Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Priscilla Masters
![Priscilla Masters](https://s.lubimyczytac.pl/upload/authors/19217/8942-140x200.jpg)
9
6,3/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Urodzona: 21.04.1952
Angielska autorka powieści sensacyjnych.
6,3/10średnia ocena książek autora
262 przeczytało książki autora
212 chce przeczytać książki autora
9fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Spokojne miejsce Priscilla Masters ![Spokojne miejsce](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/28000/28036/352x500.jpg)
5,5
![Spokojne miejsce](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/28000/28036/352x500.jpg)
Co zaginęło musi się znaleźć, nawet jeśli dotyczy to ludzi po latach.
Książka, która opowiada o miasteczku i jego życiu, które jednak nie jest tak idealne jak by się wydawało.
Historia przedstawiona oczami Pani Doktor pozwala wraz z nią domyślać się przebiegu sprawy. Choć kryminał okazał się trochę przewidywalny to jednak dobrze się go czytało.
Małe krzywdy Priscilla Masters ![Małe krzywdy](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/27000/27940/352x500.jpg)
5,7
![Małe krzywdy](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/27000/27940/352x500.jpg)
Po ostatnio czytanej przeze mnie serii kryminałów skandynawskich, postanowiłam trochę zmienić środowisko i przenieść się do Wielkiej Brytanii, do tradycji angielskiej. Jak możemy się dowiedzieć z opisu z okładki, Priscilla Masters znana jest z thrillerów medycznych oraz właśnie z serii powieści z inspektor Joanną Piercy. Dla mnie to pierwsze spotkanie z tą autorką, a jak wypadło, o tym za chwilę.
Dean, miał to nieszczęście przeżyć całe dziesięć lat, choć lepiej było by dla niego, gdyby wcale się nie urodził. Już od pierwszych dni zaniedbywany przez matkę, często trafiał do rodzin zastępczych i tak samo często wracał do domów dziecka. Życie nauczyło go by być twardym i się nie poddawać, że tylko sprytem i skrytością można cos osiągnąć, jednak do końca swoich dni nie wyzbył się naiwnej wiary w ludzi, nie potrafił wyzbyć się ufności, która go zgubiła.
Inspektor Joanna Piercy dostaje zgłoszenie, że na stoku góry Mrugające Oko, doszło do morderstwa, jednak czegoś takiego się nie spodziewa. Na miejscu zastaje zwłoki dziecka, uduszonego i częściowo spalonego. Po bliższych oględzinach okazuje się też, że było ono molestowane seksualnie oraz ktoś się nad nim znęcał, gasząc papierosy na tak wątłym i delikatnym ciele. Kto był do tego wszystkiego zdolny, jak bardzo trzeba być chorym, by tak potraktować dziecko? W miarę prowadzonego śledztwa okazuje się, że całe zło wyrządzone chłopcu, spoczywa nie na jednej ale na wielu osobach. I tak oto Joanna wchodzi w świat pedofilii, gdzie nikt nie jest bez winny i każdy na swój sposób wykorzystywał naiwność tego małego chłopca.
Temat książki dość trudny i poważny, ale naprawdę ważny. Nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale na całym świecie spotykamy się z molestowaniem dzieci, przemocą domową. Autorka napisała całkiem dobrą książkę, ukazując nam dość brutalny świat, domy dziecka w których wychowawcy nie panują nad podopiecznymi, dzieci, które nie radzą sobie z rzeczywistością. I choć domyślałam się zakończenia to jednak nie do końca udało mi się prawidło wskazać mordercę. I tu też należą się wielkie brawa dla Priscilli, która nie tylko do końca potrafiła utrzymać książkę w napięciu ale i zaskoczyć.
Jednak książka ma też wady – bohaterowie, głównie policjanci zostali jakoś tak dziwnie nakreśleni, z jednej strony wszędzie i do wszystkich mieli pretensje o to co się stało, że nikt nie interesuje się dziećmi z domów dziecka a sami w tym kierunku też nic nie robili. Byli jacyś tacy strasznie nie przychylni i jakoś trudno było ich polubić czy chociaż mieć do nich szacunek. Nie wiem też po co autorka wprowadziła wątek dwojga ludzi, którzy mieszkali na tej górze w jaskini. Nie bardzo oni coś wprowadzili do śledztwa, a tylko w kółko bali się pomocy społecznej. No i ostatni minus to powtarzające się fragmenty – co kawałek miałam wrażenie, że pewne fragmenty już były, autorka parę razy powtarzała to samo, dokładnie tymi samymi słowami, tak jakbym nie była w stanie zapamiętać i trzeba by mi było w kółko powtarzać te same informacje.
Tak więc, książka „Małe krzywdy” podobała mi się i jednoczenie nie podobała się. Ale nie żałuję, że ją przeczytałam, bo pomysł na książkę był naprawdę dobry, motywów zbrodni, jak i podejrzanych nie brakowało, a ja kolejny raz miałam okazję się przekonać, jak bardzo zły jest ten świat.
Na półce czeka mnie jeszcze jedna książka z inspektor Joanną w roli głównej i mimo wszystko jestem ciekawa jak wypadnie.