Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Helge Hesse
2
6,1/10
Pisze książki: powieść historyczna, biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,1/10średnia ocena książek autora
53 przeczytało książki autora
53 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
W 80 powiedzeń dookoła świata Helge Hesse
6,3
Książka ta prowadzi nas przez 80 słynnych zdań, czy wręcz czasami nawet zaledwie ich fragmentów, które zyskały niesamowity pogłos i wywarły wpływ na naszą historię. Myślę, że reklamowanie tego jako "prowadzenie czytelnika przez 2600 lat historii świata" to określenie trochę na wyrost. Oczywiście ludzie "zachodu" chcieliby to pewnie tak widzieć, jednak odkrywamy po prostu historię naszej kultury. Książka rozpoczyna się sentencją "Poznaj samego siebie" wypowiedzianą prawdopodobnie przez pierwszego filozofa "naszego świata", czyli Talesa z Miletu. Kończy się zaś określeniem "oś zła", wypowiedzianym przez niedawnego prezydenta USA Georga W. Busha. Dookoła świata to znaczy w tym przypadku - przez historię Europy z jej częściami jakimi była chociażby kolonizacja Afryki, oraz z jej pochodnymi i mowa tu głównie o USA.
Nie mówię o tym jednak, aby zdyskredytować znaczenie tej książki. Uważam, że jest ona jeszcze bardziej spójna dzięki temu, że opowiada właśnie tą jedną historię. Powiem nawet, że nie spodziewałem się, że można tak dobrać te różne cytaty i tak je omówić, aby uzyskać ciągłość od Talesa do Georga W. Busha. Właśnie kluczową i najważniejszą częścią tej książki nie są li tylko same ważne sentencje, chwilę grzebania w sieci i sami byśmy mogli z lepszym lub gorszym skutkiem skompletować takie zestawienie. Ogromne znaczenie ma kontekst wypowiadania tych słów i osoby, które to zrobiły, ich losy i przyczyny, które doprowadziły ich do tak ważnych momentów naszej historii. To wszystko znajduje się w tym dziele, 80 sentencji omówionych w 80 mini-rozdzialikach liczących po parę stron czyta się bardzo płynnie. 2600 lat naszej historii jest ujęte w sposób spójny, możemy zobaczyć ciągłość dziejów, związki przyczynowo-skutkowe, a nawet prawdziwość tych powiedzeń udowodnione przez historię. "Jestem za, a nawet przeciw" Lecha Wałęsy nabiera nagle znaczenia, gdy przypomnimy sobie o "Rewolucja pożera własne dzieci" Pierre Victurnien Vergniauda.
Nasz świat, nasza historia, nasze podwórko. Myślę, że można tak to ująć. I właściwie wstyd by było uważać się za europejczyka, czy chociażby za ogólnie rozwiniętego i wykształconego człowieka i nie znać tych słynnych sentencji, a przy najmniej większości z nich. Jednak, aby nie dać się zwieść chociażby demagogom lub różnym oszustom, należy także znać wspomniany przeze mnie kontekst tych sentencji, a nawet historie osób, które je wypowiadają. Będę parafrazował gdyż nie pamiętam, ani autora, ani dokładnej treści, jednak " Im większy filozof, tym większa filozofia". Bardzo dużo zależy od tego kto? gdzie? kiedy? i jak?
A kto wypowiada te słynne sentencję w tej książce? Przede wszystkim filozofowie i politycy, ludzie, którzy mieli wielki wkład w życie społeczne lub pełnili także ważne funkcję państwowe. Oczywiście znajdą się także ludzie których nie da się zaszufladkować tak łatwo, jednak nadal nie ulega wątpliwości ich wkład w kształtowanie się społeczeństwa i świata. Nie chcę wymieniać pojedynczych imion i nazwisk, nie potrafię wybrać kogo miałbym tutaj wpisać, a kogo pominąć. Ciężki wybór wszyscy czymś zasłynęli, coś zrobili, niekoniecznie dobrego to trzeba podkreślić. Wśród tych 80 wybrańców znalazł się chociażby Adolf Hitler i Saddam Husajn. Nie jest to więc jakiś "cukierkowy" spis, nie pozbywamy się ze swojej przeszłości złych wspomnień. Pozytywne jest według mnie umieszczenie też bardziej współczesnych twórców, o których się często nie pamięta, pomimo ich wielkiego wkładu w nasz dzisiejszy światopogląd. Częściej pamiętamy o Sokratesie, Arystotelesie i Horacym, niż o Sartre, Wittgensteinie i Popperze.
Na koniec dwie kwestię. Pierwsza jest taka, że dwie sentencję, wyżej wspomnianego Wałęsy oraz Jana Pawła II zostały specjalnie dodane do wydania polskiego tej książki i zostały napisane przez innego autora ( Mariusza Urbanka). Niestety nie podano informacji na jakiej zasadzie zostało to zrobione, reklamuje się to jako zaletę. Jednak nie wiemy co zostało wyrzucone z tej książki, aby liczba nadal wynosiła 80. Zdecydowanie lepszym zabiegiem byłyby po prostu te dwie sentencję dodane jako gratis. Drugą sprawą jest możliwość wykorzystania informacji zawartych w tej książce w celach chociażby towarzyskich, czytając tę książkę można zdać sobie sprawę z tego jak często kontekst pewnych rzeczy ucieka nam w codziennym życiu. Nie jest to może zbyt ambitne i na pewno nie jest skromne, jednak czasami jak ktoś "rzuci" pewną znaną sentencją w dyskusji, fajnie jest zrobić do niej dygresję i opowiedzieć o jej prawdziwym znaczeniu lub o tym jak się tworzyła ( zakładając, że faktycznie została źle użyta, co się jednak często zdarza). Niwelujemy wtedy efekt zabiegu erystycznego w postaci powoływania się na autorytet znanych słów lub osoby, ujawniając prawdziwe ich/jej znaczenie/zamiary.
Można także po prostu zabawić przyjaciół opowieścią o wypchanym ciele Jeremiego Benthama ( filozof - jeden z twórców utylitaryzmu),który zapisał w testamencie swoje ciało na zabiegi naukowe. Po sekcji miało ono zostać wypchane i postawione w holu University College London. Miało ono być także obecne na każdym posiedzeniu rady uniwersytetu, jak dzieje się jeszcze dziś. Uniwersytet z chęcią przystał na prośbę Benthama, aby odziedziczyć jego majątek, wszystko było uregulowane testamentem. Niestety studenci grając w piłkę jego głową uszkodzili ją tak dotkliwie, że jest teraz zastąpiona woskową. Jednak jest to taki mój personalny dodatek do tej recenzji, proszę się także nie sugerować tym tak bardzo.
Winston Churchill - Wizjoner Helge Hesse
5,9
Churchill przedstawiony jest tylko w pozytywnym świetle. Jego wady bądź błędne decyzje są umniejszane lub nawet pomijane. Z pewnością nie jest to pogłębione studium tego, bądź co bądź, wybitnego człowieka. Niemniej, książkę dobrze się czyta i warto się z nią zapoznać, żeby chociaż w małym stopniu wiedzieć kim byl I co osiągnął Winston Churchill. W kilku miejscach przydałaby się lepszą korekta.