podczas ciężkich chwil, gdy wszystko się sypało i wydaję mi się, że to głównie jej szczere, ale smutne słowa sprawiły, że byłam w stanie odnaleźć światełko w mroku. Tekst pozwolił mi również zrozumieć, że najważniejsze jest to, bym była szczera ze sobą i jeżeli ktoś z mojego otoczenia nie zaakceptuje tej prawdy, najprawdopodobniej nie mogę nazwać go kimś bliskim. Przesłuchanie do zespołu na pewno byłoby bardzo ważnym momentem w moim życiu i prawdopodobnie jedyną taką szansą, dlatego postawiłabym wszystko na jedną kartkę i wybrała właśnie "Honest", przelewając w słowa wszystkie swoje emocje. Chciałabym mieć pewność, że wycisnęłam z siebie wszystko i bez względu na to, czy przeszłabym dalej, czułabym, że zrobiłam co mogłam i nie mam się czym zadręczać.

Mój wybór padłby na "Honest" amerykańskiego zespołu The Neighbourhood. Piosenka ta ma szczególne miejsce w moim sercu, zarówno pod względem tekstu jak i wartością sentymentalną. Słuchałam jej podczas ciężkich chwil, gdy wszystko się sypało i wydaję mi się, że to głównie jej szczere, ale smutne słowa sprawiły, że byłam w stanie odnaleźć światełko w mroku. Tekst pozwolił mi...

Kocham jazz, soul, rock - muzykę lat siedemdziesiątych i wcześniejszą , więc zapuściłabym się w te rejony.
Chyba zdecydowałabym się na soulowo - jazzowy "Summertime" Gershwina. Tę kołysankę śpiewało wielu artystów, także popowych, ale ja wzorowałabym się na Janis Joplin z Woodstock (1969).
Mając nieograniczone możliwości wokalne, jak sugerujecie, zwaliłabym słuchających z nóg. Mnie Janis powala zawsze i wszędzie.
Jedno ale: nie wiem czy ktokolwiek z muzyków byłby w stanie być przez chwilę Jimi Hendrixem :)

Kocham jazz, soul, rock - muzykę lat siedemdziesiątych i wcześniejszą , więc zapuściłabym się w te rejony.
Chyba zdecydowałabym się na soulowo - jazzowy "Summertime" Gershwina. Tę kołysankę śpiewało wielu artystów, także popowych, ale ja wzorowałabym się na Janis Joplin z Woodstock (1969).
Mając nieograniczone możliwości wokalne, jak sugerujecie, zwaliłabym...

Moim utworem byłaby piosenka "I see fire" Ed Sheerana, która niezmiernie kojarzy mi się z magicznym miasteczkiem Shire. Utwór oddaje emocje w mojej głowie, gdy pomyślę w trakcie śpiewania, że całe Śródziemie jest w malutkich rączkach Hobbita zmierzającego się z wieloma trudnościami, aby nie dopuścić do istnej tragedii - odzyskania mocy Saurona za sprawą złotego pierścienia. Piosenka przypomina mi wszystkie krajobrazy, które są cudowne oraz przyjemne dla oka sprawiając, że mogę przenieść się do całkiem innego, wyjątkowego świata przemierzając kilometry podróży razem z Frodo Bagginsem i jego drużyną. Melodia oddaje wyobrażenie o wysokich, pięknych góry, rozłożystych zielonych polach, wąskich, wspaniałych strumyczkach, błękitnych rzekach, płynących pomiędzy terenami, dróżkami. Wczuwając się niesamowicie w dźwięki tej piosenki podążam w naturalnej aurze, mijając krystalicznie, czystą wodę oraz kwitnące pełne wspaniałych roślin ogrody, zachwycając się pięknem natury. Również wyobrażam sobie, wędrówki po nieskończenie, długich skalistych dolinach zaściełanych delikatnymi kwiatami oraz motylami w kolorowych barwach unoszącymi się nad moją głową. Podążając za spokojnym, melancholijnym rytmem utworu czuję masę przyjemnych chwil, bez stresu, bez pośpiechu, bez zbędnych myśli, ale za to z wieloma fantastycznymi przygodami podczas , których krocz na przód razem z innymi Hobbitami poznając ich bardziej dogłębnie, słuchając anielskiego śpiewu ptaków latających w przestrzeni oraz wspaniałego szumu wąskich strumyków, z których spokojnie opadają krople wody, a w chwili odpoczynku zachwycając się tym fenomenanym widokiem spoczęłabym pod rozłożystym drzewem, delikatnie opierając się o mięciutką, zieloną trawkę na hobbitowskim wzgórzu, szepcząc po cichutku I see fire... - jednocześnie kończąc piosenkę roniąc kilka małych łez wzruszenia oraz dziękując za występ.

