forum Oficjalne Konkursy
[Zakończony] Mistrz i uczeń - wygraj książkę "Dziedzice ziemi".
Barcelona, XIV wiek. Llor Hugo, osierocony dwunastolatek, którego Arnau Estanyol zdecydował się wziąć pod swoje skrzydła, jest zadowolonym z siebie pracownikiem stoczni. Chłopak otrzymał od losu drugą szansę i marzy o tym, by stać się słynnym wytwórcą statków. Szybko jednak brutalna rzeczywistość uświadomi mu, że droga do sukcesu jest długa i niezwykle żmudna. Na przeszkodzie stanie nastolatkowi zaciekły wróg jego opiekuna. Hugo będzie rozdarty między lojalnością wobec Arnaua a pragnieniem przetrwania w mieście pełnym biedaków. Zmuszony opuścić dom nawiąże znajomość z pewnym Żydem. Wśród hiszpańskich winnic Hugo odnajdzie nową pasję.
Llor Hugo ma możliwość rozwinięcia skrzydeł pod okiem Arnau Estanyola. Przez wieki praktykowano model edukowania młodych ludzi, w którym doświadczony pracownik szkolił swego adepta i następcę. Czy możecie powiedzieć, że pozostawaliście z kimś w relacji mistrz-uczeń? Czy jest ktoś, kogo podziwiacie na płaszczyźnie zawodowej? Podzielcie się swoimi doświadczeniami.
Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.
Nagrody
Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.
Dziedzice ziemi
Regulamin
- Konkurs trwa od 16 października do 23 października włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce.
- Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
- Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
- Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
- Dane adresowe zostaną wykorzystane przez serwis lubimyczytać.pl i Wydawnictwo Albatros.
- Adres zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.
odpowiedzi [46]
W życiu mam ogromne szczęście do mistrzów - i to takich wyspecjalizowanych! Ciekawym trafem są nimi wyłącznie mężczyźni. Mój ukochany trener szermierki trenuje mnie dobre czternaście lat - ma do mnie świętą cierpliwość i traktuje mnie jak własną córkę, a kiedy coś mi nie wychodzi, prowadzi moją rękę, próbując "zapisać w niej" właściwy ruch. Ma w sobie niesamowity spokój i...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam więcejNie jestem dzieckiem szczęścia i nic nie przychodzi mi łatwo. Jedno co mam, to szczęście do ludzi, tych dobrych, z tej samej krwi co moja. Kiedy poznałam Panią Ewę, byłam na stażu w dość poważnej instytucji. O staż wystarał się mój tato, a ja nie znosiłam jego wówczas. Przede mną miały być ostatnie w moim wyobrażeniu wakacje szalonej młodości, w nagrodę po wzorowej maturze...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam więcejMyślę, że taka relacja łączyła mnie bardzo dawno temu z panią od polskiego. Była to bardzo specyficzna osobna, muszę przyznać, że nie za bardzo lubiana przez uczniów. Jednak z jakichś względów owa pani wybrała mnie do udziału w olimpiadzie i postanowiła do tegoż konkursu mnie przygotować. Na początku byłam dość sceptycznie nastawiona. Lista lektur, wierszy i esejów do...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam więcejTak, pracowałam z taką osobą. Chłopak starszy kilka lat ode mnie, zakochany w swojej pracy i całkowicie jej poświęcony. Pracoholik, ale w pozytywnym znaczeniu. Trochę maruda, ale jednak w każdej wolnej chwili widziałam, że nawet podczas przerwy na kanapkę czytał jakieś ciekawostki zawodowe i potem nam opowiadał czego się dowiedział. Do tego bardzo solidny i pomocny. Bardzo...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam więcejNie mam mistrza na którym się wzoruję. Podczas pracy obserwuje innych pracowników i staram się tych obserwacji wynieść jak najwięcej dla siebie. Gdy ktoś robi coś dobrze wzoruje się na nim, słucham rad i przydatnych wskazówek, ale nie mam mistrza, ponieważ nie naśladuję ślepo wszystkiego. Krytycznie analizuje wszystkie zachowania i staram się przejmować i naśladować tylko...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam więcejUżytkownik wypowiedzi usunął konto
W mojej obecnej pracy...nie ma kogoś takiego, by łączyła mnie taka relacja. Sama jestem sobie mistrzem i uczniem,staram się być dobra w tym co robię.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam
Mistrz to bardzo wzniosłe określenie osoby, która pobrała najlepsze nauki oraz zdobyła życiowe i zawodowe doświadczenie. Mistrz powinien budzić respekt, szacunek i uwielbienie, a uczeń, który dostąpi zaszczytu przebywania z tak ważną personą, powinien być wdzięczny za poświęcony mu czas.
Ale takich mistrzów ze świecą szukać i czy faktycznie są oni potrzebni? Czy nie jest...
Mój kierownik - szef naszego laboratorium - jest dla mnie kimś takim. Facet jest prawdziwym inżynierem, do wszystkich zleceń podchodzi profesjonalnie, zna się na realiach badań, gdy ktoś zleca coś nietypowego szybko jest w stanie rozważyć, czy to się da zrobić i jak to zrobić. Przy czym słucha swoich podwładnych i często z nami żartuje. Czasami mam wrażenie, że bez niego...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam więcej
Przez 6 lat należałam do ZHP. A tak właściwie to harcerzem jest się całe życie, tak przynajmniej mówią.
Moją największą mistrzynią była moja drużynowa. Ania. Wszyscy ją uwielbiali, cenili. Nikt tak jak ona nie potrafił sobie poradzić z rozwydrzoną zgrają ;D.
Jej sposób bycia. Pozytywne nastawienie do wszystkiego. Inteligencja.
Chcę być jak ona.