Czasem jedno złe słowo lub gest potrafią zniszczyć człowieka – „Szymek” Piotra Kościelnego
Piotr Kościelny powraca z kolejną – po m.in. „Domu” i „Decyzji” – powieścią, w której porusza ważny społecznie temat. Tym razem skupia się na ukazaniu problemu hejtu i nietolerancji, z jakim mierzą się nastolatkowie. I choć akcja powieści rozgrywa się trzydzieści lat temu, to jej przekaz jest nadal aktualny.
„Szymek” – książka ważna ze względu na temat, jaki porusza
Piotr Kościelny to najsłynniejszy chyba piszący detektyw w Polsce. Jak zapowiedział w wywiadzie, którego udzielił mi z okazji premiery „Układu” – kiedyś zapewne ukaże swoją twarz, jednak „nie potrafi podać konkretnej daty”, więc na razie swojego wizerunku nie ujawnia. Autor czasem bywa na ulicy rozpoznawany – przede wszystkim „z winy” jego posiadającego niezaprzeczalny urok psa Zbycha – jednak większości z nas, jak do tej pory, pozostaje poznawać tego pisarza przede wszystkim poprzez jego powieści. A jeśli o nie chodzi, to bez wątpienia można stwierdzić, że Piotr Kościelny nie ucieka od tematyki związanej z ważnymi społecznymi kwestiami. W „Decyzji” pisał o przemocy domowej wobec kobiet, w „Domu” – o koszmarze przeżywanym przez dziecięcych bohaterów mieszkających w domu dziecka. Natomiast w „Szymku” (Wydawnictwo Czarna Owca), już na pierwszych stronach książki, w słowie od autora do czytelnika, Piotr Kościelny podkreśla:
Jako prywatny detektyw, instruktor samoobrony, a także jako człowiek wielokrotnie spotykałem się z tym, jak bardzo łatwo jest kogoś wyśmiać, źle ocenić, urazić lub tak zwyczajnie nie zrozumieć.
Wy także pewnie macie w swoim otoczeniu kogoś, kto w Waszej ocenie jest „inny”, „dziwny”. Nie oceniajcie go, ale pozwólcie mu być sobą. Czasem jedno złe słowo lub gest potrafią zniszczyć drugiego człowieka.
Zamiast: „jak to się skończyło” warto zapytać: „dlaczego tak się skończyło”
Czytając „Szymka” (a także sam opis książki, jeszcze przed samą jej lekturą), od razu mierzymy się ze śmiercią, i to samobójczą, tytułowego bohatera, a wraz z kolejnymi stronami powieści dowiadujemy się coraz więcej o tym, dlaczego nastolatek postanowił odebrać sobie życie. Jakby jeszcze tragedii było mało, na podobny krok decyduje się starszy brat Szymka, Tomek. Jak się można domyślać, te wydarzenia odciskają ogromne piętno na psychice rodziców chłopców. Czytając o tragediach, do których doszło w realu, czy nawet – w znacznie trudniejszych przypadkach – będąc bezpośrednimi ich świadkami, nieraz zadajemy sobie pytania: „Jak mogło do tego dojść?”, „Dlaczego nikt nie zareagował, nikt się tym dzieckiem/nastolatkiem czy dorosłym nie zainteresował, gdy jeszcze można było mu pomóc?”. Te pytania zadają sobie również rodzice braci Dąbrowskich. I choć w podcaście, jaki Wydawnictwo Czarna Owca nagrało specjalnie z okazji premiery „Szymka”, Piotr Kościelny przyznaje podczas rozmowy z Anną Bukowską, że swoich bohaterów nie lubi oszczędzać, że potrafi ich nieźle przeczołgać, to w przypadku Dąbrowskich seniorów wykazuje się niemałą empatią, nie wytacza ciężkich dział wobec kochających przecież – choć zapracowanych, czasem niestety nieuważnych – rodziców. Nie rzuca wobec nich oskarżeń, choć oczywiście każe im mierzyć się z podwójną stratą.
Wstała z wersalki i podeszła do okna. Na dworze, jak to w zimie o tej porze, było już ciemno. Widziała jednak kilkoro dzieciaków lepiących bałwana. Obok stali ich rodzice. Wszystko wyglądało normalnie, jak każdego zimowego wieczoru. Ludzie zwyczajnie żyli swoim życiem. Tylko ona już nigdy nie doświadczy takiej normalności.
Odpowiedzi na pytanie: „Dlaczego życie odebrał sobie ten dobry, spokojny Szymek, ale i zbuntowany Tomek”, szukają również dwaj policjanci: Piotr Żmigrodzki, doświadczony, ale i uzależniony od alkoholu komisarz po przejściach, oraz dopiero co przydzielony do wydziału zabójstw Krzysztof Sawicki. Obaj są zdeterminowani, by poznać prawdę i dać odpowiedź pogrążonym w żałobie rodzicom.
