cytaty z książek autora "Arianna Stassinopoulos Huffington"
Cokolwiek było między nami albo cokolwiek będzie, to z pewnością cudowna rzecz i że musimy oboje czuć się zupełnie wolni; i cokolwiek ma się wydarzyć, powinno wydarzyć się tylko dlatego, że oboje tego pragniemy.
Malowanie jest wolnością. Jeśli skaczesz, możesz nieszczęśliwie upaść. Ale jeśli nie chcesz podjąć ryzyka, że skręcisz kark, co w tym dobrego? W ogóle nie będziesz skakał. Musisz budzić ludzi, rewolucjonizować ich sposób identyfikowania rzeczy. Musisz tworzyć wyobrażenia, których nie będą akceptować. Żeby im piana występowała na usta. Trzeba ich zmusić, by rozumieli, że żyją w dość dziwnym świecie. Świecie, który nie zapewnia spokoju. W świecie, który nie jest taki, jak im się wydaje.
Rysowanie jest dla mnie najcudowniejszą rzeczą, gdyż sprawia, że półświadomie wkraczam w świat marzeń, z którego
trudno mi powrócić. Dlatego potrzebny jest wielki spokój, żeby przejść z tego codziennego świata do tego doskonałego stanu, w którym jest możliwa radość. Kiedy w jakimś momencie muszę zejść na ziemię, wsiąść do metra albo rozmawiać o ''interesach'', to jest tak, jakby czar prysnął. Ale pozostaję tutaj ''wentylując duszę'' przez cały długi dzień... Jest tyle rzeczy, które dostrzegam i kocham, że nie mogę być tylko widzem. Muszę je rozumieć, muszę je opanować, a to mogę osiągnąć poprzez rysunek. - Francoise
Cierpię z powodu obecności ludzi, a nie z ich braku.
W życiu rzucasz piłkę. Masz nadzieję, że doleci do ściany, odbije się do ciebie i znów będziesz mógł ją rzucić. Masz nadzieję, że twoi przyjaciele będą taką ścianą. No cóż, prawie nigdy nie są ścianą. Są jak stare, mokre prześcieradła. Gdy piłka, którą rzuciłeś, uderzy w te mokre prześcieradła, po prostu spada. Prawie nigdy do ciebie nie wraca.
Znajdujemy się zawsze wśród mieszaniny dobra i zła, słuszności i błędu, a składniki każdej sytuacji są zawsze beznadziejnie pomieszane. Dobro jednej osoby jest sprzeczne z dobrem drugiej. Wybranie jednej osoby jest zawsze, w pewnej mierze, zabiciem kogoś innego. I tak, trzeba mieć odwagę chirurga lub mordercy, jeśli się chce przyjąć część winy... W pewnych sytuacjach nie można być aniołem... Za wszystko w życiu trzeba płacić. Wszystko, co ma wielką wartość - twórczość, nowe idee - ma swoją strefę cienia.
Wszystko istnieje w ograniczonej wielkości - zwłaszcza szczęście. Jeśli ma zaistnieć miłość, to jest to gdzieś zapisane, również jej trwanie i treść... Nie wolno nam widywać się zbyt często. Jeśli skrzydełka motyla mają zachować swój blask, nie można ich dotykać. Nie powinniśmy nadużywać czegoś, co ma wnieść światło w nasze życia. Wszystko inne w moim życiu ciągnie mnie w dół i zaciemnia światło. Ta sprawa z tobą wydaje mi się jak okno, które się otwiera. Chcę, żeby pozostało otwarte. Musimy się widywać, ale niezbyt często. Jak będziesz chciała mnie zobaczyć, zatelefonuj i powiedz mi.
Co za nieszczęsny los ma malarz, który uwielbia blondynki, a nie może ich malować, bo nie pasują do koszyka z owocami! A jakie okropne dla malarza nie znoszącego jabłek, gdy musi je ciągle malować, bo pasują do obrusa. Ja na swych obrazach maluję to, co lubię.
Świat nie chciał go w pełni przyjąć, to on w pełni odrzucał świat. Była to logika zranionego dziecka, ale też arogancja, którą się bronił, kiedy odczuwał osamotnienie, i niewielu mogło pojąć to, co robił. - Apollinaire
Jeżeli mężczyzna wie, jak się coś robi to przestaje być mężczyzną, gdy tego nie robi.
13 listopada 1932 roku. Jung, uderzony podobieństwem między dziełami Picassa a rysunkami swych pacjentów chorych na schizofrenię, oświadczył, że malarz to schizofrenik, wyrażający w pracy charakterystyczny, powracający motyw ,,zstępowania do piekła, w podświadomość, i żegnania tego świata na górze: Porównawszy obrazy wykonywane przez swych pacjentów oraz przez Picassa napisał: ,,Z czysto formalnego punktu widzenia, to, co w nich dominuje, to charakter umysłowego rozdarcia, objawiający się łamanymi liniami, jest to przykład psychologicznego pęknięcia, które przebiega przez obraz... Jest to wyszukiwanie czegoś brzydkiego, chorego, groteskowego, niezrozumiałego, banalnego - nie w tym celu, żeby coś wyrazić, ale jedynie w celu zaciemnienia. Jest to jednakże niejasność, która nie ma nic do ukrycia, ale rozciąga się jak zimna mgła nad posępnymi wrzosowiskami. A wszystko bez sensu, jak przedstawienie, które może obejść się bez widza.
Portrety powinny mieć nie fizyczne, nie duchowe, ale psychologiczne podobieństwo.
Gdybyśmy nie byli szczęśliwi, nie malowalibyśmy. Malujemy, ponieważ nie jesteśmy szczęśliwi.
Musisz być w stanie pozwolić sobie na luksus, żeby móc nim pogardzać.
