Dziecko w obliczu przeznaczenia

LubimyCzytać LubimyCzytać
31.01.2019

Jaksa. Bies idzie za mną to pierwszy tom powieści fantasy, do którego wstępem był wydany w maju zbiór opowiadań „Jaksa”. Jacek Komuda przedstawia w nim fantastyczny świat Weddy, pełen magii i zjawisk nadprzyrodzonych. Chociaż powstał on w jego umyśle, bazuje na wierzeniach, kulturze i historii Słowian.

Dziecko w obliczu przeznaczenia

Wielka Lendia pada na kolana przed nieujarzmioną hordą barbarzyńców ze stepów. Zdrajcy stają się nowymi panami, prawi są martwi lub kryją się po lasach niczym zaszczute zwierzęta. Zamęt wykorzystują guślarze, wzywając do powrotu starych bogów. To, co jeszcze zostało z Lendii po najeździe Hungurów, rozdziera bunt chłopstwa. Pośrodku chaosu i rzezi zaczyna się historia chłopca, który z powodu grzechu własnego ojca będzie bezlitośnie ścigany przez barbarzyńców aż do kresu swych dni. Wydaje się, że dziecko nie ma w tym starciu żadnych szans, a jednak raz za razem los mu sprzyja. Wszelako los to wyjątkowo kapryśny sprzymierzeniec.

W książce pojawia się wiele nawiązań do znanych z historii wydarzeń i zjawisk. Zrozumienie tego uniwersum ułatwią mapy i słownik zamieszczony na końcu książki. Dla wielbicieli mitologii i historii gratką będzie odczytywanie zawartych przez autora odwołań. Za to miłośników klasycznego fantasy czekają krwiste, żywe opisy magicznych istot i rytuałów.

Fragment 1

Dziewczynka złapała, objęła guślarza za nogę, jakby szukając oparcia i schronienia. Nie mogła trafić gorzej, bo mężczyzna objął ją, podniósł, przytulił, ucałował.

– Idź, dziewczę, do Wołosta. Idź do korzeni, niechaj wzrosną nam opiekuńcze drzewa! Niechaj będą naszym schronieniem i ostoją. Idź!

Postawił ją, niczego nierozumiejącą, na ziemi, na krawędzi dołu. I wtedy jeden z chłopów wziął zamach, szeroki, okrutny. Raz! Spuścił z góry nasiek na główkę dziewczynki. Zgruchotał ją jak skorupkę jednym uderzeniem; ofiara upadła bez jęku, wpadła do jamy, poleciała między korzenie, znacząc ich grube sploty świeżą krwią. Chłopiec szarpnął się bez krzyku. Nie miał szans. Trzy pary rąk przytrzymały go w miejscu. Otworzył usta, z których dobył się jeden wielki krzyk i... Okuty, nabijany krzemieniami, brzozowy kij spadł na jego głowę. Podnieśli chłopca, zakrwawionego; jeszcze dygocącego, trzęsącego się, rzucili w dół, na korzenie. Przez chwilę szarpał się tam, bił nóżkami w ziemię, aż znieruchomiał. A wtedy poruszyły się grube pędy, jak żmije przesunęły bliżej, oplotły wolno oba poskręcane ciała, pijąc z nich życiodajną krew.

Fragment 2

Jaksa otworzył oczy. Blisko; byli tak blisko – ogorzałe, poranione, zarośnięte oblicze Czambora i jego dziecięca twarzyczka...

– Mały! – dyszał rycerz. – Słuchaj, pamiętaj, ja zawsze, ja wszystko dla ciebie.

Urwał, bo wstrząs przeszył jego ciało. Lecz biegł, wolniej, utykając. A wtedy zaśpiewała druga cięciwa. Trzecia.

– Jaksa – wydyszał, wycharczał. – Jesteś Jaksa. Szlachetnie urodzony Lędzic, syn Miłosza, zabójcy kagana. Masz prawą, masz czystą duszę. Czyń prawie, czyń śmiele, pamiętaj. Zwolnił, zatrzymał się niemal... Świst, jeden, drugi, stłumiony wstrząs i łoskot, kiedy grot przeszywał ćwiekowany kaftan.

