Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Moim zdaniem jest to książka dla koneserów literatury: forma, treść, tematyka - wszystko to mocno odstaje od przeciętności. Książka nie przedstawia żadnej historii: jest skrupulatnie pisanym dziennikiem, który służył kobiecie żyjącej w skrajnej biedzie, do radzenia sobie z codziennością, dawał wyobrażoną oręż w walce z wrogami ("Bo was wszystkich opiszę w swojej książce!"),jak i upust najczarniejszych myśli. Nieoceniona jest również rola dziennikarza, który odnalazł donę Carolinę i jej dzienniki, a także nadał im ostateczną formę. Można uświadomić sobie, że czasem największym odkryciem naszego życia jest inny człowiek. Podsumowując: książka wejdzie do kanonu mojego życia, obok Orwella, Huxleya i Burgessa.