Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Henryk Leśniowski,
2
5,0/10
Pisze książki: historia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,0/10średnia ocena książek autora
17 przeczytało książki autora
8 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Tajemnice grunwaldzkiego pobojowiska
Henryk Leśniowski, Romuald Odoj
5,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
2010
Najnowsze opinie o książkach autora
Sekrety Krzyżaków Henryk Leśniowski,
5,0
Książka moim zdaniem nie doceniona, a szkoda, Ma w sobie wielki potencjał, czy zdawaliście sobie sprawę ile tysięcy grzywien, skojców i wiarunków (waluta ówczesnej XIV wiecznej Europy) płacili krzyżowcy monarchom, książętom, możnym tego świata. Była to średniowieczna wersja "lobbingu" na rzecz utrzymania silnej i niezachwianej pozycji Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie.*
Nauczyciele historii nie przekazują tak ciekawych danych jakie zawiera ta cienka książeczka. Nie wszystko jest tak intrygujące, bo większość danych oparta jest na malborskiej księdze kasowej.
W niej Krzyżacy niczym pedantyczni niemieccy odpowiednicy reżimu Hitlera odnotowywali nawet najmniejsze wypłaty z skarbca Zakonu Krzyżackiego i z kiesy wielkiego mistrza zakonu. Porównanie nie jest przypadkowe. Niemcy w dobie "okrutnych czasów" mogli być rozliczeni tylko na podstawie dowodów, zapisków, rozkazów i postanowień zarówno okresu rządów Hitlera jak i Zakonu Krzyżackiego jest udokumentowane i można coś więcej powiedzieć o tamtych czasach.
Niezwykle barwnie opisane są intrygi, turnieje i uczty rycerzy-zakonników, które były "wydarzeniami towarzyskimi" wyższych sfer.
Autorzy zaczerpnęli też do źródła wiedzy o mało znanym aspekcie "rodzinnym" króla Władysława Jagiełly.
Wiedzieliście, że miał pięciu braci. W tym Swidrygałłę był on "czarną owcą rodziny" pałał nienawiścią do wielkiego księcia Witolda, obarczał za "zagarnięcie stolca"(inaczej tronu) Wielkiego Księstwa Litwy. Był zdolny do tego stopnia, że zawiązywał intrygi i dopuszczał się haniebnej zdrady, a zanim "dać gardło pod topór katowski", co robiło wielu za mniejsze przewinienia. Wybaczający i kochający król Władysław najmłodszemu w rodzinie bratu najpierw dał zamek w Kamieniu Podolskim, a po kolejnej zdradzie Witolda, który nota bene z wesela brata-króla, zdążył w samą porę by dojechać na Litwę, bo poinformowali go "zausznicy" o spisek przejęcia tronu przez jego najmłodszego, który zawarł sprzymierzę z Zakonem Krzyżackim.
Po tym wszystkim Władysław Jagiełło ofiarował po śmierci Witolda tron Wielkiego Księstwa Litwy, po śmierci zaś Jagiełły osiemdziesięcioletni nestor planował także wpłynąć na losy polskiej korony.
Zarówno król Polski, jak i wielki książę Witold mieli małżonki od imieniu Anna. Obie były "przekupywane drogi podarunkami" by Zakon krzyżacki zyskał łaskę i wpływ u możnowładców.
Anna, żona Witolda była do tego stopnia "obdarowywana", że panowie krzyżaccy "sfinansowali" jej podróż do Prus i Brandenburgii.
Damy były hojnie "wspomagane" o ile mogły być przydatne w planach zakonników. Dostawały strusie jaja "sporządzone na zlecenie" wielkiego mistrza Krzyżackiego w srebro.
Darami był też żywy lew dla wielkiego księcia Witolda oraz egzotyczna papuga. Są to dane potwierdzone, gdyż Krzyżacy nie przekłamywali tego za, co płacili i co było umieszczane w malborskiej księdze kasowej.
Mało wiadomy jest też fakt, że bardzo wpływowy i znamienity rycerz na usługach Zakonu Krzyżackiego Dypold Kikieritz von Dieber hojnie opłacany z kasy zakonu został niedoszłym "zamachowcem"
na życie króla Władysława Jagiełły.
Zabił Kikieritza Zbigniew z Oleśnicy, późniejszy biskup krakowski, który dla "zmazania" krwi z rąk dostał dyspensę od samego papieża Marcina V, który odpuścił mu winę zamordowania rycerza Dypolda Kikieritza von Diebera.
Król Polski Władysław Jagiełło miał ukochaną siostrę Aleksandrę
(która by ratować kruchy granice Polski i Litwy została wżeniona w rodzinę księcia Ziemowita IV) tylko po to by związać księcia z Polską, a nie dać mu utrzymać kontaktów Zakonem Krzyżackim.
Miało to małe znaczenie.
Zaczynając czytać tą książkę nie uświadamiałem sobie jak wiele się nauczę o losach Polski i Litwy splecionych mocniej niż ktokolwiek mógłby przypuścić.
Nie wiedziałem także, że prócz księży Zakon Krzyżacki rządzony był przez analfabetów. Tym bardziej to zastanawia, gdyż wiele lat Witold pobierał nauki u Krzyżaków, widocznie jednak nie było to czytanie, ale sztuka dyplomacji i lawirowania w celu uzyskania dla siebie jak najlepszej pozycji przy rokowaniach w trakcie rozmów pokojowych.
Wiedza została przez Witolda wykorzystana w późniejszym okresie, kiedy stał się wrogiem Zakonu Krzyżaków.
Jest także sprawiedliwość dziejowa. Prawnuk, który był potomkiem Konrada Mazowieckiego, którego jak wiadomo obarczamy o sprowadzenie Zakonu Krzyżackiego na tereny Prus. Był owy prawnuk wtrącony do lochu przez Zakon Krzyżacki. Interweniował król Polski u wielkiego mistrza zakonu, który wypuścił potomka dobroczyńcy, bo nie miał innego wyjścia.
Mam nadzieję, że to co napisałem o książce zainteresuje was by poszukać tej książki. Warto ją przeczytać.
* źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Zakon_krzy%C5%BCacki
(łac. Ordo fratrum domus hospitalis Sanctae Mariae Theutonicorum in Jerusalem, Ordo Teutonicus, OT, niem. Orden der Brüder vom Deutschen Haus Sankt Mariens in Jerusalem,
Sekrety Krzyżaków Henryk Leśniowski,
5,0
''Historia napisana w taki sposób, by zainteresować'' niestety całkowicie się to autorom nie udaje te niekończące, przewijające się przez całą książkę wywody o skojcach, grzywnach i rzeczach które można za nie kupić są tak nudne że czytając zwyczajnie się zasypia. Książka jest jak dla mnie zbyt szczegółowa przez co bardzo nieprzystępna nawet dla kogoś kto tematem się interesuje i chce go poznać z ''innej strony'' jak to mieli twórcy w zamierzeniu. Nie polecam