Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Bradley P. Beaulieu
![Bradley P. Beaulieu](https://s.lubimyczytac.pl/upload/authors/56671/52964-140x200.jpg)
Źródło: http://quillings.com/about/
4
5,8/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, czasopisma
Amerykański pisarz, z wykształcenia inżynier komputerowy. Laureat nagrody L. Ron Hubbard Writers of the Future Award, przyznawanej najlepiej zapowiadającym się młodym twórcom literatury fantastycznej. Publikował opowiadania m.in. na łamach „Realms of Fantasy”, „Orson Scott Card's Intergalactic Medicine Show” i w różnych antologiach tematycznych. „Wichry archipelagu” otwierają niezwykłą trylogię fantasy.http://quillings.com/
5,8/10średnia ocena książek autora
131 przeczytało książki autora
157 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autora![Welora - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-avatar-32x32.jpg)
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
The Flames of Shadam Khoreh
Bradley P. Beaulieu
Cykl: Lays of Anuskaya (tom 3)
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2014
The Straits of Galahesh
Bradley P. Beaulieu
Cykl: Lays of Anuskaya (tom 2)
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2012
Wichry archipelagu
Bradley P. Beaulieu
Cykl: Lays of Anuskaya (tom 1)
5,6 z 80 ocen
249 czytelników 21 opinii
2011
Najnowsze opinie o książkach autora
Wichry archipelagu Bradley P. Beaulieu ![Wichry archipelagu](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/113000/113049/352x500.jpg)
5,6
![Wichry archipelagu](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/113000/113049/352x500.jpg)
Przyjemne 600 stron fantastyki w rosyjskim klimacie. Dobrze skonstruowana fabuła i kierujące nią silnie zarysowane postacie. Oryginale i niespotykane dotąd (przynajmniej przeze mnie!) wątki w fantastyce, jak choćby postać Nasima. Na miejscu Autora pokusiłabym się tylko jeszcze o słowniczek, opisujący terminologie eteru, bo przy dłuższych przerwach naprawdę trudno było się połapać do jakiego żywiołu przypisać pojawiające się zewsząd duchy.
Wichry archipelagu Bradley P. Beaulieu ![Wichry archipelagu](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/113000/113049/352x500.jpg)
5,6
![Wichry archipelagu](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/113000/113049/352x500.jpg)
Do Kałakowa spieszą książęta ze wszystkich wielkich państw Księstwa Anuski, których poinformowano o ślubie Nikandra Kałakowa i Atiany Wostromy - dzieci wpływowych książąt, którzy zaaranżowali to małżeństwo jedynie po to, by zyskać na polu politycznym. Niestety wkrótce, jakby na świecie było jeszcze niewystarczająco dużo bólu i cierpienia (ludzie są targani głodem, biedą i atakowani przez chorobę zwaną Wyniszczeniem, która zbiera śmiertelne żniwo) całą uroczystość psuje niespodziewany atak żywiołaka. Od tej chwili jedynie Nikandr (z autystycznym i niebezpiecznym chłopcem u boku - Nasimem oraz maharracką kurtyzaną, którą pokochał - Rehadą) będzie w stanie uratować świat od zagłady.
"Wichry archipelagu" zapowiadały się fascynująca lekturą. Wszyscy moi znajomi, którzy mieli styczność z tą książką, obiecywali mi kawał dobrej powieści. Ja jednak aż tak zafascynowana nie byłam.
Przejdźmy najpierw do bardzo barwnego uniwersum, które stworzył Bradley P. Beaulieu. Imiona i nazwiska bohaterów kojarzą się z carską Rosją i wielu ludzi myśli, że to właśnie tam ów pisarz umiejscowił akcję powieści. Niestety, poza litrami wódki, "da" i "niet" oraz ładnie brzmiącymi imionami, świat przedstawiony z Rosją ma niewiele wspólnego. Wrogami Księstwa Anuski są maharraci, którzy przypominają arabów-terrorystów. Istnieją jeszcze Aramanowie, którym przyprawiłabym z chęcią skośne oczy - ciągle trwają w zadumie, łączą się z duchami... Przekrój poprzez "ludzkie rody" pisarz zafundował nam bardzo obfity i to bardzo mi się spodobało. Tak samo było ze steampunkowym klimatem i elementami magii w powieści. Co więc jednak mnie odrzucało?
Trudno mi było w to uwierzyć, ale te wszystkie 630 stron czytałam właściwie bez przekonania. Świat przedstawiony wydawał mi się odległy, jakbym wcale w nim nie uczestniczyła, a patrzyła na niego przez kuloodporną szybę. Nie to jednak było najgorsze. Pan Beaulieu nie pisze dla mnie zajmująco. Gdyby każdy rozdział nie kończył się w najmniej spodziewanym momencie, to nie wiem, czy miałabym ochotę przejść do następnego. Przez pierwsze sto kilka stron nie miałam pojęcia kto jest kim i z czym to się je. A potem? Ktoś umiera, a ja mam ochotę odłożyć książkę. Kogoś uwięzili - ja ziewam. Książka się kończy, zaczyna się to domniemane pasjonujące zakończenie, a ja liczę ile jeszcze stron mi pozostało. Pierwszy raz od dłuższego czasu nie żyłam historią bohaterów, nie obchodził mnie los Atiany, czy Rehady. Przewracałam beznamiętnie kolejne strony z przekonaniem, że nie pasuję do tego świata. To samo tyczyło się bohaterów. Byli drewniani i nudni aż do szpiku kości.
Oczywiście istnieją także mocne strony tej książki - podróże w mroku, które śledziłam powoli i dokładnie, czy chociażby sławny taniec Nikandra i Atiany - tego nie dało się przeczytać bez uśmiechu na twarzy. Nie może tu także zabraknąć moich ukochanych faworytów, czyli latających okrętów i (w końcu jestem tylko kobietą!) scen romantycznych.
Podsumowując, styl Pana Beaulieu nie przypadł mi zbytnio do gustu. Jestem jednak zafascynowana jego wyobraźnią, gdyż stworzył niesamowicie barwne i oryginalne uniwersum w otoczce z Bliskiego Wschodu. I o ile bohaterowie nie zaskarbili sobie mojej sympatii i męczyłam się z tą książką niemiłosiernie, to w gruncie rzeczy tak bardzo tego nie żałuję. Po lekturze targają mną dwa sprzeczne uczucia. Z jednej strony mam ochotę odłożyć książkę w najdalszą czeluść mojej półki, a z drugiej - na sam początek, by do niej za jakiś czas wrócić. Czy to ma jakiś sens?
Lekturę polecam wszystkim miłośnikom fantastyki, intryg i steampunku i ostrzegam tylko, że bardzo trudno jest "wgryźć" się w świat przedstawiony. Czytajcie uważnie i nie spieszcie się.