Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Hemingway powiedział, że dziennikarz, który nie prowokuje, jest niczym zimny trup. Drań, jemu było łatwo, cokolwiek napisał, biły się o to największe dzienniki świata. Widać nie był redaktorem w „Granma” albo „Juventud Rebelde”, wiedziałby, co to znaczy.
Napisać o zbiorach trzciny cukrowej, o nagrodzonych, dzielnych zbieraczach z proletariatu rolnego. O niepokonanej drużynie kobiet w siatkówce i o elektrowni nuklearnej w Juraguá, która niedługo zostanie ukończona. Hemingway dałby radę? Na pewno nie...

Tak naprawdę dzień wielkich zmian zaczyna się zawsze poprzedniego dnia.