cytaty z książek autora "Lars Gustafsson"
Kto ma w sobie wielką ciemność, rzadko boi się ciemności.
Przez całe życie uważałem, że zostałem wciągnięty w jakiś idiotyczny mecz zapaśników z rzeczywistością,(...) która szczypie w miejsca najmniej oczekiwane właśnie kiedy człowiekowi wyszedł jakiś chwyt.
Tak mało zostaje. / Po psach na przykład / tylko obroża. / Która przychodzi pocztą / razem z rachunkiem / od weterynarza. / Z wielkich pisarzy / kilka kawałków w antologiach / szybko rzednących / przez dziesięciolecia, / aby po stuleciu już całkiem wyblaknąć / w coraz krótszych przypisach do literatury przedmiotu. / Z Admirała Donitza, Admirała Nimitza / i Admirała Tirpitza? / Parę prostokątów i trójkątów. / Parę czerwonych. Parę niebieskich.
Musiał istnieć świat przed / Sonatą D-dur, świat przed Partią a-moll, / ale jaki świat? / Europa wielkich pustych pomieszczeń, bezdźwięcznych, / wszędzie nieświadome instrumenty, / gdzie Musikalisches Opfer i Wohltemperiertes Klavier / nigdy nie przebiegły przez klawiaturę. / Kościoły na pustkowiu, / w których sopran z Pasji według św. Mateusza / splatał się w beznadziejnej miłości z miękkimi / ruchami fletu, / wielkie łagodne krajobrazy, / gdzie słychać tylko siekiery starych drwali, / zimą zdrowe głosy silnych psów / i – niczym dzwon – łyżwy na gładkim lodzie; / jaskółki, które latem gwiżdżą w powietrzu, / muszla, której słucha dziecko, / i nigdzie Bacha, nigdzie Bacha, / milczenie łyżew świata przed Bachem.
Zwykła herezja polega na negowaniu istnienia Boga, który nas stworzył. O wiele bardziej interesująca herezja to myśleć, że może Bóg nas stworzył, a potem powiedzieć, że nie mamy żadnego powodu, by miało to nam imponować. A tym bardziej być za to wdzięcznym
Wszystkie te dziwaczne / drobne przedmioty / docierają do nas przez całe życie / każdy ze swojego miejsca, / każdy ze swojego Logosu. / Stary nóż ogrodnika / z wyślizganą rączką / i cienko szlifowanym ostrzem / znaleziony na chodniku w Arles. / Albo rzeźba / ze spatynowanego dziś mosiądzu, / którą kiedyś artysta / zespawał dla mnie ze starych klamek / w pracowni niedaleko muru berlińskiego / w Marie Louisenstadt. / Do tego szalonego artysty / można było mówić tylko / w języku schizofrenicznym. / Jego dzieło, jeśli cokolwiek przypomina, / to pająka. Ale bez sieci. / Mała lazurowa butelka / z pyskiem ryby pod korkiem, / z wysypiska śmieci. / Dostałem ją od jakiegoś dziecka. / Oczywiście nie mówią. / Nie są też „symbolami” / tego czy tamtego. / Zstąpiły z nieba form, / żeby na krótko / pozostać / na biurku / i we wnęce okna. / Dziękujemy za odwiedziny.
W niektórych światach potwierdzono / hipotezę Riemanna o liczbach pierwszych. /
W niektórych światach wymusza się / od prastarych grzybów rozwlekłe zeznania. / W którymś świecie jest głęboki mrok / rozświetlony cudownymi głosami kamieni. / W wielu światach lato trwa / stulecie, a ci, co mają pecha / urodzić się wieku zimy, / spędzają życie, śpiąc, / zawieszeni wewnątrz futrzanych / jasnoszarych kokonów. / W niektórych światach nawet ten wiersz / został już napisany i odrzucony.