Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Kochane d&d. Stare i dobre (chyba, że ekipa słaba) Książka ta ma niewielkie zastosowanie. Bądźmy szczerzy. Jeżeli jesteś mistrzem gry, z jakimś poważniejszym stażem, Spokojnie poradzisz sobie bez niej. W końcu D&D to tylko ramy a świat stworzysz Ty. Jednak trochę można z niej się nauczyć. Między innymi tego że nie ma czegoś czego nie da się zrobić w dedekach. Wszystko się da. Odyn, zeus pstryk i są. Książka pokazuje kilka możliwych podejść do przedstawienia Bóstwa w świecie fantasy i robi to w poprawny sposób. Jeżeli jesteś młodym mistrzem i masz nadmiar gotówki. Możesz kupić. A jeśli jesteś już starym wyjadaczem pewnie kupisz do kolekcji. PS Pamiętajcie o epickości przygody nie świadczy level czy możliwośc zatrzymania czasu a narracja.