Niezwykły jest ten jałowy smutek, przygniatający całe dzieło tak młodego człowieka. Jego prace są bardzo liczne. Wydaje się, że misją Picassa, który już malował, zanim nauczył się czytać, jest wyrażenie pędzlem wszystkiego, co istnieje. Jest on jednak młodzieńczy bóg chcący przerobić świat. Ale to bóg ciemności. Na większości twarzy, które maluje, widać grymas, nie uśmiech. Jego świat nie nadaje się do zamieszkania bardziej niż leprozorium. Jego malarstwo jest chore. Czy nieuleczalne? Tego nie wiem. Z pewnością jednak tkwi w nim siła, nadprzyrodzony dar, talent. Co za rysunek... Jaka kompozycja... Czy w ostatecznym rachunku chciałoby się uzdrowienia tego malarstwa?
Czy nie jest przeznaczeniem tego przerażająco przedwcześnie dojrzałego dziecka uświęcenie mistrzowskim dziełem negatywnego sensu życia, tej choroby, na którą, wydaje się, cierpi on bardziej niż ktokolwiek inny? - Charles Morice
Nie ma żadnej całkowitej, absolutnej czystości innej niż czystość odmowy. W akceptacji namiętności, którą ktoś uważa za niezmiernie ważną, i akceptując przyjmuje udział w tragedii, wykracza poza zwykłe prawa i wolno mu działać tak, jak nie działałby w zwykłych warunkach. W takiej chwili jak ta, cierpienie, które ktoś sprawia innym zaczyna na równi odczuwać sam. Jest to kwestia rozpoznania swego przeznaczenia, a nie okrucieństwa albo nieczułości.
Dajmy temu spokój. Takie jest życie. Jest nastawione na to, żeby automatycznie eliminować tych, którzy nie mogą się przystosować... Życie musi toczyć się dalej, a życie to my.
Miłość jest niebezpieczeństwem najbardziej samotnych.
Mówi się, że dzieło Picassa ukazuje przedwczesny brak złudzeń. Moim zdaniem jest wręcz przeciwnie. Wszystko, co malarz widzi, zachwyca go, i wydaje mi się, że swój bezsporny talent oddaje na służbę wyobraźni mieszającej rozkosz i grozę, upodlenie i delikatność. Jego naturalizm ze swą wielką dokładnością ma odpowiednik w mistycyzmie, który w Hiszpanii jest zakorzeniony głęboko w umysłach nawet w najmniej religijnych osób... Czuję się, że ci jego smukli akrobaci płoną wewnętrznym ogniem w swoich łachmanach, że są ludźmi z krwi i kości: przebiegli, sprytni, dotknięci biedą i kłamczuchy. - Apollinaire
Teraźniejszość ma zawsze pierwszeństwo przed przeszłością. Zwycięstwo należy do ciebie.
Celem artystów jest ,,starać się ze wszystkich sił odszukać kryjówkę Boga".
Wszyscy wiemy, że sztuka nie jest prawdą. Sztuka jest kłamstwem, które uprzytamnia nam prawdę, przynajmniej tę
prawdę, jaką możemy pojąć. Chciałbym wiedzieć, czy ktoś kiedy widział naturalne dzieło sztuki. Natura i sztuka, będące dwiema różnymi rzeczami, nie mogą być tą samą rzeczą. Przez sztukę wyrażamy naszą koncepcję tego, czym natura nie jest... jeżeli mamy zastosować prawo ewolucji i transformacji do sztuki, to musimy uznać, że cała sztuka jest przemijająca.
Nienawidzi swych obrazów, jak ktoś nienawidzi demona, i ,,adorował" kobiety. Jest to człowiek przeciwieństw: w tym samym czasie wścieka się na życie, jakie prowadzi, i na pomysł, że mógłby prowadzić inne życie. Prawdę mówisz: on nienawidzi wszystkiego i nienawidzi siebie, a w tym samym czasie kocha wszystko i również swoje godne podziwu dzieła. Jest tym, co można by nazwać otchłanią, chaosem. Jak Viko powiedział o Bogu, Picasso nie jest, on siebie tworzy. - Max Jacob do Cocteau
Dla mnie Dora, była zawsze płaczącą kobietą. Zawsze. Potem pewnego dnia mogłem ją namalować jako płaczącą kobietę... To wszystko. To ważne, ponieważ kobiety są cierpiącymi maszynami. I trafiłem w temat... Nie należy mieć zbyt jasnej idei tego, co się robi. Kiedy maluję kobietę w fotelu, fotel mieści w sobie pojęcie starości albo śmierci, prawda? Tym gorzej dla kobiety. Albo inaczej, fotel jest po to, ażeby ją chronić... Jak murzyńska rzeźba.
Jeśli chcą, żeby armia była niewidzialna, powinni tylko poprzebierać żołnierzy za arlekinów.
Jest pan taki szczęśliwy. Osiągnął pan sukces, jest bogaty, ma pan zdrowie, piękną kobietę przy boku, małe dzieci - ma pan wszystko". ,,Nie", rzekł. ,,Nie mam. Brakuje mi pięciu centymetrów.
Miłość jest jedyną rzeczą, która się liczy.
Byłoby nadzwyczajnie stworzyć, bez żadnych absolutnie ograniczeń, obraz, który jednoczyłby się z rzeczywistością... Przeciwieństwo fotografii... Obraz, który zawierałby wszystko należące do jakiejś kobiety, a jednak nie wyglądałby jak cokolwiek ją przypominającego.
Jeśli splunę, wezmą moją ślinę, oprawią i sprzedadzą jako dzieło sztuki.
Z każdą śmiercią coś w nim więdło, coś się łamało i łańcuch stawał się cięższy i trudniejszy do uniesienia.