Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ja wiem, że chciałbym wrócić do domu i czasem mieć święty spokój. A nie, że zaraz muszę wyrzucić śmieci, załadować zmywarkę, do tego wchodzić w interakcje z żoną i dzieciakami. Naprawdę czasem nie mam już na to siły.
Dlatego coraz więcej ludzi wybiera bycie singlem. Natomiast jeśli już zdecydowałeś wejść w relację z kobietą, mieć z nią dzieci, to musisz być świadomy, że decydujesz się również na to, że tego świętego spokoju będziesz mieć znacznie mniej. I to się nazywa odpowiedzialnością.

Ja bym porównała media społecznościowe do „śmieciowego jedzenia” – szybko zaspokajają głód, ale w przeciwieństwie do relacji twarzą w twarz nie mają praktycznie żadnych wartości odżywczych.

Najlepiej byłoby żyć tak, żebyśmy nie wiedzieli, że żyjemy.

Bo poznanie czyjejś perspektywy, niekoniecznie takiej, z którą się zgadzamy, bywa kojące.