Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik235
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Donald Sturrock
1
7,0/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
16 przeczytało książki autora
63 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Roald Dahl. Mistrz opowieści Donald Sturrock
7,0
Biografia o wspaniałym życiu. Dla mnie o życiu godnym pozazdroszczenia. Książka ukazuje w zbalansowany sposób fakty z życiorysu, rozwój pisarski, podejście do własnego warsztatu, umiejętność świadomego kształtowania kariery. W dużej części swojej pracy autor oddaje także życie uczuciowe i życie rodzinne bohatera. Aby to zrobić sięga do własnych doświadczeń z bohaterem ale przede wszystkim poprzez odbicie opinii licznej rodziny.
Książka może wydawać się bardzo obszerna i szczegółowa, ale z drugiej strony, biorąc pod uwagę niesamowite życie Roalda Dahla kiedy ją kończyłem wydała mi się troszkę powierzchowna. Wiem, że to sprzeczne. Ujął tą sprzeczność fantastycznie autor: Roald Dahl był ja fajerwerk: fantastyczny i szalenie niebezpieczny.
Roald Dahl. Mistrz opowieści Donald Sturrock
7,0
Pozycja ta to historia długiego, bogatego i intensywnego życia. Chciałoby się powiedzieć, że w jednym żywocie zmieściło się kilka biografii. Roald Dahl to pisarz nie-pisarz, chronicznie niepodatny na wszystko, co konwencjonalne. Wszystkiemu z czym się w życiu spotykał nadawał swoisty rys. Był człowiekiem kochającym życie, postrzegającym je jako walkę ze sobą, z innymi, ze światem zewnętrznym. A staczane bitwy służyły mu, niezależnie od wyniku.
Mieszał ból z fantazją, tworzył postacie-mikstury, którym daleko było do ładnych, miłych, przyjemnych. Porcja okrucieństwa, duża ilość psotności, szczypta niewinności i to wszystko przyprawione odrobiną niewdzięcznej wesołkowatości. I dzieci przepadały za postaciami-miksturami przepisu R. Dahla. Taki też był sam autor. Jego życie kreśliło nieprzerwaną sinusoidę, pasmo sukcesów przetykanych niepowodzeniami, względnie długie życie w stanie wolnym, później pierwsze małżeństwo z rozsądku, by pod koniec życia spotkać miłość życia. Traumy, nieoczekiwane straty wśród mu najbliższych, choroby doświadczały pisarza mocno i bezlitośnie. Jego recepta na przetrwanie polegała na nieużalaniu się nad sobą i poświęceniu się pracy. To sprawiało, że czytelnicy, najczęściej ci młodzi czytelnicy na całym świecie otrzymywali ciekawe lektury. W walce z życiem stawał się coraz lepszym zawodnikiem – wychodził na swoje. Jak dobremu graczowi potrzebny był mu godny przeciwnik, którym stał się jego własny los. I to, co zgotował mu wymagało nie lada odwagi, samozaparcia, sporego poczucia humoru, dystansu. Jako życiowy radykał miał prawdziwych przyjaciół, jak również zaciekłych przeciwników. Charakteryzowały go wierność wartościom rodzinnym, bezinteresowna pomoc innym, duża potrzeba samotności i zamiłowanie do ekscentryzmu. To, co go zabijało, równocześnie ożywiało, w tym przejawiało się jego szczere poczucie humoru i skłonność do szyderstwa.
Czy słuszna jest metoda szukania i znajdowania źródeł wszystkiego w dzieciństwie, pochodzeniu, rodzicach? Jeśli nawet nie, mnie przekonało argumentowanie autora na rzecz takiego rozumowania. Dostajemy wystarczające odpowiedzi na pytania o sens twórczości pisarza, czym się w życiu kierował dokonując takich, a nie innych wyborów. Roald Dahl był kimś kogo można było kochać lub nienawidzić, czyli był osobą wzbudzającą skrajne emocje, z czym zapewne czuł się świetnie. Taka postawa odpowiadała jego charakterowi i przeświadczeniom o życiu.
Przez wiele stron książki postać pisarza drażniła mnie, nie znajdowałam dla niej zrozumienia. Dopiero w drugiej części lektury postać autora wzbudziła moją sympatię oraz przeświadczenie, że był wyjątkowym człowiekiem, wielkim pisarzem bez reszty oddanym swoim czytelnikom.