@madeline, ja również przemierzyłam 1/3 ”Wichrowych wzgórz”. 😊 Kiedy pięć lat temu czytałam tę książkę po raz pierwszy (teraz ją sobie odświeżam), na początku też gubiłam się w relacjach między postaciami. Pamiętam, że przed zapoznaniem się z opowieścią pani Dean relacje te były dla mnie czytelne niczym nasz kultowy ”wuj szwagra mego drugiego męża.”😂 I ja zwróciłam uwagę na kilka nielogicznie brzmiących zdań (w moim egzemplarzu są także literówki). Mimo to wrażenia z lektury (i tym razem) mam jak najbardziej pozytywne. Uwielbiam ten mroczny i niepokojący klimat powieści, sposób przedstawienia postaci oraz targane wichrem wrzosowiska (sama chętnie bym po nich pospacerowała i żaden wiatr nie byłby mi straszny😉).

@madeline, ja również przemierzyłam 1/3 ”Wichrowych wzgórz”. 😊 Kiedy pięć lat temu czytałam tę książkę po raz pierwszy (teraz ją sobie odświeżam), na początku też gubiłam się w relacjach między postaciami. Pamiętam, że przed zapoznaniem się z opowieścią pani Dean relacje te były dla mnie czytelne niczym nasz kultowy ”wuj szwagra mego drugiego męża.”😂 I ja zwróciłam uwagę na...

Właśnie dlatego nie sięgam po klasykę. 
Czytanie dla mnie ma być przyjemnością, radością, odskocznią, sposobem spędzania wolnego czasu a nie droga przez mękę z zastanawianiem się co Autor/Tłumacz miał na myśli.
Zbyt wiele dobrych książek mam na półce "chcę przeczytać" ...

Właśnie dlatego nie sięgam po klasykę. 
Czytanie dla mnie ma być przyjemnością, radością, odskocznią, sposobem spędzania wolnego czasu a nie droga przez mękę z zastanawianiem się co Autor/Tłumacz miał na myśli.
Zbyt wiele dobrych książek mam na półce "chcę przeczytać" ...

Jedno jest pewne - po dzieła pani Brontë raczej już nie sięgnę. Nie mówię, że akurat Wichrowe wzgórza to jakaś mega zła książka, ale poziom szaleństwa w miłości przekracza tu dla mnie akceptowalne granice. Sama historia może faktycznie jest mroczna, klimatyczna, wrzosowiska może i robią robotę krajobrazową, ale te psychotyczne dialogi bohaterów to jakaś wynaturzona próba ukazania romantycznej miłości. Może ostro to brzmi, ale po przeczytaniu ponad połowy takie mam odczucia. Zupełnie inaczej kojarzyłam tę historię, a czytałam ją daaaawno, dawno temu. Ewidentnie moment życia ma wpływ na odbiór literatury.

Jedno jest pewne - po dzieła pani Brontë raczej już nie sięgnę. Nie mówię, że akurat Wichrowe wzgórza to jakaś mega zła książka, ale poziom szaleństwa w miłości przekracza tu dla mnie akceptowalne granice. Sama historia może faktycznie jest mroczna, klimatyczna, wrzosowiska może i robią robotę krajobrazową, ale te psychotyczne dialogi bohaterów to jakaś wynaturzona próba...

Ja codziennie dawkuję sobie 2-3 rozdziały, na więcej nie mam siły.   Rzeczywiście trzeba się  skupić na czytanym tekście, ale " klasyka " tak chyba ma, że  jest wymagająca i trzeba delektować się każdym czytanym słowem.  Staram się delektować, ale czasem przytłacza mnie ta historia. Mam nadzieję, że dam radę i zdążę przeczytać całość. 

Ja codziennie dawkuję sobie 2-3 rozdziały, na więcej nie mam siły.   Rzeczywiście trzeba się  skupić na czytanym tekście, ale " klasyka " tak chyba ma, że  jest wymagająca i trzeba delektować się każdym czytanym słowem.  Staram się delektować, ale czasem przytłacza mnie ta historia. Mam nadzieję, że dam radę i zdążę przeczytać całość. 

