Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Julia M. H. Smith
![Julia M. H. Smith](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
1
7,0/10
Pisze książki: powieść historyczna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
10 przeczytało książki autora
43 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Europa po Rzymie Julia M. H. Smith ![Europa po Rzymie](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/6000/6038/352x500.jpg)
7,0
![Europa po Rzymie](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/6000/6038/352x500.jpg)
W książce „Europa po Rzymie” J. Smith podejmuje się próby napisania historii kulturowej – w najszerszym tego pojęcia rozumieniu – wczesnośredniowiecznej Europy. Niemal zupełnie rezygnuje z przedstawienia wydarzeń tej epoki i swoją pracę dzieli na cztery części: Podstawy, Więzi, Zasoby, Ideologie. Trzeba przyznać, że jest to podział bardzo oryginalny i wymaga pewnego wyjaśnienia. Część pierwsza poświęcona jest zagadnieniu mowy i pisma oraz problemom narodzin i śmierci. W części drugiej Autorka skupia się na społecznych relacjach przyjaciele-krewni oraz mężczyźni-kobiety. Kolejna część poświęcona jest pracy i władzy oraz otrzymywaniu i dawaniu. Ostatnia z kolei ma za temat władzę królewską oraz ideę Rzymu w chrystianizującej się stopniowo Europie. Jak widać, dominuje tu perspektywa antropologii historycznej w jej różnych wariantach.
Dużym walorem omawianej pracy jest zwrócenie uwagi na trwające nieraz kilka wieków procesy, które z Europy postrzymskiej uczyniły Europę dojrzałego średniowiecza. Najciekawiej zaprezentowane to zostało na przykładzie chrześcijaństwa, które było wówczas raczej religią możnych niż biednych i dopiero budowało swoją wyjątkową w późniejszych stuleciach pozycję. Warto zwrócić uwagę na charakter ówczesnego papiestwa, niezreformowanego jeszcze przez Grzegorza VII. Zarazem jednak zwrócić trzeba uwagę na znaczenie kultury chrześcijańskiej spajającej wcześniejsze tradycje kulturowe i przekazujące je mieszkańcom barbarzyńskich królestw. Dla mnie zawsze najciekawsze są sprawy dotyczące starożytności i J. Smith dobrze pokazuje, na jakich płaszczyznach ciągle ona żyła w latach 500-1000. Jedną z tych płaszczyzn była idea Rzymu, której zaskakujące nieraz oddziaływania ukazuje rozdział ósmy. Inną natomiast język łaciński (a może języki łacińskie? Autorka używa tu formy linguae Romanae),który ewoluował stając się stopniowo językiem elit, podczas gdy lud rozumiał go coraz mniej.
W sumie trzeba przyznać, że „Europa po Rzymie” to dość udana próba ukazania pewnej epoki w dziejach naszego kontynentu. Dysponujemy dużą liczbą opracowań dotyczących historii politycznej, tu z kolei Autorka poszła zupełnie w inną stronę i przedstawiła wiele spraw, których tradycyjne podręczniki nie ujmują. Zręczna jest konstatacja zawarta w epilogu, że książka ta ukazuje jednocześnie Europę po Rzymie [cesarskim], jak i przed Rzymem [papieskim]. J. Smith zwróciła też uwagę na to, że pojęcie Europy rozszerzyło się, że rozumiano ją w roku 1000 inaczej niż 500 lat wcześniej. Na pewno w książce o takiej objętości wiele spraw zostało pominiętych, ale te sprawy, które zawarte zostały w ośmiu jej rozdziałach, zasługują na uważną lekturę.
Tomasz Babnis
Europa po Rzymie Julia M. H. Smith ![Europa po Rzymie](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/6000/6038/352x500.jpg)
7,0
![Europa po Rzymie](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/6000/6038/352x500.jpg)
Pierwsze trzy rozdziały bardzo interesujące.
W czwartym rozdziale, poświęconym kobietom autorka sprawia wrażenie, jakby ludzie średniowiecza czymś ją obrazili. W rozdziale siódmym natomiast z lekkim oburzeniem odkrywa, że średniowiecze nie było epoką ideologicznie neutralną.
Tytuł trochę na wyrost. Autorka wykracza poza narzucone sobie ramy, koncentrując się raczej na IX i X wieku, niż wiekach VI-X jak wskazywałby napis na okładce. W wielu momentach zakres ten zostaje przesunięty jeszcze bardziej, gdy skupia się na materiale i wydarzeniach z wieków XI i XII.