Wojciech Szatkowski (ur. 1966 w Zakopanem) – polski historyk sportu. Ukończył Wydział Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Pracuje w Dziale Edukacji, Promocji i Kontaktów Międzynarodowych Muzeum Tatrzańskiego im. dr. Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem[1]. Poza publikacjami książkowymi dotyczącymi sportu pisuje również artykuły do „Tygodnika Podhalańskiego”, „Dziennika Polskiego”, „Sportowego Stylu” oraz na portalach internetowych dotyczących tematyki sportowej. Wraz z Maciejem Stasińskim prowadził audycję w Radiu Alex pod tytułem Wokół muzeum tatrzańskiego... i nart poświęconą polskim narciarzom-olimpijczykom.
Ja nie wiem co zażywały osoby odpowiedzialne za wydanie tej książki, ale efekt ich pracy powoduje, że ciśnie mi się jedno określenie na usta - burdel.
Komiczny rozmiar czcionki, dziwaczne stosowanie efektów graficznych, a do tego kompletnie zawalona struktura pracy. Nie znoszę pisać prac naukowych i robię to tylko z obowiązku, ale nigdy nie wpadłbym na to, że fragmenty pracy dotyczące dotychczasowej literatury poświęconej opisywanej tematyce, wykorzystywanym źródłom oraz metodzie ich wykorzystywania w pracy wrzuca się na sam koniec. Pomysł całkowicie poroniony zważywszy na to, że autor właściwie opowiada o czym pisze, a my jesteśmy przecież już właściwie po lekturze tejże publikacji.
Zresztą ja piszę to, jak mało kiedy, z czystej potrzeby skrytykowania wydawcy i autora za to, że wydali zwyczajny bubel.
Temat pracy kontrowersyjny, wymagający delikatności i rzetelności, a czytelnik musi zmagać się głupotą wydawców. Szkoda, bo praca popularyzatorska dotycząca takich wydarzeń jest wielce chwalebna, a takie dyskusje - podparte zdrowym rozsądkiem, są bardzo wartościowe. I ta praca w sumie nie byłaby zła, gdyby faktycznie Pan Szatkowski pracował nad nią 5 lat jak podaje. Ja w to nie wierzę, a argumentuje dobrze użytkownik piotru.
Dodam tylko od siebie, że wielce charakterystyczne jest opis publikacji dotyczących Komitetu Góralskiego jakie wyszły spod ręki autorów "Gazety Wyborczej", które według słów autora publikacji bardziej kładli nacisk na zdradę samych Górali niż na inspirację Niemców.
I tyle. Hejt zakończony.
Józef Oppenheim nie jest szerzej zanany, nawet miłośnicy gór i literatury górskiej mogą nie kojarzyć tego człowieka, a był On postacią niezwykle barwną. Wieloletni naczelnik TOPRu, entuzjasta narciarstwa wysokogórskiego (obecnie skitourami zwanymi) i wspinaczki, miłośnik i znawca Tatr. Postać tragiczna – ze względu na swoje żydowskie pochodzenie ukrywał się w czasie wojny, brał udział (jako sanitariusz) w Powstaniu Warszawskim, na Podhale powrócił w 1945 roku. Usunięty z TOPRu w atmosferze skandalu i pomówień zginął w lutym 1946 roku. Został zamordowany w nie do końca jasnych okolicznościach, wszystko wskazuje jednak na to, że zbrodnia miała charakter rabunkowy (mordercą był szeregowy członek oddziału „Ognia”, stąd podejrzenia, że było to zabójstwo na tle politycznym, ówczesna prokuratura wykluczyła jednak taki motyw. A jak było naprawdę nie dowiemy się już nigdy).
Książka Wojciecha Szatkowskiego „Józef Oppenheim przyjaciel Tatr i ludzi” to dzieje niezwykle interesującego ale i sympatycznego człowieka, opowieść oddaje również ducha Zakopanego początku dwudziestego wieku, na jej kartach przewijają się inni wielcy z górami związani: Zaruski, Malczewski, Witkacy...
Literacko jest to jednak pozycja średnia, bardziej opracowanie akademickie – całe mnóstwo informacji i faktów, bogate przypisy, spis źródeł i cudowne czarno-białe fotografie.
Dodatkowym atutem tej pozycji są obszerne fragmenty najważniejszej dla Tatr książki „W stronę Pysznej” (pyszniańskie schronisko było ukochanym miejscem Oppenheima i „Rudej” - Wandy Gentil-Tippenhauer, przyjaciółki i partnerki głównego bohatera tej historii).
Książka została wydana nakładem niszowego wydawnictwa, stąd nie była jakoś specjalnie promowana, a szkoda, bo pozycja to niezwykle wartościowa, nie tylko dla zainteresowanych życiem wieloletniego naczelnika TOPRu ale dla wszystkich miłośników gór i ich historii, w szczególności zaś historii Zakopanego.
Warto też dodać, że autor popełnił inne niezwykle ważne dzieło dotyczące historii Podhala, historii o której nikt nie chce mówić, której nikt nie chce pamiętać - „Goralenvolk. Historia zdrady” (Henryk Szatkowski, jeden z architektów idei narodu góralskiego był dziadkiem autora).
Józef Oppenheim - przyjaciel Tatr i ludzi / Wojciech Szatkowski. Zakopane: Muzeum Tatrzańskie; Dziekanów Leśny: Wydawnictwo LTW, 2021