-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Cytaty z tagiem "kontemplacja" [26]
[ + Dodaj cytat]Kontemplacja nie jest to co innego, jak tylko tajemnicze, spokojne i miłosne udzielanie się Boga. Jeśli się da jej miejsce, rozpali ona duszę w duchu miłości.
Dusza również, im bardziej zbliża się do Boga, tym gęstsze mroki i głębsze odczuwa ciemności, a to z powodu swej słabości. Im bardziej bowiem ktoś zbliżyłby się do słońca, tym większe mroki i cierpienie sprawiłby jego blask na skutek słabości i nieudolności wzroku ludzkiego. Światło duchowe Boga jest tak niezmierne i tak przewyższa wszelkie pojęcie naturalne, że gdy dusza zbliży się do niego, zostaje oślepiona i pogrążona w ciemnościach.
Jeśli wierzymy, że Bóg jest, że stworzył wszystko i rządzi wszystkim mocą swej opatrzności, wówczas otwiera się przed nami wspaniała forma kontemplacji. Wszystko bowiem można odczytywać w świetle Boga.
Chory wiek, w którym tylko osły mają jeszcze jakąś wolę, bo gdy ktoś posiada choć trochę rozumu, to go zaraz użyje do zwątpienia o wszystkim i przekonania siebie samego, że naprawdę nie warto chcieć czegokolwiek”.
Cisza, która nie jest po prostu brakiem mowy, ale takim milczeniem, które z czasem urasta do nasłuchiwania, słuchania Boga, bo gdy wsłuchujemy się w ciszę Boga – jeśli jesteśmy wystarczająco wytrwali i otwarci – w nas także może zrodzić się Słowo Boże i staniemy się ludźmi posłusznymi Jego Słowu, ucieleśnieniem Jego słów na ziemi.
Wyzbycie się leku i wejście w ciszę wymaga często niemałej odwagi.
Przez całe życie, że się tak wyrażę, pozostanę wierny biernej kontemplacji, graniczącej z niebytem. To jedyny sposób, jaki znalazłem, by nie zadawać się zbytnio ze zwykłą realnością.
Wejście w kontemplację domaga się swego rodzaju śmierci i wejścia na wyższy poziom życia. Kontemplatyk staje się „nową formą życia”, które prowadzi do znienawidzenia życia doczesnego.
Droga cierpienia jest bowiem o wiele bezpieczniejsza i korzystniejsza niż droga radości i działania. Najpierw dlatego, że w cierpieniu nabywa dusza sił Bożych, zaś w swoich radościach i czynach ujawnia tylko swoją słabość i niedoskonałość. Po drugie dlatego, że w cierpieniu wyrabiają się i pomnażają cnoty, dusza oczyszcza się i nabiera większej mądrości i roztropności.
Poza tym starała się jednak nie myśleć, tylko cicho kontemplować otoczenie. Odczuwać przyrodę każdą cząstką ciała
i każdym zmysłem. Po drodze słyszała chyba świstaki, no i wiatr. Taki porywisty, a jednocześnie ciepły. Rzec by można, miły w dotyku. I ten zapach, który z sobą niósł, gór, kosodrzewiny, traw i wolności... Tak, tak właśnie pachniała wolność.