-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać385
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Cytaty z tagiem "orgazm" [43]
[ + Dodaj cytat]
Porządne kobiety nie powinny lubić seksu analnego. Szczególnie jeśli mają dwadzieścia trzy lata; porządne kobiety porządnie rozkładają nogi, patrzą w sufit, aż ich najmilszy wypompuje z siebie męskość, po czym gładzą go czule po ramieniu opowiadając o mrożących krew w żyłach fikcyjnych orgazmach oraz chwaląc jego stuprocentową samczość.
Najwyraźniej zachowuję się i myślę jak dziwka.
Nikt nie potrafiłby sobie wyobrazić jak mi z tym dobrze.
Orgazm jest kwestią wprawy, jak by prawdopodobnie powiedział Pascal, gdyby go te sprawy interesowały.
Chyba wiążemy zbyt wielkie nadzieje związane z orgazmem, oczekując, że zrekompensuje on pustkę panującą w innych dziedzinach życia.
A w ogóle to bardziej chyba interesuje ich zafundowanie mi orgazmu niż odrobiny przyjemności. Kiedy mnie o to pytają, mam ochotę odpowiedzieć, że generalnie od weekendu w Eurodisneylandzie wolałabym podróż do Itaki
Orgazm jest paroksyzmem; rozpacz również.
Pierwszy trwa chwilę; drugi życie całe.
Czasami nawet próbuję liczyc albo roztrząsac jakiś problem natury filozoficznej, ale i to na nic. To tak, jakbym składał się z dwóch osób, z których jedna przez cały czas obserwuje drugą. Tak się cholernie na siebie wściekam, że mógłbym się zabic... i w pewnym sensie to właśnie czynię za każdym razem, gdy mam orgazm. To tak, jakbym na sekundę się unicestwił. Nie ma żadnej z tych dwóch osób... jest nicośc... nie istnieje nawet ta pizda leżąca obok. To jak przyjęcie komunii. Naprawdę! Przez kilka sekund po tym czuję się uduchowiony, jakbym jaśniał jakimś nieziemskim blaskiem... i może trwałoby to wiecznie - skąd można wiedziec? - gdyby nie to, że obok leży jakaś kobieta, a potem w ruch idzie irygator i z kranu leci woda... Te wszystkie drobiazgi, przez które czujesz się tak przeraźliwie świadom własnego ja, tak przeraźliwie samotny. I dla tej jednej chwili wolności musisz wysłuchiwac tych wszystkich bzdur o miłości... momentami doprowadza mnie to do szału... chcę je natychmiast wykopac w wyra... i czasem to robię. Ale to ich nie zniechęca, a może nawet wydaje im się pociągające. Im mniej poświęcasz im uwagi, tym bardziej się za tobą uganiają. Kobiety cechuje jakaś szczególna perwersja... w głębi serca wszystkie są masochistkami.
W łazience wzięłam żyletkę po tacie i cięłam głupie ciało z przyjemnością orgazmu.
Spółkowanie to szczytowa akceptacja kogoś drugiego, zwłaszcza podczas orgazmu. Orgazm jest szczytem akceptacji, iluminacją. A wiecie, czym jest szczęście?
- Orgazmem - powiedziała Eliszka.
- To nie takie proste, niemniej pod pewnym względem orgazm jest podobny do szczęścia. Ponieważ szczęście jest szczytem akceptacji oraz iluminacją. Lecz to nie orgazm.
s.169.
- Tak, skarbie, tak- mówił uwodzicielsko (...) Zamierzam cię zabrać prosto do nieba.
- Nieba, piekła- (...) co za różnica, bylebym zajechała tam na orgazmie.
(...) das Einzige, was in unserer Gesellschaft noch schambehafteter als ein Orgasmus ist, ist das Ausbleiben eines Orgasmus.
[(...) jedyną rzeczą, która w naszym społeczeństwie bardziej jeszcze niż orgazm obciążona jest wstydem, jest brak orgazmu.] (tłum.własne) s.54.