-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "nie ten czas" [20]
[ + Dodaj cytat]
Dałeś mi milion powodów, abym odeszła.
Daj mi chociaż jeden, abym mogła zostać...
Zło, które czynił, spychane w odmęty podświadomości, walczyło, aby wrócić.
To był świat, jakiego wcześniej nie znała. Świat skryty w mroku, niedostępny, świat przemocy i brutalności, pełen krwi, potu i łez.
Jego świat.
Nie sztuką było nie czuć strachu, znacznie większej odwagi wymagało jego pokonanie.
...do wieczności zabieramy tylko to, co udźwignie nasza dusza.
Odurzyła go bliskość, oszołomił zapach jej ciała, miękkość, ciepło, gładkość. A niski tembr kobiecego głosu doprowadził do zatracenia. To, co wcześniej było niepokojącą fascynacją, nagle zamieniło się w o wiele więcej. Przybrało na sile, opanowało zmysły, zmąciło umysł. Pozostał czysty instynkt, aby wziąć to, czego właśnie pragnął. Cała reszta zniknęła, jakby ktoś jednym zdmuchnięciem zgasił płomień gniewu.
Pragnął jej.
Złociste oczy zmętniały szaleństwem, usta wykrzywiły się w paroksyzmie gniewu. To było przerażające, ale i fascynujące. Dzieliła ich zaledwie odległość będąca niczym tchnienie oddechu, gdy męskie usta zawisły nad kobiecymi, gdy błękit utonął w bursztynie.
Spojrzała w górę, na niebo. Nie wiadomo dlaczego przypomniała sobie swój pierwszy lot, ten szybowcem, kiedy znalazła się wysoko, nad ziemią, pod spiętrzonymi chmurami. Uczucie wolności, prawdziwej wolności, bo tam liczyła się tylko ona i wiatr. Nie było nic więcej, nic poza całkowitą, upajającą świadomością lekkości, całkowitego oderwania od rzeczywistości.
Ten jedyny dzień w roku nie potrafiła być szczęśliwa, bo odżywały wspomnienia. Szansy, którą odebrało jej życie, chociaż nocne koszmary mówiły co innego, szeptały, że to było wybawienie, nie strata.
Mogła walczyć z tym wszystkim, mogła nawet wygrać, lecz śmierć była granicą, poza którą nie było już nic. Żadnej szansy, żadnej nadziei.
Była celem, do którego w końcu dotarła. Bo ona i Nikolaj...
To nie był ich świat, nie czas, który mogli dzielić do samego końca.
Nie ten czas.