Opinie użytkownika
Opowiadania budzą zero emocji. Nie wystarczy epatować "wyobraźnią " i bombardować dziesiątkami udziwnionych nazw.
Banał i nuda.
Odsyłam np. do Ursuli Le Guin.
I co ja teraz powiem córce, która mi dała tę cegłę do przeczytania?!
Paradoksalnie najmniej pamiętam z tej części trylogii.
Zdecydowanie druga część najlepsza.
Jednak Dziunia jest wciąż bardzo mi bliska.
Pani Nowakowska trzyma poziom.
Czytalem tę książkę bardzo powoli, po stronie, kartce.
Nie chciałem się z nią rozstawać.
Balem się pustki po jej skończeniu, naprawdę, choć brzmi to patetycznie.
Wiadomo, najbardziej lubimy to, w czym odnajdujemy siebie.
Niezwykła wrażliwość autorki i bohaterki.
O tym, jak się odstaje od "normalności".
Książka-odkrycie, a następna część - objawienie.