Żona z ponad 25-letnim stażem, matka trójki dorosłych dzieci, Mind Opener, propagatorka rodzicielstwa opartego na Mocnych Stronach i metody „zielonego ołówka”, przewodniczka rodziców po drodze do szczęśliwej dorosłości ich dzieci. Jest energetyzującym mówcą, więc spotkamy ją na scenie, w radiu i w sieci, nie tylko podczas indywidualnych sesji coachingowych czy mentoringowych.http://www.przytulam.pl
Ta pozycja chodziła za mną od jakiegoś czasu. Spodobała mi się anegdota o łyżce i chochli, zamówiłam próbny fragment i pomyślałam dobrze, wykupie z ćwiczeniami i kursem na promocji, ale gdzieś tam intuicja w środku podpowiadała : daj sobie spokój. Autorka nie wzięła pod uwagę , jak np. sytuacje finansowe utrudniają rozwijanie talentów u dzieci. Ja np. pięknie grałam na keyboardzie za dziecka, ale mieszkaliśmy na wsi , raz moich rodziców nie było stać na lekcje , czy szkołę muzyczną, a dwa kto by mnie zawoził 15 km do miasta. Także bajki , bajeczkami. Talenty nie jest trudno odkryć, ale utrzymać się z nich i w nie zainwestować, żeby je rozwijać to jest sztuką. Tego mi zabrakło. I zostaje nam talent emigracji , bo jak młodzież na wykonywać tu mało ambitna pracę, słabo płatną, to można to robić poza granicami kraju za lepsze pieniądze. Talenty każdy jakieś ma , ale nie każdy błyszczy nimi w społeczeństwie i potrafi się z nich utrzymać. Zawiodłam się tą książką, lepsza już już duża ryba ojca Szustaka.
Książka skupiająca się na talentach, jak sama nazwa wskazuje. Autorka trafnie rozumie je nieszablonowo i pokazuje, by spojrzeć na temat szerzej, odwołując się do biblijnej przypowieści o talentach. Skłania do refleksji i przyjrzeniu się własnemu postępowaniu względem pracy zawodowej oraz rodziny.
Czytając pierwszą część odniosłam wrażenie, że autorka zakłada, iż bez zrobienia testu Gallupa nie odkryjemy swoich talentów. Przytacza też różne badania Instytutu związane z predyspozycjami dzieci do pewnych rzeczy.
W dużej mierze książka opisuje sytuacje i przeżycia autorki. Jak dla mnie brakuje więcej konkretów, niż samych anegdot z życia wziętych.
Część o odkrywaniu talentów u dzieci to również głównie opis życia rodzinnego autorki i wyciągnięcie z niego wniosków, jak również opisy sytuacji autorki z innymi ludźmi i ich dziećmi.
Jak dla mnie pozycja bardzo dobra, aby zaznajomić się z podejściem biblijnym do tematu talentów. Dobrze wyjaśniająca to, jak wychowywać dzieci i wnioskować ich zachowania. Pokazuje dużo ciekawostek o naszym funkcjonowaniu. Jak dla mnie trochę za mało konkretów, a zbyt dużo opisów jedynie z życia autorki (ja zwyczajnie nie lubię takich rozłożystych opowieści). Dla kogoś, kto woli przykłady z codziennego życia, pozycja sprawdzi się znakomicie.