Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka taka jak reszta. Uwielbienie do eskimosów to jeszcze zniosę, pominę, choc to uwielbienie jest szczegolne i zaczyna już mnie mocno odpychać.
Ale jednej rzeczy nie zniosę, szczególnie na tle tego co dzieje się przez ostatni rok na świecie. Grzedowicz nie ma problemów z ocena otaczającego go świata, to jest te 5℅ , ta elita społeczna. Pilipiuk ma problem, kolejny agitator światowego reżimu i zamordyzmu, inspiracje zapewne pochodzą z wybiórczej, ta sama narracja, cyt: jest tyle fajnych opcji, żeby bezmyślnie, ale nieszkodliwie tracić czas. Płaskoziemcy, antyszczepionkowcy, zapisz się do ufologów, zacznij zbierać etykiety piwne, wstąp do loży masońskiej.....
Niektórzy żeby zrozumieć kto to są ci antyszczepionkowcy widocznie muszą na własnej skórze lub na skórze własnego dziecka przekonać się o "dobrodziejstwie" szczepień! Zapewniam, że takie doświadczenia w postaci ciężkich NOPow bardzo zmieniają życie i światopogląd. Wiem to bo to przeżyłam i z tym żyje.

Książka taka jak reszta. Uwielbienie do eskimosów to jeszcze zniosę, pominę, choc to uwielbienie jest szczegolne i zaczyna już mnie mocno odpychać.
Ale jednej rzeczy nie zniosę, szczególnie na tle tego co dzieje się przez ostatni rok na świecie. Grzedowicz nie ma problemów z ocena otaczającego go świata, to jest te 5℅ , ta elita społeczna. Pilipiuk ma problem, kolejny...

Ale BADZIEW! Wreszcie się tu zalogowałam żeby dodać tą opinię.
Liczyłam na fantastykę - świat muszkietów i magii jak piszą w opisie książki.
A co dostałam, że pozwolę sobie niejako zacytować Jabuilo: mizianie się trzech pedałek zaangażowanych w trójkącik martyrologiczno-miłosny.
Pierwszą część jeszcze jakoś zmęczyłam, ale ta druga to dramat, zaczełam czytać, przeleciałam pobieżnie i nie dam rady!
Zła jestem że kupiłam od razu cztery części, jak ja to zrobiłam? jeszcze nigdy przez wiele lat tak nie wtopiłam. Absolutnie nie przeczytam do końca tej drugiej częsci, już nie mówiąć o następnych...

Ale BADZIEW! Wreszcie się tu zalogowałam żeby dodać tą opinię.
Liczyłam na fantastykę - świat muszkietów i magii jak piszą w opisie książki.
A co dostałam, że pozwolę sobie niejako zacytować Jabuilo: mizianie się trzech pedałek zaangażowanych w trójkącik martyrologiczno-miłosny.
Pierwszą część jeszcze jakoś zmęczyłam, ale ta druga to dramat, zaczełam czytać, przeleciałam...