cytaty z książki "Dziedzictwo Orquídei Diviny"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Orquidea poczuła coś jakby pociągnięcie. Zyskała pewność. W tym momencie zrozumiała, że niektórzy ludzie na zawsze zostaną tam, gdzie żyją, nawet jeśli te miejsca nie mają im nic do zaoferowania i nie jest to ani dobre, ani złe. Tak wygląda przetrwanie.
Przez wiele poranków była tam tylko goła ziemia. Któregoś dnia jednak niespodziewanie pojawił się dom, a w nim kobieta, jej mąż i kogut. Montoyowie przybyli do miasta Cztery Rzeki pośrodku nocy bez fanfar, bez powitalnych porad, marnych fasolowych zapiekanek, albo podeschniętych szarlotek, jakimi zazwyczaj wita się nowych sąsiadów.
Orquidea nie zmieniła jednak sukni, która naprawdę szykowna. Wyglądała w niej olśniewająco, niczym klejnot, jeśli nawet miał nim być nieoszlifowany diament.
Gdy dom zapełniał się przy takich okazjach, Marimar się zastanawiała czy tak już będzie zawsze. Te zgromadzenia przypominały jednak o ludziach, których brakowało. Których obecności sobie życzyła, za którymi tęskniła i o których zapominała, a potem znów pragnęła, aby przybyli.