Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Arkadiusz Morawiec
2
8,3/10
Pisze książki: językoznawstwo, nauka o literaturze, czasopisma
Absolwent filologii polskiej Uniwersytetu Łódzkiego (praca magisterska pt. Konstrukcja i znaczenie przestrzeni przedstawionej w powieściach Franza Kafki). Na tejże uczelni doktoryzował się w 1999 roku na podstawie rozprawy Poetyka opowiadań Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. W 2010 roku uzyskał, na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza, stopień doktora habilitowanego na podstawie rozprawy Literatura w lagrze, lager w literaturze. Fakt – temat – metafora.
Zainteresowania naukowe: literatura XX i XXI wieku, zwłaszcza pisarstwo obrazujące totalitaryzm, teksty stanowiące zapis doświadczeń granicznych, literatura obozowa i literatura Holokaustu, najnowsza polska poezja i proza, ponadto genologia, paraliteratura, zagadnienia literackości, aksjologia. Zajmuje się także krytyką literacką oraz bibliografią.
W latach 2005–2010 pełnił funkcję redaktora naczelnego rocznika „Literaturoznawstwo”. Jest członkiem Rady Naukowej czasopisma "Acta Universitatis Lodziensis. Folia Litteraria Polonica" oraz "Narracje o Zagładzie". Jest stałym recenzentem czasopism: „Fraza”, „Polonistyka. Innowacje”, „Przestrzenie Teorii”. Od 2002 r. współpracownik miesięcznika „Nowe Książki”. Współpracuje także w „Kwartalnikiem Artystycznym”. Recenzje literaturoznawcze i krytycznoliterackie publikował na łamach następujących czasopism: „Akcent”, „Dekada Literacka”, „FA-art”, „Fraza”, „Język Polski”, „Kresy”, „Kwartalnik Artystyczny”, „Pamiętnik Literacki”, „Przegląd Artystyczno-Literacki”, „Ruch Literacki”, „Sztuka i Filozofia”, „Teksty Drugie”, „Twórczość”, „Zagadnienia Rodzajów Literackich”, „Znak”.
Zainteresowania naukowe: literatura XX i XXI wieku, zwłaszcza pisarstwo obrazujące totalitaryzm, teksty stanowiące zapis doświadczeń granicznych, literatura obozowa i literatura Holokaustu, najnowsza polska poezja i proza, ponadto genologia, paraliteratura, zagadnienia literackości, aksjologia. Zajmuje się także krytyką literacką oraz bibliografią.
W latach 2005–2010 pełnił funkcję redaktora naczelnego rocznika „Literaturoznawstwo”. Jest członkiem Rady Naukowej czasopisma "Acta Universitatis Lodziensis. Folia Litteraria Polonica" oraz "Narracje o Zagładzie". Jest stałym recenzentem czasopism: „Fraza”, „Polonistyka. Innowacje”, „Przestrzenie Teorii”. Od 2002 r. współpracownik miesięcznika „Nowe Książki”. Współpracuje także w „Kwartalnikiem Artystycznym”. Recenzje literaturoznawcze i krytycznoliterackie publikował na łamach następujących czasopism: „Akcent”, „Dekada Literacka”, „FA-art”, „Fraza”, „Język Polski”, „Kresy”, „Kwartalnik Artystyczny”, „Pamiętnik Literacki”, „Przegląd Artystyczno-Literacki”, „Ruch Literacki”, „Sztuka i Filozofia”, „Teksty Drugie”, „Twórczość”, „Zagadnienia Rodzajów Literackich”, „Znak”.
8,3/10średnia ocena książek autora
7 przeczytało książki autora
6 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Zofia Romanowiczowa. Pisarka nie tylko emigracyjna
Arkadiusz Morawiec
9,5 z 2 ocen
5 czytelników 1 opinia
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Zofia Romanowiczowa. Pisarka nie tylko emigracyjna Arkadiusz Morawiec
9,5
× www.majuskula.blogspot.com ×
Wyobraźmy sobie, że zaczepiamy przypadkowych przechodniów i pytamy ich o polskie pisarki. Najprawdopodobniej padną różne nazwiska: Orzeszkowa, Nałkowska, Żmichowska, bardziej współcześnie, może Tokarczuk. Czy ktoś by wspomniał o Zofii Romanowiczowej?
