cytaty z książki "Dotknij, poczuj, zobacz. Fenomen relacji człowieka z naturą"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Puszcza Białowieska jest jedynym dużym obszarem leśnym w Europie tak bliskim lasom pierwotnym niegdyś pokrywającym większość kontynentu.
Gdy tylko zaczniecie błądzić wzrokiem w przestrzeni, oczy podejmą trening dostosowywania się do widzenia na odległość. I odwrotnie: częste przesiadywanie przy biurku, a do tego złe oświetlenie i zbyt bliska odległość od czytanego tekstu mają niemałe znaczenie dla nasilania się krótkowzroczności.
Nasza godna pochwały chęć ratowania środowiska przed zalewem plastiku przyczynia się niestety - z uwagi na wykorzystywany substytut, czyli papier - do przyspieszenia zniszczeń w inny sposób.
Czy mamy więc inne rozwiązanie? Tak, zalecenie powinno brzmieć: mniej opakowań!
Jak widać, chodzenie jest wyraźnie bardziej relaksujące, a istnieje jeszcze jeden powód, dla którego spacer między drzewami ma tak dobroczynne skutki - chodzi o wydzielane przez buki i inne gatunki substancje, które służą im do komunikacji. Wywierają one wpływ na nasz krwiobieg i naszą podświadomość. Spada nam ciśnienie krwi, chociaż nie w każdym lesie. Pomiary dokonywane w rodzimych lasach liściastych dają pozytywne wyniki, jednak ciśnienie mierzone na plantacjach świerków czy sosen może wręcz wzrastać, czego dowiodły badania już pod koniec lat siedemdziesiątych XX wieku. Zestresowane drzewa iglaste wymieniają się chemicznymi informacjami o atakach owadówi braku wody - prawdopodobnie podświadomie to odczuwamy.
Krótkowzroczność nie jest więc ewolucyjną adaptacją, a jedynie przyzwyczajeniem i dopasowaniem oka do widzenia na niewielkie odległości, tak jak to ma miejsce przy czytaniu. A tę wadę można - przynajmniej za młodu - zmniejszyć lub zupełnie zniwelować, przebywając na łonie przyrody i swobodnie spoglądając w dal lub w górę.
[...] w Niemczech na przykład zbudowano 13 kilometrów dróg leśnych na kilometr kwadratowy lasu, co poszatkowało ów ekosystem na kawałki. Wyjątkowo wrażliwe na światło chrząszcze z rodziny biegaczowatych nie przekroczą sztucznych przesiek, bo na leśnej drodze jest dla nich zbyt jasno. Utwardzone trasy przecinają ponadto podziemne cieki wodne, co w górnych częściach zboczy prowadzi do zatorów, a w dolnych do powstawania stref suchych.
Podczas rodzinnych wędrówek rodzice często upominają dzieci, by z uwagi na zwierzęta cicho się zachowywały. Ale to jest zupełnie niepotrzebne, wręcz przeciwnie - gdy zwierzęta słyszą głośno zachowujących się ludzi, uspokajają się. A to dlatego, że od razu się orientują, że nie nadchodzą myśliwi.
Co byście powiedzieli na środek na użądlenia owadów i w ogóle na opuchliznę? Potrzebny jest wam tylko klon, a ściślej jego liść. Lekko rozgnieciony i przyłożony na użądlone miejsce pomaga zlikwidować obrzęk. Sprawdza się nawet przy spuchniętych po długiej wędrówce stopach.
Powinniście więc postawić sobie za wzór odczulanie przy alergiach - wędrówki po lesie nocą, precyzyjnie dawkowane krótkimi odcinkami, likwidują strach, a równocześnie poddają treningowi wszystkie zmysły, które są na co dzień lekceważone.