Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Z.T.: To znaczy - idzie o przedstawienie "nagiego faktu"?
Leopold Buczkowski: Właśnie. I żadnych tendencji, żadnej doktryny.
Z.T.: Nawet żadnego wyrazu uczuciowego?
L.B. Żadnego wyrazu uczuciowego. Fakty. Ale w tym może być coś absolutnie tragicznego. (s. 181)

W końcu, prawdę mówiąc, każda prawdziwa poezja była lingwistyczna, bo jakąż inną mogłaby być? I poezja Trembeckiego, i jego ucznia w tym zakresie, Mickiewicza, to poezja lingwistyczna w najlepszym tego słowa znaczeniu. - Mieczysław Jastrun (s. 77)

Celem filozofii jest próba poznania świata, a punkt dojścia poezji to raczej wyobrażenie zjawiska w jego blasku i pięknie, a nie poznanie w sensie racjonalnym. - Mieczysław Jastrun (s. 73)

A Kafka? JEgo utwory są przesycone lękiem, to skutek obciążenia tradycją. Nie rozumiem, dlaczego mamy się bać lasu czy zamku; ludzie weszli do zamku - jedni ze sztyletem, inni z pepeszą czy aparatem badawczym. I okazało się, że nie straszy w tym zamku, tylko szczury biegają po fortepianie. - Leopold Buczkowski (s. 175)