Felicja Zofia Górska, córka Marianny i Zygmunta, urodziła się w Radomiu. Już będąc nastolatką podejmowała próby literackie, które owocowały wierszami publikowanymi pod pseudonimem „Claudia”. W czasie wojny była łączniczką Związku Walki Zbrojnej, aresztowana przez gestapo, więziona m.in. w obozie Ravensbrück, później w Neu-Rohlau. Po oswobodzeniu trafiła do Włoch, gdzie uczyła się i pisała. Wyszła za mąż za Kazimierza Romanowicza. Po przeprowadzce do Paryża założyli wydawnictwo i księgarnię Libella, a od 1959 roku także Galerię Lambert. Opublikowała opowiadania, poezję, powieści, w tym „Baśkę i Barbarę”. Teraz możemy jeszcze bliżej przyjrzeć się temu niesamowitemu życiorysowi i twórczości, dzięki monografii Arkadiusza Morawca.
Na Romanowiczową natknęłam się przypadkiem, przy okazji czytania pewnego artykułu. Ołówkiem zaznaczyłam sobie nazwisko, niby już wcześniej mi znane, ale takie za którym nie stała jakaś głębsza historia. Zaczęłam rundkę po antykwariatach i bibliotekach, by w końcu zdobyć wspomnianą „Baśkę i Barbarę”. Parę godzin spędziłam nad dokładną lekturą, kolejne kilka w Internecie, szukając informacji. Niestety, dość szczątkowych. W tym momencie naszła mnie refleksja — dlaczego tak (nie bójmy użyć się tego słowa) doskonała pisarka została przyprószona lekkim kurzem? Oczywiście, z pewnością sporo osób ją kojarzy, jednak trudno znaleźć przeciętnego ucznia, który kojarzyłby autorkę. Same skąpe fakty. Dlatego ucieszyłam się, gdy uzyskałam możliwość przeczytania książki Arkadiusza Morawca. Książki w pełni traktującej o Romanowiczowej, świetnego kompendium wiedzy dla osób chcących poznać bliżej różne etapy życia pani Zofii, te spędzone i w Polsce, i za granicą.
Arkadiusz Morawiec jest absolwentem filologii polskiej Uniwersytetu Łódzkiego. Jego zróżnicowane zainteresowania naukowe dotyczą literatury obozowej i literatury Holokaustu, najnowszej polskiej poezji i prozy, także genologii, paraliteratury, aksjologii. Z samą Zofią Romanowiczową przeprowadził długą i interesującą rozmowę, która ukazała się w miesięczniku ODRA. Serdecznie polecam zapoznanie się, jeśli nadal majaczą wątpliwości, czy warto zaopatrzyć się w „Pisarkę nie tylko emigracyjną”. To dobre preludium, zachęta do sięgnięcia po coś większego. Bo opracowanie stworzone przez Morawca imponuje rzetelnością, gabarytem, dokładną analizą. Czuć duży wkład pracy, aby poskładać wszystko w całość, całość przede wszystkim spójną i czytelną.
Książkę podzielono na trzy części. Pierwsza to szkic biograficzny, oparty na korespondencji pisarki, jej wypowiedziach i różnych opracowaniach. Drugą poświęcono jej twórczości, natomiast trzecia jest bibliografią podmiotową i przedmiotową, możliwie pełną. Warto wspomnieć, że Arkadiusz Morawiec przed prawie dziesięciu laty stworzył równie kompletną bibliografię Seweryny Szmaglewskiej. Monografię o Romanowiczowej wzbogacono o liczne przypisy i komentarze, obiektywne, jeszcze bardziej przybliżające sylwetkę autorki. Dużym ułatwieniem są rozdziały, tytułowane konkretnie, z nawiązaniem do samej treści, co pomaga odnaleźć ciekawiące nas fragmenty.
Plusem jest możliwość obejrzenia fotografii. Przedstawiają nie tylko Zofię Romanowiczową z mężem, ale również okładki jej książek, rękopisy. Bardzo mnie zaintrygowały strony dotyczące działalności translatorskiej. Pisarka rozwijała skrzydła w wielu dziedzinach, zawsze dając z siebie maksimum. Z pierwszych rozdziałów wyłania się obraz kobiety nad wyraz skromnej, jednocześnie świadomej własnego warsztatu. Arkadiusz Morawiec w sposób przystępny udokumentował życie Romanowiczowej, wplatając przy okazji wiele ciekawostek historycznych. Na uwagę zasługuje pochylenie nad tematyką polskiej krytyki literackiej, z naciskiem na emigracyjną. Ciągle przed nami dokładne opracowanie tej kwestii, ale skupiające się na tym elementy recenzowanej przeze mnie książki pozwalają na przykucie uwagi.
