Polska pisarka, autorka powieści dla dzieci i młodzieży, publicystka, pedagog, major Wojska Polskiego. W latach 1934–1937 była redaktorem „Płomyka”, a w latach 1944–1946 redaktorem naczelnym „Polski Zbrojnej”. Wstąpiła do Związku Radzieckich Pisarzy Białorusi[1]. W czasie II wojny światowej była działaczką Związku Patriotów Polskich i korespondentem wojennym. W okresie stalinizmu jako jedna z prominentnych postaci Związku Literatów Polskich pełniła tam funkcję sekretarza POP PZPR. Była propagatorką socrealizmu, mającą wielki wpływ na życie kulturalne ówczesnej Polski.
"O człowieku, który się kulom nie kłaniał" to książka propagandowa, więc raczej nie warto jej czytać. Pełna idealizacji, bardzo naiwna. Legenda PRL-u już dawno upadła. I nie warto traktować jej jako krótkiej historii do przeczytania na temat wojny i walki, mnie tak naprawdę zanudziła i zmęczyła. A kto nie kojarzy Świerczewskiego niech przypomni sobie stary banknot o nominale 50 złotych ;)
Urocza książeczka ze wzruszającym zakończeniem :). Historia przedstawiona jest z perspektywy psa, bardzo podobały mi się opisy przyrody i otoczenia. Przy czytaniu tak starych pozycji zawsze fascynuje mnie kontekst historyczny. W tym przypadku jest to podejście spotykanych na kartkach opowiadania ludzi do naszego Ciapka. Najciekawsze i jednocześnie smutne jest to, że od 70 lat nic się nie zmieniło. Podczas lektury bawiłam się świetnie. Nie rozumiem tylko dlaczego autorka próbowała wmówić czytelnikowi, że ciapek jest super rasowym psem, jednocześnie przedstawiając jego przodków jako dobermany i owczarki(?). Tak samo niezrozumiały jest dla mnie fragment, gdzie Ciapek zamieszkał w zoo na wybiegu z żyrafą. Nie rozumiem w jakim celu to się w ogóle pojawiło. Pod względem rzetelności "Puc, bursztyn i goście" Jana Grabowskiego ma przewagę, a Ciapek traci za to ode mnie gwiazdki. Jednak nadal uważam, że jest to przesłodka pozycja dla dzieci o psich przygodach, choć język i styl są już nieco przestarzałe. :)