Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Hermann Niehoff
1
5,9/10
Pisze książki: historia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,9/10średnia ocena książek autora
36 przeczytało książki autora
33 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Festung Breslau w ogniu Hermann Niehoff
5,9
Z publikacją panów Hansa von Ahlfena i Hermanna Niehoffa zetknąłem się bardzo dawno temu. Jeszcze zanim ktokolwiek w Polsce pomyślał o wydaniu. Tytuł brzmiał "So Kämpfte Breslau 1945: Verteidigung und Untergang von Schlesien Hauptstadt" i mocno zgrzytałem zębami znajdując takie ciekawostki jak "Konieczność niewzbudzania paniki przez ewakuację. Dlatego nie zorganizowano większych transportów"... Szanowni autorzy raczyli nie widzieć, że służą bestii. Jak większość niemieckiej generalicji. Oni tylko wykonywali rozkazy. Ciekawe potwierdzenie znaleźć można w archiwach, gdzie zachowały się dokumenty świadczące coś wręcz przeciwnego.
Np. konieczność wyburzenia sporej części śródmiejskiej zabudowy w celu zrobienia pasa startowego dla samolotów. A że przy okazji zginęła wielka ilość ludzi, to już generałów mniej obchodziło (znalazłem kiedyś opracowanie gdzie wyliczono, że na każdy metr bieżący tego pasa poświęcono życie dziesięciu osób!). Kto zna Wrocław, ten wie gdzie budowano to lotnisko. Z rozkazu tych generałów obracano w gruzy niemałe połacie miasta, aby stworzyć linie obrony. Naturalnie nikt nie zatroszczył się o mieszkańców, których wyrzucono na pastwę losu. Nawet nie pozwalano na zabranie osobistych rzeczy. Taka jest prawda. Wrocław po wojnie odbudowywano długo, a ślady wojny widać do dziś.
Nie miej książkę warto przeczytać, mimo zastrzeżeń co do prawdomówności autorów.