Kiedy jedno życie to za mało! Nowa książka Jonathana Carrolla
Niespełniony komik Graham Patterson przejeżdża przez zapyziałe miasteczko w Karolinie Północnej, gdy nagle psuje mu się samochód. Zmuszony czekać dwa dni na naprawę, zachodzi do salonu tajemniczej tatuażystki. Zachwycony jej kunsztem, postanawia zrobić sobie tatuaż, który „najmniej mu się podoba”. Nie ma pojęcia, że tym samym zyskał moc przemieszczania się między równoległymi rzeczywistościami. Od tej pory życie Grahama Pattersona rozszczepia się na trzy splatające się wersje jego biografii. Kłopot w tym, że wersje te zaczynają się z sobą mieszać…
Jonathan Carroll jest jednym z moich ulubionych żyjących pisarzy. Właśnie przeczytałem jego najnowszą powieść Mr. Breakfast. Piękna i błyskotliwa refleksja na temat sztuki, miłości, natchnienia i tego, po co warto żyć. (…) Prawdziwa uczta. – Neil Gaiman
Minutę temu skończyłem Twoją znakomitą powieść. Końcowe rozdziały czytałem wolniej, sycąc się cudownymi szczegółami. Ta książka jest dla Ciebie zarówno charakterystyczna – stanowiąc część mozaiki Carrolla – jak też jedyna w swoim rodzaju. Podoba mi się jej szufladkowa budowa na zasadzie rosyjskich matrioszek i podobają mi się nowe ujęcia, kiedy wcześniejsze zdarzenia ukazują odmienne oblicze w świetle późniejszych. Podoba mi się humor – figlarność, głupawe dowcipy i surrealnie proste/prosto surrealne kombinacje słów, które od początku są Twoim znakiem rozpoznawczym. – Jonathan Lethem
„Mr. Breakfast”, Jonathan Carroll
Jonathan Carroll – Amerykanin od lat mieszkający w Wiedniu – jest autorem tak głośnych powieści, jak m.in. „Kraina Chichów”, „Dziecko na niebie”, „Kości Księżyca”, zbiorów opowiadań, scenariuszy filmowych oraz opublikowanego w formie książkowej bloga „Oko dnia”. Wydawnictwo REBIS jest jego jedynym polskim wydawcą.
Dowcipna, lekka forma, a jednak skłaniająca do namysłu ‒ Carroll jest w tym mistrzem!
Poniżej prezentujemy fragment powieści.
Mr. Breakfast
Fragment książki "Mr. Breakfast" Jonathana Carrolla
Artykuł sponsorowany
komentarze [2]
Wiele lat temu byłaby to dla mnie ekscytująca wiadomość. Niestety od wielu już lat Jonathan Carroll nie napisał nic wartego uwagi. Niemniej pewnie tradycyjnie już dam się skusić i pewnie jak zwykle w ostatnich latach, przeżyję rozczarowanie. Nadzieja jednak umiera ostatnia :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post