Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Może autor rzeczywiście pisze lekko przez co jego książki czyta się szybko.Jednak mam wrażenie, że nie szanuje czytelnika - wybaczcie, ale wiele wątków to totalna bzdura i 0% szans na realne wydarzenie. Czytając tę książkę mam wrażenie że sąd składa się z idiotów nie potrafiących zauważyć oczywistych faktów, wiele to zasługa dobrych wróżek.

Może autor rzeczywiście pisze lekko przez co jego książki czyta się szybko.Jednak mam wrażenie, że nie szanuje czytelnika - wybaczcie, ale wiele wątków to totalna bzdura i 0% szans na realne wydarzenie. Czytając tę książkę mam wrażenie że sąd składa się z idiotów nie potrafiących zauważyć oczywistych faktów, wiele to zasługa dobrych wróżek.

Tak, wydawnictwu nie udała się okładka - to napewno. Ale tej książki przynajmniej po okładce nie warto oceniać i nawet się nie spostrzeżesz jak Cię pochłonie. Zaczęłam ją czytać czekając w kolejce do lekarza, byłam zapisana na 9.00 a weszłam dopiero o 11.12 na swoje obiecane USG i szanowna położna powiedziała, że jestem jedyną nieznerwicowaną osobą, która nie rozpętała piekła w tej kolejce. Tak właśnie było z tą książką, przenosi w inny świat. A tak szczerze, to wcale nie jestem cierpliwa, po prostu przepadłam w lekturze.

Tak, wydawnictwu nie udała się okładka - to napewno. Ale tej książki przynajmniej po okładce nie warto oceniać i nawet się nie spostrzeżesz jak Cię pochłonie. Zaczęłam ją czytać czekając w kolejce do lekarza, byłam zapisana na 9.00 a weszłam dopiero o 11.12 na swoje obiecane USG i szanowna położna powiedziała, że jestem jedyną nieznerwicowaną osobą, która nie rozpętała...

Słaba książka. Potwierdzam, kartki wypadają w połowie czytania. Książka bogato ilustrowana, ale niestety tekst nadaje się na bloga, nie na książkę a co więcej zmęczył mnie specyficzny, nieciekawy humor autora.

Słaba książka. Potwierdzam, kartki wypadają w połowie czytania. Książka bogato ilustrowana, ale niestety tekst nadaje się na bloga, nie na książkę a co więcej zmęczył mnie specyficzny, nieciekawy humor autora.

Niestety, nie rozumiem ogólnego zachwytu "Światem lodu i ognia" - dla mnie komercyjna książka napisana na potrzeby rynku, to już nie sztuka pisania Martina, to ściema. Książka bez polotu, nudna, bardzo nudna.

Niestety, nie rozumiem ogólnego zachwytu "Światem lodu i ognia" - dla mnie komercyjna książka napisana na potrzeby rynku, to już nie sztuka pisania Martina, to ściema. Książka bez polotu, nudna, bardzo nudna.

Warte poświęconego czasu

Warte poświęconego czasu