Co tu dużo mówić - arcydzieło wszechczasów. Niech miłośnicy prawdziwej literatury nie zrażają się nieadekwatnie niską oceną niektórych komentujących, bo czegoż można się spodziewać po osobach porównujących tę książkę do 50 twarzy Greya? Znakomicie ukazane tło historyczne, naturalnie wplecione sceny erotyczne bez współczesnej pompatyczności, skarbnica wiedzy ma temat życia ówczesnych ludzi. Czegóż chcieć więcej?
Doskonała satyra zepsutej do cna epoki Mingów. Co rozdział to więcej w nim obżarstwa, pijaństwa, rozpusty, hulaszczego życia.
Główny bohater Simen to maniakalny erotoman – sadysta. Mimo, że posada sześć „żon”, nieprzerwanie pragnie posiąść więcej i więcej.. Widocznie nie miało dla niego znaczenia kim ta osoba była.. służącą, kurtyzaną czy żoną „przyjaciela”.. kobietą czy mężczyzną :/
Szokuje tutaj tak strasznie wulgarny język, bohaterowie wyzywają się i obrażają nawzajem. Ich wulgaryzmy są na porządku dziennym i widocznie sprawiają im przyjemność. Mnie osobiście przerażały, szokowały i odrzucały. Mimo, że oczywiście celowe zagranie autora, do dziś nieznanego, czytanie ich nie należało do przyjemnych rzeczy.. Podobnie było z łóżkowymi „wyczynami” bohatera.. W pewnym momencie wydawały się nużące, jednak za każdym razem zadziwiały ;)
Perfekcyjny opis kobiet, nie posiadających żadnych ambicji czy wartości. Poczynając od ich ubioru a na rysunku psychologicznym kończąc. Ich intrygi, cynizm i sprzedajność nie miał końca. Poza tym jest tu cały korowód postaci. Od służących, poprzez kupców, oficerów, lekarzy, mnichów, wróżbitów, akuszerek, urzędników państwowych. Co smutne, w całej powieści nie ma ani jednej pozytywnej postać. Wszyscy (!) są zepsuci. A najbardziej chyba przeraża, że już w tamtych czasach królowała korupcja i niepojęte przekupstwo urzędników.
Zadziwiające, że książka napisana kilkaset (!!!) lat temu może być tak aktualna! Polecam!