– Jaksaaa! – zajęczał Czambor. – Pamiętaj, to wszystko... Uciekaj! Kagan Hungurów będzie cię ścigał. Uciekaj na kraj świata. Nie daj się.

Padali w krwawym deszczu, w nawale strzał. Naszpikowany drzewcami, pokrwawiony Czambor i spokojny Jaksa. Upadli w błoto tuż przed mokrym łanem żyta. Rycerz nie wypuścił z ręki małego, kochanego skarbu, Jaksa leżał z nim twarzą w twarz.

– Twój ojciec Miłosz. Jesteś z Drużycy. Jesteś Jaksa, masz herb, masz honor, nie porzucaj go dla złota.

Zbliżały się mroczne posągi przeznaczenia. Pieszo i na koniach, podjeżdżali kłusem. Zwolnili cięciwy ostatni raz, potem z czcią chowali łuki, aby nie rozmoczyły się na deszczu. Skurcz bólu przeszył blade oblicze Czambora. Krew puściła się z ust. Wyciągnął dłoń, zebrał trochę czerwieni i własną posoką, jak przed wiekami Jessa, uczynił znak na czole Jaksy.

– Niechaj cię chroni od Wołosta i lasu. Kiedyś się spotkamy, razem na ostatniej bitwie. Nie czekaj, walcz, będziesz wolny. Czeka niewolnik, czeka chłop. Uciekaj, uchodź, Jaksaaaa... Zadygotał, odpływał, oczy zamykały się, lodowaty ból przeszywał ciało. Chciał jeszcze dźwignąć się, jeszcze ścisnął rękojeść miecza. Sił nie starczyło. Zamarł, a zewsząd leciały doń, zakrywając ciało niemal jak drapieżne ptaki, sylwetki i postacie wrogów. A mały Jaksa chwycił oburącz rękojeść miecza, który wysunął się z dłoni opiekuna. Wytężając siły, chciał dźwignąć go, podnieść do parodii ciosu. Kiedy nie zdołał, zapłakał, zaszlochał z żalu. I z bezsilnej złości. Spróbował raz jeszcze, ale nie zdążył. Wytrącono mu go kopniakiem, aż broń upadła w błoto, żałośnie porzucona, samotna. Jej niedoszłego małego właściciela poderwano w górę jak rozzłoszczonego psiaka. Do końca spoglądał w oblicze Czambora, oglądał się na jego bezwładne ciało, nawet gdy Hungur o krótkich, natłuszczonych wąsikach obejrzał go dokładnie i pokiwał głową jak pasterz oceniający młodą owcę przed postrzyżynami.

– Do Gorgonu z nim! Nada się.

Konopny sznur z pętlą był gotów. Więzy czekały. Na szczęście nie zakładali mu drewnianych dyb. Nawet nie płakał. Spoglądał tylko za Czamborem. I jego mieczem, który zaraz zgarnął jeden z najeźdźców.

Książka została wydana nakładem wydawnictwa Fabryka Słów, pod patronatem serwisu lubimyczytac.pl. Możecie ją zakupić tutaj.

artykuł sponsorowany


komentarze [4]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
czytamcałyczas   - awatar
czytamcałyczas 31.01.2019 20:58
Czytelnik

Mi,chodzi o to.Jaksa była w bibliotece.Ta nie wiem.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Anachronist  - awatar
Anachronist 31.01.2019 19:11
Czytelniczka

Też się waham. Polskie fantasy z reguły mnie rozczarowuje pod wieloma względami i jakoś ciężko mi się przekonać że tym razem będzie inaczej. Za krótkie te fragmenty.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
czytamcałyczas   - awatar
czytamcałyczas 31.01.2019 16:46
Czytelnik

No i mam zagwozdkę,kupić nie kupić.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 31.01.2019 10:34
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post