Ja skończyłam. Uff...co, to była za książka. Opinia na moim koncie, więc kto chce zapraszam do przeczytania. Dziękuję za synchroniczne czytanie. Przepraszam, że tak szybko, ale dłużej bym z tą książką nie dała rady. I teraz rozumiem @tree - nie wiem czy to warsztat literacki autorki czy to ten XVIII/XIX - wieczny sposób postrzegania relacji międzyludzkich wpłynął na moją ocenę, ale coś mi tu ewidentnie nie grało.
Z przyjemnością będę śledzić Wasze opinie i odczucia o książce a tymczasem sięgam po coś lżejszego i w klimacie świąt ;)

Ja skończyłam. Uff...co, to była za książka. Opinia na moim koncie, więc kto chce zapraszam do przeczytania. Dziękuję za synchroniczne czytanie. Przepraszam, że tak szybko, ale dłużej bym z tą książką nie dała rady. I teraz rozumiem @tree - nie wiem czy to warsztat literacki autorki czy to ten XVIII/XIX - wieczny sposób postrzegania relacji międzyludzkich wpłynął na moją...

Bardzo szybko się uwinęłaś. 
Brawo 👏🏻 za dotrwanie do końca, mimo niesprzyjających wichrów. 😊

Mnie pewnie jutro uda się rozpocząć i aż jestem ciekawa swoich emocji i refleksji.

Z racji tego, iż uwielbiam  Dziwne losy Jane Eyre[bookLink]4968674|Dziwne losy Jane Eyre[/bookLink](napisane co prawda przez Charlotte Brontë), a specyficzna, romantyczna maniera literacka sióstr B. nie jest mi obca, mój odbiór pewnie będzie inny. 😊

W przypływie szalonych myśli, miałam nadzieję, że przed przeczytaniem 
Wichrowych wzgórz[bookLink]5043739|Wichrowych wzgórz[/bookLink] uda mi się przeczytać Na plebanii w Haworth[bookLink]4956491|Na plebanii w Haworth[/bookLink], ale jak widać z „Wichrowymi…” mam poślizg, 😉 więc o losach sióstr Brontë przeczytam już po. 

Bardzo szybko się uwinęłaś. 
Brawo 👏🏻 za dotrwanie do końca, mimo niesprzyjających wichrów. 😊

Mnie pewnie jutro uda się rozpocząć i aż jestem ciekawa swoich emocji i refleksji.

Z racji tego, iż uwielbiam  Dziwne losy Jane Eyre[bookLink]4968674|Dziwne losy Jane Eyre[/bookLink](napisane co prawda przez Charlotte Brontë), a specyficzna, romantyczna maniera literacka sióstr...

@wiola Akurat tak się złożyło, że mam trochę wolnego w pracy i mogę bezkarnie poświęcać godziny w ciągu dnia na czytanie. Nie znam innych dzieł sióstr Brontë, ale odnoszę trochę wrażenie, że Wichrowe wzgórza oddają trochę niespełnione marzenia i pragnienia kobiet w tamtym czasie, kiedy niewiele rzeczy wypadało robić w obecności mężczyzn, kiedy ukryte namiętności wywoływały szaleństwa na miarę chorób psychicznych. Z opisu książki, o której wspominasz, trochę wyłania mi się taki obraz sióstr. Kto wie, może w moim szaleństwie czytelniczym sięgnę po tę pozycję - wkoncu biografia to całkiem inna sprawa 🤔😉

@wiola Akurat tak się złożyło, że mam trochę wolnego w pracy i mogę bezkarnie poświęcać godziny w ciągu dnia na czytanie. Nie znam innych dzieł sióstr Brontë, ale odnoszę trochę wrażenie, że Wichrowe wzgórza oddają trochę niespełnione marzenia i pragnienia kobiet w tamtym czasie, kiedy niewiele rzeczy wypadało robić w obecności mężczyzn, kiedy ukryte namiętności wywoływały...

@madeline 
Opinię przeczytam na pewno,🥰 ale gdy już sama będę po lekturze „Wichrowych…”. 
Staram się nie zaznajamiać  z opiniami o książce tuż przed rozpoczęciem czytania, przede wszystkim, żeby się nie sugerować i nie iść po sznurku przemyśleń innych czytelników, co nie znaczy, że finalnie się z nimi nie zgodzę. 😊

@madeline 
Opinię przeczytam na pewno,🥰 ale gdy już sama będę po lekturze „Wichrowych…”. 
Staram się nie zaznajamiać  z opiniami o książce tuż przed rozpoczęciem czytania, przede wszystkim, żeby się nie sugerować i nie iść po sznurku przemyśleń innych czytelników, co nie znaczy, że finalnie się z nimi nie zgodzę. 😊

