cytaty z książki "Nacja"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Świat jest kulą: im dalej płyniecie, tym bliżej jesteście domu.
Nie spodziewała się przeprosin. Nie prosiła o to, żeby czas się cofnął. Chciała tylko wyjaśnienia, które byłoby lepsze od "tak chciał Bóg", co było dorosłą wersją "dlatego".
- Pan się nie zaśmiał, panie Black!
- Owszem, Wasza Wysokość. Zakazuje się nam śmiać z tego, co mówią królowie, w przeciwnym wypadku zrywalibyśmy boki przez cały dzień.
- Mogę udowodnić, że żaden Europejczyk przede mną nie zajrzał do tej jaskini (...) Widzisz złoto na figurach i wielkich wrotach?
- Oczywiście (...) Trudno nie zauważyć.
- Właśnie - powiedziała Daphne, podnosząc lampę. - Wciąż tu jest!
Na następne urodziny poprosiła o teleskop. Wtedy jeszcze żyła matka i zaproponowała kucyka, ale ojciec tylko się zaśmiał (...) Kto by chciał mieć kucyka, kiedy można mieć cały wszechświat? Jest dużo ciekawszy i nie trzeba było raz na tydzień czyścić stajni z gnoju.
Rzeczywistość często zawodzi, gdy chodzi o drobne, przynoszące satysfakcję detale.
Tę zabieram ja (...) i żeby nie marnować czasu, ustalmy, że się posprzeczaliśmy i ja cię przekonałam.
Żyjcie dla takich chwil! One trzymają nas przy życiu! Nie ma lepszego lekarstwa niż przekonanie się, że nie mamy racji!
Oczywiście, że to sztuczka. Zbudowanie kanu jest sztuczką. Rzucenie dzidą jest sztuczką. Życie jest sztuczką i masz tylko jedną szansę, by ją opanować.
Nie znam odpowiedzi, ale kilka dni temu nie wiedziałem, że są pytania
Czasem się śmiejemy, bo nie mamy już siły na płacz. Czasem się śmiejemy, bo zasady poprawnego zachowania przy stole na plaży wydają się zabawne. A czasem się śmiejemy, no żyjemy, chociaż nie powinniśmy.
Tym są bogowie! Odpowiedzią, która musi wystarczyć! Bo jest jedzenie, które trzeba schwytać, dzieci, które trzeba urodzić, życie, które trzeba przeżyć, nie ma więc czasu na wielkie, skomplikowane, niepokojące odpowiedzi! Prosimy o proste odpowiedzi, byśmy nie musieli myśleć, bo jeśli zaczniemy myśleć, możemy znaleźć odpowiedzi, które nie pasują do takiego świata, jakim chcielibyśmy, żeby był.
-Hm...a kto to jest? Jakiś nowy bóg?
-Nie. To ktoś lepszy niż bóg. To dobry człowiek.
Wystarczy pokrzyczeć na kogoś, a już poprawia ci się samopoczucie i wydaje ci się, że nad wszystkim panujesz, zwłaszcza jeśli nie panujesz.
Kiedy podpływa do ciebie rekin, już nie żyjesz, powiedział kiedyś stary Nawi, a skoro już się nie żyje, można spróbować wszystkiego
Ani słowa więcej. Znamy je wszystkie, wszystkie słowa, które nie powinny zostać wypowiedziane. Ale dzięki tobie mój świat stał się doskonalszy.
- Ja tu wrócę - obiecała Daphne.
- Tak, wiem - powiedział.
- Ale ja mówię poważnie.
- Tak, wiem.
- Coś mi się zdaje, że mi nie wierzysz.
- Ja wierzę. Ale ty chyba nie.
Jeśli nie ośmielisz się pomyśleć, że ci się uda, nie uda ci się.
Wielu może stać się jednością, lecz jeden nie może stać się wieloma.
No więc teraz wejdziesz na pokład tego statku albo...nie. Cokolwiek zdecydujesz, twój wybór będzie oznaczał, że powstaną dwa nowe światy. I może czasami, na granicy snu, ujrzymy cień tego drugiego świata. Nie będzie smutnych wspomnień...
- Wiem, co się dzieje z ludźmi, których się zastrasza – krzyknęła jeszcze głośniej. – W końcu zaczynają myśleć, że są do niczego! Nieważne, że pracują tak ciężko, ze zasypiają przy biurku, to ciągle za mało! Tracą pewność siebie, robią się nerwowi i podejmują złe decyzje, a to prowadzi do dalszego zastraszania, bo, widzicie, despota nigdy nie zmieni swojego zachowania, choćby nie wiem co się działo, a mój… a osoba, która jest tyranizowana, zrobi wszystko, żeby to się skończyło, ale to się nigdy nie kończy! Nie zamierzam tego dłużej tolerować, rozumiecie?
Niektórzy ludzie mają tylko jedną właściwą chwilę na właściwe słowo.
Wciąż jednak Imo nie był zadowolony, rzekł więc: Jestem jak dziecko bawiące się w piasku. Ten świat jest niedoskonały. Nie miałem żadnego planu. Wszystko jest nie tak, jak trzeba. Ugniotę świat w dłoniach i ulepię lepszy.
Locaha powiedział jednak: Glina wyschła. Ludzie zginą.
Imo uniósł się gniewem i zapytał: Kim jesteś, żeby mi się przeciwstawiać?
Uciekają zwierzęta. Ojciec mu tak powiedział. Uciekają chłopcy. Ale mężczyzna nie ucieka. Odwraca się, by spojrzeć na przeciwnika, zobaczyć, co robi, i znaleźć jego słaby punkt.
Spodniowcy nazywają to metaforą. Taki rodzaj kłamstwa, który pomaga zrozumieć, co jest prawdą.