cytaty z książki "Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nie mylił się Wacław Potocki, pisząc - akurat z nutą współczucia, choć sam był w gronie wyzyskiwaczy - że „szlachta w strojach w bankietach, chce się równać z najlepszymi panami, podczas gdy w podatkach zniszczał ich poddany”. Nie tylko zresztą w podatkach. Chłop „niszczał” od pańszczyzny, czynszów, danin, dziesięciny, poborów. Obciążenia były różnorakie i zmienne, że trudno stworzyć rzetelny bilans ich wszystkich.
Typowy kmieć mógłby w ogóle nie być świadomy istnienia Rzeczypospolitej, gdyby nie jeden z największych paradoksów całej epoki. Chłopi, jako jedyny stan społeczny nad Wisłą nie wyciągali żadnych, najdrobniejszych korzyści z funkcjonowania państwa i władzy zwierzchniej. Zarazem jednak oni płacili przytłaczającą ilość podatków w kraju. Szlachcice nigdy, aż do samych rozbiorów, nie zgodzili się osobiście uiszczać jakikolwiek stałych danin na rzecz państwa. Grunty folwarczne były wolne od podatków. Płacić i płakać mieli za to wszyscy chłopi.
Niewolnicy. Bydło. Psy. Chodzące rzeczy. Tak myślano, mówiono i pisano w Rzeczpospolitej nie o jakimś drobnym wycinku ludności, o pogardzanym marginesie, ale o najliczniejszej i najważniejszej części społeczeństwa.