Bardzo liczę, że dzięki tej publikacji postać Zofii Romanowiczowej trafi do większego grona czytelników. Zasługuje na to, gdyż bez wątpienia można ją stawiać obok najwybitniejszych autorek. Monografię jej dotyczącą rekomenduję nie tylko uczniom i studentom, ale osobom chcącym dołączyć nową polską pisarkę do kanonu tych ulubionych.
Polska literatura obozowa. Rekonesans Arkadiusz Morawiec
7,0
Obozy koncentracyjne, zagłady, pracy, jenieckie i dla przesiedleńców z definicji mają ze sobą wyraźne różnice, ale historia pokazała, że granica bywała płynna. Wiele razy jeden przekształcał się w drugi, jeden funkcjonował obok drugiego lub jeden był jednocześnie drugim. Nic dziwnego, że literatura obozowa stała się potężnym tworem, gdzie nazewnictwo funkcjonowało płynnie lub było obiektem sporów. Tworem, którego dzieła nie skupiały się jedynie na funkcjonowaniu w niewoli i gdzie w centrum nie były jedynie obozy sowieckie czy nazistowskie, w dodatku nie jedynie obozy zagłady. W końcu nie tylko one istniały i nie tylko ludobójstwo było ich priorytetem.
Historia obozów oraz dzieła kultury, które je uwieczniły, to obszar obszerny. Niemożliwe jest, by w jednej monografii ukazać tę różnorodność i całe szczęście Arkadiusz Morawiec nie próbuje tego robić. Skupia się na kilku — daje nam zarys historyczny, czasami wyjaśnia kontrowersje języka (jak w przypadku polskiego Miejsca odosobnienia, na które mówiono obozy izolacyjne lub obozy koncentracyjne, co wyszło z użycia w kolejnych latach pokoju po IIWŚ),a potem przechodzi do źródeł kultury, jakie stanowią bazę wiedzy w zetknięciu z sztuką oraz uczuciami. Powstaje z tego ciekawy tekst, który na celu ma pogłębienie wiedzy, poszerzenie polskiej literatury obozowej (choć pojawiają się też piosenki czy inne twory). Wydawnictwo pisze: „Publikacja ta ma stanowić impuls do dalszego penetrowania obszarów polskiej literatury obozowej, a następnie, poprzez usytuowanie rodzimych dokonań w kontekście innych literatur narodowych, do wykreślenia mapy światowej literatury obozowej“ i tym właśnie jest.
Gdy zobaczyłam, że wydawnictwo UŁ planuje monografię tego typu — wiedziałam, że muszę po nią sięgnąć. Nie zrobiłam tego dla lagrów i łagrów, o których wiedzę czerpię z wielu innych źródeł, więc rozdziały, w których mowa była o miejscach takich jak Wyspy Sołowieckie, Buchenwald czy Szebnie były jedynie powtórką wiedzy (czasami jej pogłębieniem). Zrobiłam to dla Jednostki 732 w Pingfanf, obozu koncentracyjnego w Miranda de Ebro, obozu pracy w Jaworznie czy Miejsca Odosobnienia. Dla miejsc w Polsce, Hiszpanii i Japonii opisanych dzięki pracy literaturoznawcy prof. dr. hab. Arkadiusza Morawieca.
Literaturoznawca to nie historyk i trzeba mieć to z tyłu głowy. Nie jest to reportaż historyczny, nie jest to analiza społeczna. To przedstawienie wydarzeń okrutnych za pomocą spojrzeń innych. Zebranych zgrabnie. Zdarzyło się, że autor napisał zdanie pokroju: „Można rzec, iż zgony te były efektem ubocznym, wynikiem nadgorliwość strażników“, a na każdą niesmaczną wstawkę zakręciłam nosem, ale czytałam dalej, bo było warto. I myślę, że to najwięcej mówi o moich wrażeniach z lektury.
Książka pochodzi z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.