cytaty z książek autora "Siri Pettersen"
Rozpamiętywanie błędów popełnionych przez innych to niebezpieczna zabawa. Szybko zbiera się ich zbyt wiele. A jeśli uznasz je za własne, to tylko pogarsza sprawę.
Tylko idioci wybierają jedną ze stron. Bądź po własnej stronie, wtedy pożyjesz dłużej.
To nie tego wroga, który najwięcej stracił, powinieneś się obawiać. Bój się lepiej tego, który wciąż ma coś do stracenia.
Jest się tym, kim jest. I jest się tym, co się robi. Kiedy przychodzi pora, to najlepsze, co można uczynić, i tylko to jest słuszne. Najgorsze to nie robić nic.
-Wiesz, że zrobił bym dla ciebie wszystko, dziewczyno?
-Tak, wiem. Jesteś prawdziwym... jak to się mówi?
-Bohaterem?
-Sukinsynem.
Zniszczenie jest bolesne. Ale nie może się nawet równać z bólem gojenia. Zawsze łatwiej jest coś zniszczyć, niż to naprawić.
Nie zaczynaj czegoś, czego nie potrafisz skończyć.
~Svarteld.
- Czyli świat się kończy? To chcesz powiedzieć?
- Dobry wniosek - odparł Rime.
- Tak. W takim razie pozostaje nam tylko jedno. [...]
- Co takiego?
- Zaparzyć herbatę.
Siedzieli ze spuszczonymi głowami, oklapnięci jak członki po chędożeniu.
Głupia myśl, ale pogodziła się już z tym, że głowa wymyśla głupie rzeczy, żeby przetrwać. Wierzy się w to, w co trzeba wierzyć w danych okolicznościach.
Z ludźmi jest trudno, może im się wydawać, że coś wiedzą, choć w rzeczywistości wcale tak nie jest. Słuchają, ale nie słyszą.
- Czy nikt ci się nigdy nie sprzeciwia, Svarteldzie?
- Co to znaczy?
- No wiesz, prosisz kogoś, żeby coś zrobił, a on mówi nie. Albo wyjaśnia, że ma lepszy pomysł.
- Ciekawa teoria. Opowiesz mi o tym innym razem.
(...).
Chwila przebudzenia powinna być święta. Pozbawiona wspomnień choć na mgnienie oka. Zanim przypomnisz sobie o wszystkim,co jest nie tak.
Wszystko umiera. Tak samo żyje. Rozpadamy się i powstajemy na nowo w innej postaci. Jesteś niebem, jesteś ziemią, wodą i powietrzem. Żywa i martwa. Wszyscy jesteśmy martwi. Już martwi.
Jeśli światło oznaczało, że ktoś inny musi cierpieć, wolała żyć w ciemności.
Gdyby zaczęła myśleć, co może pójść nie tak, nie byłaby zdolna do działania.
Przyzwyczaiła się do tych nagłych ataków. Do tego, że ją to przytłacza. Ale do tęsknoty nigdy się nie przyzwyczai. Do tej dziury w piersi, która codziennie ją pożerała.
- Nie znajduję powodów do wiary.
- Bardzo niewielu je znajduje. To dlatego potrzebujemy Widzącego.
- On nie istnieje!
- TO NIE CZYNI GO MNIEJ WAŻNYM!
Wkrótce nadejdzie wiosna. Nowy początek. Ile początków przeżyją jeszcze ludzie? Ile zostało im czasu, zanim ten świat zdominuje zgnilizna? Trucizna, która zabija ten świat tak powoli, że nikt tego nie dostrzega.
- Wszyscy mamy swoje życzenia, Ilume. Ja na przykład życzę sobie, żeby zostawiono mnie w spokoju, ale Ty wciąż tu stoisz.
Nie ma sensu wzniecać ognia w mężczyznach, którzy nie potrafią się rozpalić.
Był tak uprzejmy, że gdyby los pobłogosławił ją kłami, w tej chwili by go ugryzła.
Sprawiedliwość była jak kamień. Wszystkim się wydawało, że jest wieczna i niezmienna. Ale Hirka przekonała się, że jest inaczej. Kamień był już raczej przypadkową zbieraniną ziarenek piasku, które ledwie trzymały się razem. W pewnych okolicznościach zmieniał formę.
Na tym właśnie polegał problem z istotami. Wszystkimi. Ze wszystkich światów. Nie naprawiały. Potrafiły tylko niszczyć.
Ale czas nigdy nie płynął szybciej niż tu u ludzi. Dzień był podzielony na godziny. Godzina na minuty. I nawet minutę podzielono na krótkie chwile, jak ziarnka piasku w klepsydrze. I teraz przesypywały jej się między palcami.
Jeśli szukasz rady u ignorantów, to nic nie zmienia. Sss...są dwa powody, żeby pytać ignorantów. Albo sss...sama znasz odpowiedź, albo nie masz kogo zapytać.