„Młodzi ludzie boją się powiedzieć, jacy tak naprawdę są”
Akcja „Szymka” nie rozgrywa się współcześnie, ale też nie tak znowu dawno temu – w latach 90. XX wieku. Część czytelników i czytelniczek zapewne pamięta te czasy dobrze – tak jak sam Piotr Kościelny, który w roku 1993, podobnie jak główny bohater, rozpoczynał naukę w technikum. W książce opisał zresztą swoją szkołę. Jedynie szkołę, ponieważ – jak podkreśla – nigdy go w niej nic złego nie spotkało. Inaczej z samym Szymonem… Nastolatek, jak chyba wszystkie osoby w jego wieku, sam do końca nie wiedział, kim tak naprawdę jest, kim chce być czy kim się staje. Podobnie jak jego rówieśnicy, chciał się spotykać z dziewczynami, miał nadzieję, że w nowej szkole uda mu się szybko zaaklimatyzować. Jedno wydarzenie, które budzi zaskoczenie samego Szymka i którego on nie inicjuje, zmienia jednak jego życie diametralnie, czyniąc z niego koszmar. Nastolatek od tej pory żyje w nieustającym i niestety uzasadnionym doświadczaną przemocą poczuciu zagrożenia.
– Wypierdalaj do sracza się przebierać – rozkazał mój oprawca.
Myślałem, że żartuje, on jednak dał znak Jackowi i Krzyśkowi, a wtedy obaj podeszli do mnie i chwycili mnie pod ramiona. Mirek walnął mnie pięścią w brzuch. Ból był tak silny, że aż zgiąłem się wpół. Wtedy Grzeszczak wziął mój plecak i wrzucił go do toalety. Cała zawartość rozsypała się po podłodze.
– Tam od dzisiaj masz się przebierać – powiedział z uśmiechem.
Puścili mnie. Trzymając się za brzuch, poszedłem zbierać swoje rzeczy.
Szymek, chłopak lubiany, niemający większych problemów z relacjami ze swoimi rówieśnikami, w ważnym momencie w życiu każdego nastolatka – zmiany szkoły – nagle staje się, zdaniem innych, no właśnie, „inny”, „dziwny”. I choć akcja książki dzieje się kilka dekad temu, to niestety mechanizm działania szkolnych (i w ogóle rówieśniczych) oprawców pozostaje aktualny i dzisiaj. I choć dzisiejszy świat czy raczej – używając znanego powiedzenia – dzisiejsza młodzież jest bardziej otwarta, tolerancyjna, to dodatkowo musi mierzyć się z hejtem w internecie, mediach społecznościowych, które dają nienawistnikom, sprawcom przemocy kolejne pole do wątpliwego popisu.
Czytanie „Szymka” może być tym trudniejsze, że chłopak zostaje pozostawiony w tej trudnej sytuacji sam sobie. Nie może liczyć na rodziców, którym wstydzi się opowiedzieć o tym, że jest gnębiony, i o tym, jak wielkie zmiany zaszły w jego życiu po zmianie szkoły. Nie wspomina o tym też nauczycielom (choć do niektórych pewne pogłoski dochodzą i niestety nic z tym nie robią). Jak mówi dyrektorka szkoły, do której uczęszczał:
Widzą panowie, to nie jest tak, że my nie dostrzegamy problemów. Po prostu młodzież, nawet jeśli jakiś problem ma, do nauczyciela zgłosi się na samym końcu. Prędzej wpadnie w łapy sekty, wstąpi do subkultury. Ubolewam nad tym, ale nie mam zbyt wielu możliwości, by to zmienić. Dla nich jesteśmy dorosłymi, a oni dorosłych uważają za swoich wrogów.
Co gorsza, przemoc, której doświadcza, przenosi się także poza społeczność uczniowską, a ci, na których – jak myślał – mógł liczyć, w ekstremalnie trudnych i bolesnych momentach nie okazali się godni pokładanego w nich zaufania. Dlatego już na końcu artykułu warto przytoczyć kolejne słowa Piotra Kościelnego poprzedzające samą powieść – liczba prób samobójczych wśród młodych ludzi budzi grozę, coraz więcej młodzieży musi korzystać z pomocy specjalistów. I bardzo dobrze, że – gdy już ta konieczność zachodzi – z tej pomocy korzysta. Jeśli i ty doświadczasz hejtu, przemocy ze strony rówieśników (i nie tylko), pamiętaj, że dzisiaj – inaczej niż Szymon trzydzieści lat temu – możesz skorzystać z pomocy specjalistów pracujących w telefonie zaufania dla dzieci i młodzieży – ten numer to 116 111, działa przez całą dobę, 7 dni w tygodniu, dostępny jest również live chat i mail. Pod numer zadzwonisz bezpłatnie, prowadzi go Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę.
Chcesz kupić „Szymka” w cenie, którą sam/-a wybierzesz? Ustaw alert LC dla tej książki!
Książka jest już dostępna w sprzedaży online.