Moim utworem byłaby piosenka "I see fire" Ed Sheerana, która niezmiernie kojarzy mi się z magicznym miasteczkiem Shire. Utwór oddaje emocje w mojej głowie, gdy pomyślę w trakcie śpiewania, że całe Śródziemie jest w malutkich rączkach Hobbita zmierzającego się z wieloma trudnościami, aby nie dopuścić do istnej tragedii - odzyskania mocy Saurona za sprawą złotego...

Nigdy się nad czymś takim nie zastanawiałam, więc jest to trudny wybór. Raczej nie jestem uzdolniona muzycznie, jedyne na czym umiem grać to na nerwach. Ale mój wybór padłby raczej na piosenkę Aleksandra Rybaka " I Came To Love You ", ponieważ jest ona dla mnie bardzo ważna, to właśnie przy niej poznałam swojego męża. Jestem pewna, że na przesłuchaniu dodałaby mi ona więcej pewności siebie, zaśpiewałabym ją ze wszystkimi uczuciami jakie mam do męża, a jury wzruszyłby mój śpiew.

Nigdy się nad czymś takim nie zastanawiałam, więc jest to trudny wybór. Raczej nie jestem uzdolniona muzycznie, jedyne na czym umiem grać to na nerwach. Ale mój wybór padłby raczej na piosenkę Aleksandra Rybaka " I Came To Love You ", ponieważ jest ona dla mnie bardzo ważna, to właśnie przy niej poznałam swojego męża. Jestem pewna, że na przesłuchaniu dodałaby mi ona więcej...

Miałam kiedyś sen, w którym brałam udział w konkursie, gdzie mogłam wygrać wycieczkę do Korei, spotkanie z moim ulubionym artystą oraz zaśpiewanie z nim piosenki podczas koncertu. Stałam sama na wielkiej scenie (a może po prostu wydawała mi się olbrzymia ponieważ bardzo się stresowałam), a na mnie były skierowane oczy nie pokazujące żadnych emocji. Wtedy na końcu sali zobaczyłam mojego ulubionego artystę, którym jest Eric Nam, i Zaczęłam śpiewać jego piosenkę "Honestly". Jest to piosenka, z którą w pewnym stopniu mogę się utożsamić oraz dzięki niej poznałam ten gatunek muzyczny którym jest właśnie K-pop. Zaczęłam słuchać muzyki koreańskiej, oglądać dramy oraz marzyć o tym by kiedyś zwiedzić ten przepiękny kraj. Dlatego też jest to piosenka, którą bym zaśpiewała na przesłuchaniu, ponieważ śpiewając ją mogę przekazać moim słuchaczom, część mojej historii oraz moje uczucia do Korei.

Miałam kiedyś sen, w którym brałam udział w konkursie, gdzie mogłam wygrać wycieczkę do Korei, spotkanie z moim ulubionym artystą oraz zaśpiewanie z nim piosenki podczas koncertu. Stałam sama na wielkiej scenie (a może po prostu wydawała mi się olbrzymia ponieważ bardzo się stresowałam), a na mnie były skierowane oczy nie pokazujące żadnych emocji. Wtedy na końcu sali...