rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Ilość gwiazdek mówi sama za siebie.
Moim zdaniem najnudniejsza część przygód Mordimera. Są oczywiście ciekawe smaczki, lecz właśnie, są to tylko smaczki. Cała opowieść ciągnie się i ciągnie, a nasz kochany inkwizytor chyba zaczyna się starzeć bo za dużo myśli a za mało działa. W takiej objętości jakiej jest Kościany Galeon spokojnie zmieściłyby się dwa przyjemne treściwe i soczyste opowiadania. Zdecydowanie brakowało mi w książce kilku elementów, które zazwyczaj zawierały się w przygodach inkwizytora. Szkoda, bo sam pomysł fabuły fajny, aczkolwiek wykonanie nie trafione w mój gust tym razem.
Oby jeśli powstaną jeszcze kiedyś kolejne tomy serii, pan Jacek Piekara powrócił do starego stylu opowiadań o Mordimerze.

Ilość gwiazdek mówi sama za siebie.
Moim zdaniem najnudniejsza część przygód Mordimera. Są oczywiście ciekawe smaczki, lecz właśnie, są to tylko smaczki. Cała opowieść ciągnie się i ciągnie, a nasz kochany inkwizytor chyba zaczyna się starzeć bo za dużo myśli a za mało działa. W takiej objętości jakiej jest Kościany Galeon spokojnie zmieściłyby się dwa przyjemne treściwe i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Końcówka książki dosłownie wbiła mnie w fotel ... ale zacznijmy od początku.
Lekturę Futu.re musiałam z przyczyny remontu mieszkania przerwać w połowie. Mimo to powrót po kilku miesiącach do tekstu i wdrożenie się w akcję był płynny, dlatego że oprócz akcji i świetnie moim zdaniem opisanego świata kilka stuleci do przodu, jest i refleksja. To ona zmusza do uważniejszego śledzenia tekstu. Wielu książkom czy to fantasy czy sf tego brakuje. Dzięki głębokim przemyśleniom autora wplecionym w fabułę treść książki zostaje w głowie.

Refleksje Gluchowskiego nt. nieśmiertelności człowieka i wszystkiego co się z nią wiąże, wywołują u mnie ciarki na skórze. Być może dlatego, że wizja przeludnionego świata z kontrolą urodzeń oraz po drugiej stronie ze slumsami pełnymi skazanych na śmierć nie odbiega tak bardzo od współczesnych czasów.
Głupota i krótkowzroczne myślenie nieśmiertelnych ludzi jest niezmienne.
Dążenie do władzy po trupach, manipulacje innymi to chleb codzienny "kasty panów".
Ukrywanie się i strach przed oddziałami Nieśmiertelnych to życie tych ludzi, którym źródło młodości zostało odebrane z powodu posiadania potomstwa.

Koleje losu i zrzucenie 7-1-7 ze szczebla nieśmiertelności do świata slumsów pokazuje idealnie przekrój tego zepsutego świata.
Natomiast zmiany zachodzące w Janie po konfrontacji z ludźmi potraktowanymi akceleratorem ukazują pełny wachlarz uczuć od obrzydzenia przez miłość po akceptację śmierci.

Ludzkość nie jest jeszcze gotowa na nieśmiertelność.
Dlatego zakończenie tej powieści wyjęte rodem z książek z cyklu Pieśni Lodu i Ognia G. R. R. Martina (Wszyscy muszą umrzeć) jest tu najlepszym lekarstwem.

ps.
Dawno nie spłakałam się tak jak przy tej lekturze.

