Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Dave Dorman
![Dave Dorman](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
2
6,8/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
33 przeczytało książki autora
7 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Star Wars: Darth Maul - Death Sentence (2012) #1-4 (cała seria)
7,0 z 1 ocen
2 czytelników 1 opinia
2015
Najnowsze opinie o książkach autora
Star Wars: Darth Maul - Death Sentence (2012) #1-4 (cała seria) Tom Taylor ![Star Wars: Darth Maul - Death Sentence (2012) #1-4 (cała seria)](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4533000/4533551/564339-352x500.jpg)
7,0
![Star Wars: Darth Maul - Death Sentence (2012) #1-4 (cała seria)](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4533000/4533551/564339-352x500.jpg)
Mój ulubieniec nie ma szczęścia do dobrych historii, ale dla jego wyjątkowego charakteru można się "poświęcić" :) W świecie SW chyba nie ma postaci, która bardziej nienawidzi wszystkich i wszystkiego. W tym wydaniu pokazuje, że przed niczym się nie cofnie i wykorzysta każdego do własnych celów. To tylko cztery zeszyty, więc czytaj jak tylko masz okazję!
Karmazynowe Imperium III - Imperium utracone Randy Stradley ![Karmazynowe Imperium III - Imperium utracone](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4815000/4815373/614196-352x500.jpg)
6,7
![Karmazynowe Imperium III - Imperium utracone](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4815000/4815373/614196-352x500.jpg)
Polska premiera trzeciego tomu perypetii Kir Kanosa, ostatniego imperialnego gwardzisty. Główny bohater zostaje zaproszony do współpracy przez bardziej konserwatywny odłam Imperium. W tym czasie reszta Imperium dąży do pokoju z Nową Republiką, a Mirith Sinn, dawna sojuszniczka Kanosa, wpada na trop spisku przeciwko Republice.
W komiksie tym postanowiono skonfrontować bohaterów poprzednich tomów tej serii nie tylko z nową wersją Imperium, ale również z postaciami znanymi z oryginalnej filmowej trylogii. Moim zdaniem oba te zabiegi nie wychodzą za dobrze. Pierwszy można już kojarzyć już „Karmazynowego Imperium 2 – Rady we krwi”. Tam jednak nikt z imperialnych nie wyciągnął do Kanosa pomocnej ręki. Tutaj wydawało się to obiecującym wątkiem – pokazanie bardziej ludzkiego oblicza Imperium, które jednak w dalszym ciągu nie chce pokoju z Nową Republiką. Niestety nowi sojusznicy protagonisty szybko stają się bardzo przerysowanymi czarnymi charakterami, więc zamiast tego dostajemy dosyć toporne nawracanie Kanosa na jedyną słuszną drogę Rebelii. Sam bohater traci moim zdaniem przez to na wiarygodności i przestaje być interesujący. Także wprowadzenie do gry postaci pokroju Hana Solo czy Luke’a Skywalkera sprawia, że część wydarzeń staje się przewidywalna – czytelnik wie, że akurat status quo tych bohaterów w żaden sposób nie może tu zostać zmieniony, więc nie grozi im żadne niebezpieczeństwo. Plus jednak za uwzględnienie postaci wprowadzonych w „Karmazynowym Imperium 2”, które odgrywają tu niebagatelną rolę. Nie za bardzo jednak rozumiem jednak epizodyczny występ Nom Anora, który tutaj nie ma żadnego wpływu na akcję.
Za rysunki podobnie jak w poprzednich odsłonach serii odpowiada Paul Gulacy. Już wówczas można było zauważyć bolączki stylu tego artysty np. postacie o wyłupiastych oczach czy kobiety o nienaturalnych proporcjach. Dobrze jednak radził sobie ze scenami akcji czy tłami. Tutaj jednak jego styl zdaje się przeszedł jakiś regres – wszyscy bohaterowie mają nienaturalnie wydłużone, obce rasy nie przypominają swoich oficjalnych wersji, a czasami też cierpi dynamika scen akcji. Odbiór utrudniają też bardzo przejaskrawione kolory nakładane przez Michaela Bartolo – miejscami aż bolą oczy jak się na to patrzy.
Jeżeli miałbym się doszukiwać jakichś plusów, to byłby to pomysł na same sceny akcji. Dobrze są rozplanowane na kadrach, ale niestety psuje je dosyć dziwne ukazywanie postaci przez rysownika.
Podsumowując, komiks co najwyżej przeciętny. Głównie dla miłośników oryginalnego „Karmazynowego Imperium”.