cytaty z książki "Powrót na Wyspę Potępionych"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
(...), otwórz oczy i odkryj, że bogactwa tego świata znajdują się wszędzie wokół ciebie.
Siła nie oznaczała samotnego mierzenia się z niebezpieczeństwem. Siła płynęła z zaufania, przyjaźni i lojalności.
(...)Jednak nie musisz nieść tego ciężaru sama. Oprzyj się na przyjaciołach i pozwól, aby ich siła wsparła twoją.
Dobro działa w tajemniczy sposób. Nawet w najgłębszym mroku znajdziesz światło, które oświetli ci drogę.
(...), pamiętaj, że choć wierzysz, że jesteś sama na świecie, daleko ci do osoby, której brakowałoby przyjaciół.
Wreszcie zobaczyła je wśród najwyższych gałęzi. Było przepiękne, lśniące i doskonałe. Evie była oczarowana jego pięknem. Wyglądało przepysznie i aż prosiło, aby je zjeść. Przecież nic się nie stanie, jeśli ugryzie jeden maleńki...
- Co ty wyprawiasz! - wrzasnął Jay z dołu.
Za późno. Evie już ugryzła jabłko. Rzeczywiście było pyszne i przez chwilę Evie nie żałowała tego, co zrobiła. Potem jednak powieki zaczęły jej opadać i dziewczyna ziewnęła.
- Evie! Co się dzieje? - spytała Mal.
- Czuję się jak Śpioch, ten krasnoludek! - Evie roześmiała się i usiadła na gałęzi. Trucizna mąciła jej w głowie.
(...), masz bystry umysł, ale nie pozwól, by głowa rządziła twoim sercem. Naucz się dostrzegać to, co naprawdę jest przed tobą.
Najpierw pomyśl, potem skacz, powolny żółw zawsze wygrywa wyścig.
Jego umysł krzyczał do niego, żeby uciekał... Ale serce... Serce podpowiadało mu, by został i walczył.
Czy nie po to są posty w sieci? Żeby przekonać ludzi, żze robisz to, czego nie robisz?
Nigdy nie jest tak, żeby coś zmieniło się w nic. Po prostu staje się czymś innym, nawet jeśli tego nie widzimy.
Fioletowa mgła zaczęła układać się w kształt... Hmm, gdy mgła się przerodziła, zamiast zionącego ogniem smoka albo olbrzymiego węża zobaczyli starą wiedźmę o fioletowych włosach.
- Wiedźma Mim! - wykrzyknęła Mal, zaszokowana widokiem babci Szalonej Maddy. Coś jeszcze w niej było dziwnie znajome...
- Witaj, kochanie! - powiedziała Mim i wesoło pomachała.
- Znasz ją? - spytał Ben.
- Z Wyspy Potępionych - odparła Mal.
- Cóż, ja z pewnością ją znam. Witaj stara przyjaciółko - powiedział ponuro Merlin. - Tak myślałem, że cię tu spotkam, Mim. Znowu te twoje sztuczki? Z przykrością muszę ci powiedzieć, że twoje posty na tym się kończą.
Wiedźma Mim tylko się roześmiała, a jej rechot rozniósł się echem po ciemnej pieczarze.
- Och, nie sądzę, stary pryku, za dobrze się bawię!
Niektórzy ludzie naprawdę nie potrzebowali metamorfozy, tylko nieco więcej pewności siebie.
W takim razie zrobimy to w jedyny możliwy sposób. - Razem.
Nic tak nie pomagało docenić porządnego przytulenia jak to, że prawie uratowali całe królestwo, a ona o mało nie zginęła po drodze.
Kto dziś czyta to, co napisane drobną czcionką?
Cóż, czasem nawet zreformowani złoczyńcy musieli się trochę zabawić.
Och, naprawdę się boimy. (…) Totalnie boimy się dowiedzieć, że moc dobra jest większa niż moc zła!
(...)to jej wina, że miała w sercu tak mało miłości, że zmieniła się w jaszczurkę.
Wiedziała, kiedy wygrywa, i potrafiła być wtedy łaskawa dla przegranych.
Pamiętaj, w razie wątpliwości pomyśl o czymś radosnym, a znajdziesz drogę.