cytaty z książki "Zawalcz o mnie"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Przysięgam tu i teraz kochać ją całym sobą, żeby jutro nienawidziła mnie trochę mniej.
- Jak brzmi powiedzenie o strzale?
Strzała miłości przeszywa serce.
- Celny drugi strzał wytycza drogę.
- Tak. A dlaczego to ważne?
- Bo pierwszy raz zwykle się nie udaje i trzeba strzelić znowu.
Moja droga jest prosta. To zawsze ta, która prowadzi do ciebie.
Trzymam w ramionach wszystko, co się liczy. Boję się odwrócić wzrok, żeby nie okazało się, że to tylko złudzenie.
Albo będziemy rozpamiętywać straty, albo wydepczemy nową ścieżkę.
Są światłem, które widzisz, kiedy otwierasz oczy i uświadamiasz sobie, że już wydostałeś się z piekła.
Wystawił mnie raz - powinien się wstydzić. Wystawi mnie drugi raz – jestem idiotką, którą trzeba walnąć w głowę, żeby się ocknęła.
Wszyscy ją kochali. Rozświetlała nasze najczarniejsze dni. Dawała schronienie, którego pragnęliśmy.
Często nie znamy właściwej ścieżki i wybieramy złą, ale jeśli jesteś mądry i skupiony, zawsze możesz skorygować drogę, którą idziesz.
Poruszamy się razem, świat gdzieś odpływa - tak jak zawsze, gdy z nią jestem. Znika bolesna przeszłość, niepewność teraźniejszości, żal przyszłości. Tu i teraz jest tylko ona.
Nie mów, że jest za późno,
Tak łatwo nie odpuszczę.
Nie mów do mnie "kochanie",
i nie mów, że odchodzisz.
Nie odchodź.
Nie odpychaj, skoro chcesz mnie zatrzymać.
Wszystko mogło być takie proste, Skarbie.
Byłam tu, ale mnie nie widziałeś.
Nie pozwól mi odejść, jeśli nie jesteś gotowy na moje odejście.
Miałem nadzieję, że po tylu latach już się z niej wyleczyłem, ale jak można przeboleć utratę jedynej osoby, której pragnęło się całe życie?
Oddałbym wszystko, byle cofnąć czas i mieć ją tak jak wtedy.
Była czystą miłością. Niczego nie skrywała niczego nie oczekiwała. Po prostu obdarowywała uczuciem. Nie byłem tego wart, ale wziąłem wszystko.
Serce wali mi tak mocno, że słyszę tylko własne tętno. Nie wiem, jak żyć w świecie bez niej. Nawet kiedy skazałem się na wygnanie, wiedziałem, że ona jest. Samą swoją obecnością czyniła świat lepszym miejscem.
Nie przeżyję utraty tej kobiety. Nie wiem, jak mogłem pozwolić jej odejść. To mnie dobija. Emocje we mnie szaleją, mam wrażenie, że coś rozrywa mi pierś pazurami.
Grzechy przeszłości nie mogą odebrać nam przyszłości.
Życie bez miłości to nie życie. To tylko egzystencja, a ty urodziłeś się, by żyć.
- A jeśli nigdy nie przestanę uciekać?
- Spróbuj, jestem gotowy na maraton.
Zachłystuję się oddechem tego cudownego mężczyzny, którego kocham nad życie, który jest mój i będzie ze mną już na zawsze.
Jestem panem samego siebie. Mężczyzną wartym swojej kobiety. Noszę w sobie rany, które powinny się zagoić. Skłamałbym, gdybym twierdził, że już nigdy w siebie nie zwątpię, ale dla niej się postaram.
Stoczę każdą walkę, żeby być takim człowiekiem, jakiego chce we mnie widzieć.
Ona daje mi energię. Nasze wargi poruszają się w zgodnym rytmie, tak hakby dwie dusze stopiły się w jedną. Ona ożywia moje serce, bo przez tyle lat było jak martwe.
Całuje mnie tak, jakby zaraz świat miał się skończyć. Odwzajemniam ten pocałunek. Nawet zderzenie planetnie mogłoby się równać z jego siłą.
Rozpadłem się i pozbierałem na nowo.
Wszystko z jej powodu.
Jedynej kobiety, której zawsze potrzebowałem.
Całuję ją, nie dbając o to, czy świat wokół nas zaraz się nie rozpadnie. Tutaj mam wszystko, czego mi trzeba. Jest tą, dla której przeszedłem przez piekło. Jest garncem złota na drugim końcu tęczy.
Jestem kłamcą, bo nigdy tak naprawdę od niej nie odszedłem. Jak mógłbym to zrobić? Nie tak to miało wyglądać. Nasza wspólna przyszłość została mi odebrana. Wyrwana z rąk bez osrzeżenia.
Żaden Bóg nie jest tak okrutny, żeby odebrać miłość życia.
Skacze na głęboką wodę bez asekuracji. Musiałbym skoczyć razem z nią, wiedząc, że nie potrzebuję powietrza, ponieważ ona będzie moim oddechem.
Jesteś powietrzem, którym oddycham. Jesteś wszystkim, ale ja będę już tylko pustą skorupą.