cytaty z książki "Sherlock Holmes. Znak czterech / The Sign of the Four"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Chodzi mi o to, że głównym dowodem prawdziwej mądrości człowieka jest postrzeganie jego własnej małości. Rozumiesz? Wskazuje to na zdolność dokonywania porównań i możność doceniania różnych rzeczy, co samo w sobie jest dowodem szlachetności.
- Podział wydaje mi się raczej niesprawiedliwy - zauważyłem. - Właściwie wszystko w tej sprawie zrobiłeś ty. Ja zdobyłem żonę, Jones uznanie, a co zostaje dla ciebie?
- Dla mnie? Dla mnie zawsze jeszcze pozostaje kokaina - i z tymi słowy Sherlock Holmes wyciągnął po nią szczupłą dłoń.
(...) aczkolwiek indywidualna osoba jest nierozwiązywalną zagadką, to ludzie razem stają się matematycznym pewnikiem. Nie możesz na przykład nigdy przewidzieć, co zrobi jakaś jedna, konkretna osoba, ale możesz podać precyzyjnie, jak zachowa się przeciętna liczba ludzi. Indywidualna osoba różni się, ale procenty pozostają na stałym poziomie.
Ileż razy mówiłem ci, że skoro wyeliminujesz rzeczy niemożliwe, to to, co pozostanie, chociaż nieprawdopodobne, musi być prawdą?
Zbrodnia jest banałem, całe nasze życie jest banałem i nic innego nie rządzi światem
jak banał.
Może ktoś stracił skarb tego wieczoru, ja jednak swój skarb znalazłem.
(...) najlepszym dowodem prawdziwej wielkości człowieka jest przeświadczenie o własnej małości. Dowodzi to, widzisz, siły jego porównań i oceny, co już samo w sobie jest dowodem szlachetności.
Wyeliminuj wszystkie inne możliwości, a to, co ci zostanie, będzie prawdą.
- (...) Jak sam wyznał, Thaddeus Sholto spędził wczorajszy wieczór z bratem. Brat ma jakiś atak, umiera, po czym nasz Sholto odchodzi sobie ze skarbem. No? I co pan na to?
- Że potem nieboszczyk bardzo roztropnie wstaje i zamyka drzwi na klucz od wewnątrz.
Jeden z naszych największych mężów stanu powiedział kiedyś, że najlepszym wypoczynkiem jest zmiana rodzaju pracy.
Nigdy nie zgaduję. To obrzydliwe przyzwyczajenie, destrukcyjne dla zdolności logicznego myślenia.
Jeżeli moja przyszłość rysuje się czarno, to z pewnością lepiej jest patrzeć w nią śmiało, po męsku, aniżeli starać się ją rozjaśniać błędnymi ognikami wyobraźni.
- Mój umysł buntuje się przeciw bezczynności - rzekł. - Gdy mam przed sobą jakąś pracę, jakiś problem, najbardziej zawiły szyfr czy ogromnie skomplikowaną analizę, jestem w swoim żywiole i nie potrzebuję sztucznych podniet. Lecz nuda codziennej egzystencji mnie przeraża. Tęsknię za jakąś umysłową podnietą i dlatego wybrałem właśnie swój zawód, a raczej stworzyłem go, bo takich jak ja specjalistów nie ma więcej na świecie.
- Czyżby pan Sherlock Holmes? - ryknął bokser. - Dalibóg, jak mogłem pana nie poznać? Gdyby tak zamiast stać spokojnie podszedł pan do mnie i zamachnął mnie tym swoim lewym sierpowym w szczękę, to poznałbym pana bez żadnego gadania...
- Najważniejszą rzeczą w rozmowie z takimi ludźmi - powiedział Holmes, gdy zasiedliśmy już w łodzi - jest nie dać im poznać, że informacje od nich otrzymane posiadają najmniejsze znaczenie. W przeciwnym bowiem razie zamkną się od razu w sobie jak ostryga. A jeżeli udasz, że słuchasz tylko z musu, to najprawdopodobniej dowiesz się, czegoś chciał.
- (...) Cóż za dziwną zagadką jest człowiek!
- Ktoś nazwał go duszą zamkniętą w zwierzęciu - dodałem.
Zwyczajem kobiet o anielskim sercu potrafiła tak długo zachować spokojną twarz wśród nieszczęścia, jak długo zachodziła potrzeba podtrzymywania na duchu kogoś słabszego.
- (...) Ale miłość jest sprawą uczucia, a gdzie miesza się uczucie, tam ustępuje chłodny, trzeźwy rozsądek, który ja stawiam ponad wszystko inne. Toteż sam nigdy się nie ożenię, wpłynęłoby to bowiem bardzo niekorzystnie na mój rozsądek.
- Mam nadzieję - rzekłem ze śmiechem - że mój rozsądek wytrzyma tę próbę.
Może masz słuszność, Watsonie - rzekł. - Zdaje mi się, że pod względem fizycznym te narkotyki źle wpływają na mnie. Niemniej, tak pobudzają i rozjaśniają umysł, że wobec tego, tamto ich oddziaływanie jest drobnostką.
Jacyż mali się czujemy, i my, i nasze marne ambicyjki i dążenia, wobec żywiołowych sił Natury!
Powszechnie spotykamy ludzi, którzy kpią z tego, czego nie pojmują.
Nauka detektywistyczna jest, względnie być powinna, nauką ścisłą i tak jak do każdej nauki ścisłej, powinno się do niej podchodzić chłodno i nieemocjonalnie. Ty, doktorze, chciałeś te sprawy zabarwić romantyzmem, co daje efekt taki, jak byś próbował włączyć w piąty aksjomat Euklidesa jakąś przygodę miłosną czy ucieczkę młodej dziewczyny z kochankiem.
...głównym dowodem prawdziwej wielkości człowieka jest postrzeganie jego własnej małości".
kiedy wyeliminujesz wszystko, co jest niemożliwe, to co pozostanie, nawet jeżeli jest mało prawdopodobne, musi być prawdą.
- Spójrzcie, jak tam w świetle latarń gazowych roi się od ludzi.
— Wracają z doków po pracy.
— (...)przypuszczam, że każdy z nich nosi w sobie jakąś ukrytą iskierkę
nieśmiertelności.
Dziwnie subtelną rzeczą jest miłość... Oto staliśmy tu obok siebie, choć dnia tego widzieliśmy się po raz pierwszy, choć nie wymieniliśmy dotąd ani jednego spojrzenia, ani jednego tkliwszego słowa — a przecież teraz, w godzinie niepewności i trwogi nasze ręce instynktownie się odnalazły.
kiedy wyeliminujesz wszystko, co jest niemożliwe, to co pozostanie, nawet jeżeli jest mało prawdopodobne, musi być prawdą.
- (...) więc Jonesowi rzeczywiście nie można odmówić zasługi schwytania w swą ogromną sieć jednej rybki.
- Taki podział wydaje się dość niesprawiedliwy - zauważyłem. - Przecież to ty wykonałeś w tej sprawie całą pracę. Ja zyskam żonę, Jones dostanie wyróżnienie, ale co zostanie dla ciebie?
- Dla mnie - rzekł Sherlock Holmes - pozostaje fiolka z kokainą.