---
Artykuł sponsorowany, który powstał przy współpracy z wydawnictwem.
komentarze [57]
Przeczytana, oceniona. Czekam na ciąg dalszy. Świetna książka zresztą jak większość pana Piotra.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJestem przed pierwszą książką Piotra Kościelnego "Dom", mam nadzieję, że będę zadowolona z lektury.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Zdziw dziękuję za rekomendację:) teraz czytam Mordercze instynkty Marcela Mossa, na Kościelnego przyjdzie niedługo czas ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Sądząc po tytule i tematyce, myślałem, że to o Hołowni. To myśl, którą się dzielę, by na przyszłość nie mieszać polityki z poważnymi zagadnieniami. Ta książka powinna mieć tytuł Stasiu lub Krzysiu. 😋
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postsaa-saa-, niestety nie przestaniesz oglądać TV, nawet jeśli z tym skończysz. Oglądanie będzie trwało poprzez interakcje z ludźmi, którzy ją dalej oglądają. Aby naprawdę przestać oglądać, trzeba wyłączyć dużo więcej.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
@Lucy Fair
Tak naprawdę to nie mam TV a moje otoczenie to nawet po polsku nie mówi. Sytuacja zatem znakomita, czyż nie?
Inna sprawa, że nie rozumiem o czy mówisz. I pewnie to ciebie nie dziwi, jak cię znam.
saa-saa-, wspomniałeś o jakiejś grubej babie z denkami od słoików w oprawkach na nosie, kiedy Ci się jawię - no więc widzisz, że mogę dużo.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Tam akurat saa-saa- rzucił urok, na który zdziw się tu nabrał.
Fatamorgana zdziw - to się wytnie.
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Wolałabym telefon od specjalisty. Najlepiej jakiś wypasiony.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Nie ma pośpiechu z nagłym generowaniem drugiej specjalizacji. Mógłby wyjść z tego conajwyżej badziew z wierzchu cacy.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postChińczyk przysłał mi taki. Odesłałam. Dalej mi wisi i pewnie tak zostanie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
zdziw, poszłam na całość, mimo, iż ryzyko poniesienia strat było duże; jest kilka usterek, które niejedną w mig wykończą - lecz nie mnie.
Amelia 2.2
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
@Lucy Fair @zdziw
Kiedy ślub? Dajcie znać. Będzie tu mój pierwszy sukces w swataniu.
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
@Lucy
„saa-saa-, wspomniałeś o jakiejś grubej babie” - zabolało? Nie wierzę. Podobno puszystym dobrze z byciem puszystymi. Tak mówią wszystkie puszyste by usprawiedliwić częste sprawdzanie lodówki.
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
@zdziw
Nie piję. Nie lubię też ludzi, którzy mówią o zjebaniu. Drenuj lepiej Luckę. Mnie sobie daruj.
saa-saa- jasnowidzący! właśnie mnie zabolało ramię, jakbym komuś...
Chyba mam wprawę, bo już przeszło.
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
zdziw, dopóki się plujesz z saa-sąą- mam trzeciego
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
@zdziw
No bierz się za Lucy. Ją już ręka boli. Co to jest de?
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
@zdziw
Portal czytelniczy. A tu intelektualista mówiący o innych mam ciebie w d, zjebać, zalecający czytanie o państwach narodowych i Wołyniu. Nie znasz mnie a jedyne na co cię stać to obrażanie i błędne domniemanie. Dobre rady zostaw dla siebie. A z poczuciem humoru i rozumieniem sarkazmu też u ciebie słabiutko. Ale to akurat można wybaczać. Pewne rzeczy w słowie pisanym...
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Skurwiam? Wciąż te same tory. Wspomnienie o pewnym polityku ma coś oznaczać? Co? Że go lubię czy z niego się śmieję? Widzę, że nie łapiesz mojego profilu, kompletnie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
A co powiesz o moim nicku? Nie masz bladego pojęcia o jego korzeniu - zero.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
@zdziw
O jakich profitach piszesz? Oświeć mnie. 😃
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Boisz się konkretu? Napisz wprost jak odbierasz wspomnienie przeze mnie polityka czy za czym agituje. W przeciwnym razie jestes tchórzliwym uprzykrzaczem życia innych.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
@zdziw
Uparcie unikasz odpowiedzi na pytania. Zamiast tego inwektywy. Nie masz honoru i odwagi. 🙂
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Lubicie książki Piotra Kościelnego? I którą z nich, właśnie ze względu na podjętą w niej tematykę, uważacie za najważniejszą?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKsiążki Piotra Kościelnego są ciężkie, ale bardzo lubię je czytać. Fakt, musi minąć trochę czasu zanim dojdę do siebie po skończonej lekturze, ale trafia z tematyką idealne w dzisiejsze czasy. Zarówno "Dom" jak i "Decyzja" poruszyły ważne kwestie, bo i jedna i druga książka dotyczyła dzieci. Jednak uważam, że najważniejsza tematyka była poruszona w książce pt. "Decyzja", bo...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejUżytkownik wypowiedzi usunął konto