Ślub w świecie Harry’ego Pottera
Późna wiosna i wczesne lato to okres, w którym chyba najwięcej par staje na ślubnym kobiercu. To zawsze piękny i pamiętny dzień, ale niektórzy postanowili uczynić go jeszcze bardziej niezwykłym. Pisaliśmy już kiedyś o oświadczynach z fantazją, starannie zaplanowanych przez osoby kochające książki. Dzisiaj pójdźmy krok dalej i zajrzyjmy na przyjęcie weselne pewnej pary, która postanowiła na ten jeden wyjątkowy dzień przenieść się do świata swoich ulubionych książek – do krainy zaklęć, różdżek i magicznych stworzeń. Poznajcie Meredith Fahey i Joshuę Votaw, którzy wzięli ślub w scenerii żywcem przeniesionej ze świata Harry’ego Pottera!
Meredith i Joshua poznali się kilka lat temu na portalu randkowym. Ich pierwsza rozmowa dotyczyła serialu „Zagubieni”. Połączyła ich miłość do filmów, książek i szeroko pojętej kultury popularnej.
Restauracja, którą wybrali, ma wystrój inspirowany zamkiem Hogwart.
Zaproszeni goście zostali uprzedzeni, że ślub odbędzie się w konkretnej stylistyce. Poproszono ich, aby ubrali stosowne kostiumy. Wszyscy dostali różdżki, a w trakcie przyjęcia można było poćwiczyć podstawowe zaklęcia. Państwo młodzi mieli zdecydowanie największą wprawę w posługiwaniu się różdżką.
Przyjęcie zostało dopracowane w najdrobniejszych szczegółach.
Panna młoda ma nawet tatuaż przedstawiający symbol Insygniów Śmierci (a jako osoba wszechstronna, wkomponowała w niego kosogłosa).
Przygotowanie wszystkich dekoracji i drobiazgów musiało kosztować sporo pracy, ale na pewno przyniosło młodej parze sporo radości. Zaproszenia kierują gości na peron 9 i ¾, zaś roznosi je sowa.
Wśród weselnych przekąsek znalazły się fasolki wszystkich smaków.
Obsługa kelnerska dostała też specjalne plakietki z logo S.P.E.W., co w polskim tłumaczeniu oznacza W.E.S.Z. (Stowarzyszenie Walki o Emancypację Skrzatów Zniewolonych), które w książce Hermiona rozdawała wszystkim, którzy dobrowolnie (lub nie) zgodzili się wspierać jej walkę o wyzwolenie skrzatów pracujących w szkolnej kuchni.
Goście zostali przydzieleni do jednego z czterech domów Hogwartu. Poproszono ich też, żeby ubrali się w strój w kolorach swojego domu.
Meredith szczególnie podobał się prowadzący ceremonię, który występował w przebraniu profesora Snape’a.
Przyjaciele młodej pary także stanęli na wysokości zadania. Jeden z nich przygotował Czarę Ognia, która eksplodowała, kiedy państwo młodzi wrzucili do niej karteczki ze swoimi imionami!
Przejście przez szpaler utworzony przez ludzi trzymających różdżki było kolejnym uroczym akcentem.
Nie zabrakło też stosownego tortu.
Meredith i Joshua twierdzą, że wybrali taki, a nie inny temat przewodni swojego wesela nie tylko dlatego, że są wielkimi wielbicielami książek o Harrym Potterze. Uważają, że ta seria promuje lojalność i miłość. Oboje chcieli też, aby ich wesele było radosnym i zabawnym wydarzeniem, chcieli uniknąć pompatyczności i sprawić, że wszyscy będą się naprawdę dobrze bawić. Wygląda na to, że udało im się to znakomicie.
Pozostaje pozazdrościć fantazji i życzyć im wielu równie magicznych dni!
Źródło: buzzfeed.com
komentarze [11]
Jestem mega fanem HP: książek, filmów, gier, planuję właśnie wycieczkę do Wielkiej Brytanii śladami HP pomimo mojego wieku. Ale to jest... nie wiem jak to inaczej ująć, tzw przegięcie. Co ma wspólnego małżeństwo z potterologią? Tak jakby uczucie do tej osoby, wspólne plany, kompromisy, wszystko zbagatelizowane przez parodię magicznego świata, który -szeptem powiem- nie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejBardzo fajne! Odważny pomysł, goście zapamiętają ten ślub na zawsze :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postBardzo fajny pomysł. Kostiumy,różdżki i domy Hogwartu myślę,że ten ślub zapadnie w pamięć.Wszyscy chyba świetnie się bawili.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPomysł rewelacyjny. Fajnie, że goście się dostosowali do prośby państwa młodych. Czara ognia i Snape udzielający ślubu - cudo :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSympatyczna otoczka, będą mieli co wspominać, ja nie widzę w tym nic złego :) Wbrew pozorom śluby utrzymane w ,,nietypowym" stylu nie są tak rzadko spotykane. Wystarczy poszperać trochę, by znaleźć śluby steampunkowe i z zombie, wszelkiej maści nawiązania do konkretnych powieści, baśni i bajek.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPomysł genialny ale chyba jeszcze nie w naszym kraju ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postA dzieciom, które z pewnością będą mieli , nadadzą imiona: Harry i Hermiona :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJeju, ale zazdroszczę! W przyszłości też chcę taki :D
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Szaleńcy. Bardzo odważni szaleńcy :)
Już wyobrażam sobie ceremonię, podczas której ślubu udziela mi Roland Deschain, tort jest w kształcie Mrocznej Wieży, a pod sufitem zawieszone są Promienie! Chyba bym się nie odważyła :D