Końcówka książki dosłownie wbiła mnie w fotel ... ale zacznijmy od początku.
Lekturę Futu.re musiałam z przyczyny remontu mieszkania przerwać w połowie. Mimo to powrót po kilku miesiącach do tekstu i wdrożenie się w akcję był płynny, dlatego że oprócz akcji i świetnie moim zdaniem opisanego świata kilka stuleci do przodu, jest i refleksja. To ona zmusza do uważniejszego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Co wyróżnia polskie wydanie serii Uniwersum Metro 2033?
Na pewno brak aż takiej wielkiej roli broni palnej w walce z mutantami. Tutaj o wiele bardziej przydatne są łuki i kusze, proste w obsłudze i praktycznie dla każdego. W związku z tym również monetą nie są naboje a przede wszystkim handel wymienny. Owszem bronią automatyczną czy muszkietami własnej roboty ludzie dysponują, lecz do takiej broni ma dostęp zmilitaryzowana część społeczeństwa.
Do tego brak wielkich i dziwnych mutantów i dobre wytłumaczenie tego faktu, że przeżyje to co się dostosuje do nowych warunków. Zbytnie mutacje nie dają tej szansy bo sieją zbyt wiele spustoszenia w DNA a co za tym idzie, brak reprodukcji. Mimo to jednak pojawiają się jednomyślne zwierzęta, jak i ludzie obdarzeni mocami ujarzmiania tych bestii.
A do tego wszystkiego podział społeczeństwa na wiele frakcji, schrony, kombinat, faszyści, komuniści, kanibale, muzeum … jak i szarzy czy popielni … niby tak jak w innych wydaniach serii, tyle że inaczej się na to patrzy kiedy są wszyscy od siebie oddzieleni sporym kawałkiem drogi od siebie.
I jak to zwykle bywa w razie niebezpieczeństwa każdy musi liczyć na siebie. A głównym bohaterem jest nie żołnierz, nie stalker, tylko 19 letni aktor.
Polecam wam małpeczki tę książkę z czystym sumieniem i to nie tylko dla fanów serii Uniwersum 2033.

Co wyróżnia polskie wydanie serii Uniwersum Metro 2033?
Na pewno brak aż takiej wielkiej roli broni palnej w walce z mutantami. Tutaj o wiele bardziej przydatne są łuki i kusze, proste w obsłudze i praktycznie dla każdego. W związku z tym również monetą nie są naboje a przede wszystkim handel wymienny. Owszem bronią automatyczną czy muszkietami własnej roboty ludzie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pomysł na powieść fajny, ale ...
No właśnie ale.
Zdaje mi się że Warszawa i jej metro ma więcej do zaoferowania niż taki lekki szkic poszczególnych miejsc. Brakło szczegółowych opisów wyglądu stacji metra. (choć wiadomo iż nie jest to książka z uniwersum metro 2033) Lecz mimo tego iż ludzie byli zmuszeni do życia pod ziemią zabrakło mi klimatu zaduchu, zbyt swobodnie moim zdaniem się ludzie poruszali po powierzchni miasta.
Niestety też widać że powieść miała być opowiadaniem. I chyba lepiej by było gdyby wydanie to składało się z luźnych opowiadań.
O ile sam kompleks 7215 niezbyt mi przypadł do gustu to dwa następne opowiadania zamieszczone w tym wydaniu - i tak warto żyć i ostatnia posługa, zrobiły o wiele lepsze wrażenie.

Pomysł na powieść fajny, ale ...
No właśnie ale.
Zdaje mi się że Warszawa i jej metro ma więcej do zaoferowania niż taki lekki szkic poszczególnych miejsc. Brakło szczegółowych opisów wyglądu stacji metra. (choć wiadomo iż nie jest to książka z uniwersum metro 2033) Lecz mimo tego iż ludzie byli zmuszeni do życia pod ziemią zabrakło mi klimatu zaduchu, zbyt swobodnie moim...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki W blasku ognia Akuumo, Katarzyna Auguścik, Paweł Balcerek, Mateusz Gembarski, Rafał Górniak, Kamil Jankowski, Maciej Kóska, Michał Serwin, Dariusz Szczepański, Tseena, Marcin Wosztyl, malynosorozec
Ocena 5,5
W blasku ognia Akuumo, Katarzyna A...

Na półkach: , ,

Fantastyczna inicjatywa. Godna pochwały, zachęcająca młodych twórców do pisania.
By lepiej przyswoić miejsca z opowiadań przydaje się znajomość książek Gluchowskiego.
Poziom twórczości różny, ale całość czyta się przyjemnie i lekko.

Fantastyczna inicjatywa. Godna pochwały, zachęcająca młodych twórców do pisania.
By lepiej przyswoić miejsca z opowiadań przydaje się znajomość książek Gluchowskiego.
Poziom twórczości różny, ale całość czyta się przyjemnie i lekko.

Pokaż mimo to