@madeline Napisałyśmy w tym samym czasie i moja odpowiedź dziwnie się ma do Twojej wypowiedzi. 😉 To powyżej, jest oczywiście moim dalszym ciągiem do tego co było wcześniej. 😊

@madeline Napisałyśmy w tym samym czasie i moja odpowiedź dziwnie się ma do Twojej wypowiedzi. 😉 To powyżej, jest oczywiście moim dalszym ciągiem do tego co było wcześniej. 😊

@wiola mam podobnie, próbuję nie czytać opinii innych przed czytaniem a jedynie sugerować się poleceniem lub nie danej książki. Często polecenia z LC się sprawdzają, szczególnie od czytelników, których trochę znam. Tym bardziej jestem ciekawa opinii akurat tego synchronicznego czytania 😉

@wiola mam podobnie, próbuję nie czytać opinii innych przed czytaniem a jedynie sugerować się poleceniem lub nie danej książki. Często polecenia z LC się sprawdzają, szczególnie od czytelników, których trochę znam. Tym bardziej jestem ciekawa opinii akurat tego synchronicznego czytania 😉

😆😆 cały urok forum, ale zupełnie mi to nie przeszkadza 😉

😆😆 cały urok forum, ale zupełnie mi to nie przeszkadza 😉

@madeline Brawo :) Ja nie zaczęłam, bo potrzebuję dużo ciepła i optymizmu w te listopadowe dni. Jeśli się zdecydujesz będę czekać na Twoją opinię o  Na plebanii w Haworth[bookLink]4956491|Na plebanii w Haworth[/bookLink], bo co prawda jakiś czas temu przeczytałam kilka rozdziałów, ale potem przerwałam.
Oczywiście kibicuję Wszystkim 😀  

@madeline Brawo :) Ja nie zaczęłam, bo potrzebuję dużo ciepła i optymizmu w te listopadowe dni. Jeśli się zdecydujesz będę czekać na Twoją opinię o  Na plebanii w Haworth[bookLink]4956491|Na plebanii w Haworth[/bookLink], bo co prawda jakiś czas temu przeczytałam kilka rozdziałów, ale potem przerwałam.
Oczywiście kibicuję Wszystkim 😀  

 [bookCover]4956491|Na plebanii w Haworth[/bookCover]

@JustynaZaczytana polecam Magiczne chwile w Pensjonacie Leśna Ostoja[bookLink]4942520|Magiczne chwile w Pensjonacie Leśna Ostoja[/bookLink] - to lektura co prawda świąteczna, ale niesie ze sobą ogromny ładunek optymizmu, ciepła i uśmiechu - ja spędziłam dziś z nią naprawdę miłe chwile. I myślę, że jak nie czujesz Wichrowych wzgórz to nie ma co się zmuszać - jest tyle innych książek. Pozdrawiam ciepło 🤗

@JustynaZaczytana polecam Magiczne chwile w Pensjonacie Leśna Ostoja[bookLink]4942520|Magiczne chwile w Pensjonacie Leśna Ostoja[/bookLink] - to lektura co prawda świąteczna, ale niesie ze sobą ogromny ładunek optymizmu, ciepła i uśmiechu - ja spędziłam dziś z nią naprawdę miłe chwile. I myślę, że jak nie czujesz Wichrowych wzgórz to nie ma co się zmuszać - jest tyle innych...

@madeline Dziękuję :) Po przeczytaniu opisu myślę,  że ta książka mi się spodoba.  I masz też rację, że nie ma co się zmuszać. Pozdrawiam ciepło 😀

@madeline Dziękuję :) Po przeczytaniu opisu myślę,  że ta książka mi się spodoba.  I masz też rację, że nie ma co się zmuszać. Pozdrawiam ciepło 😀

@madeline gratulacje :) Ja z braku czasu jestem około 130 strony więc jeszcze trochę mi zostało 😉 a z opinią zapoznam się, gdy skończę. Może i jest to sposób, by szybko przez nią przebrnąć, bo mnie też dobija brak logiki wypowiedzi. Niedługo weekend to przysiądę i spróbuję skończyć.

@madeline gratulacje :) Ja z braku czasu jestem około 130 strony więc jeszcze trochę mi zostało 😉 a z opinią zapoznam się, gdy skończę. Może i jest to sposób, by szybko przez nią przebrnąć, bo mnie też dobija brak logiki wypowiedzi. Niedługo weekend to przysiądę i spróbuję skończyć.