Najnowsze artykuły
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant1
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński2
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[1]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytał:
2017-10-22
2017-10-22
Cykl:
Hubert Meyer (tom 3)
Średnia ocen:
7,0 / 10
4341 ocen
Ocenił na:
5 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (6 plusów)
Czytelnicy: 7916
Opinie: 455
Zobacz opinię (6 plusów)
Popieram
6
Pierwsza recenzja na gorąco będzie dotyczyć pozycji "Florystka" autorstwa Katarzyny Bondy.
Na wstępie zaznaczę, że książka ta miała być dla mnie poniekąd przełomowa, ponieważ nigdy przedtem nie przeczytałam absolutnie żadnego kryminału. Po pierwsze sądziłam, że to zwyczajnie nie są moje klimaty, po drugie, sądzę, że do niektórych gatunków trzeba zwyczajnie dojrzeć. Tak też było ze mną i z kryminałami. Po szybkim rekonansie stwierdziłam, że chciałabym zacząć od polskiej, ostatnio bardzo na topie autorki - Katarzyny Bondy. Niechęć do polskich autorów to moja kolejna przypadłość, którą próbuję uleczyć, jednak jak się za chwile przekonacie ta pozycja mi w tym nie pomogła.
Florystka to trzecia z serii powieści o policyjnym profilerze Hubercie Meyerze, jednak spokojnie każdą z części można czytać osobno, ponieważ nie jest to ciąg przyczynowo-skutkowy. Dlatego też zaczęłam od najbardziej polecanego tytułu.
Sam początek zapowiada się dość obiecująco, jednak dość szybko wychodzi na jaw skłonność autorki do niepotrzebnych dygresji i wielowątkowości. O tyle o ile sama wielowątkowość w fabule mi się podoba, to w takiej ilości już niekoniecznie. Język ogólnie jest bardzo przystępny i bardzo podobało mi się detaliczne podejście do tematu (trzymanie się policyjnego slangu, specjalistyczne terminy psychologiczne, autentyczne opisy chorób i zachowań pacjentów szpitala) dzięki któremu już np na początku książki dowiadujemy się, że po kobietach strawionych przez pożar często zostają tylko fiszbiny z biustonosza.
Sam fakt wydaje się być może dość makabryczny, jednak ja lubię takie smaczki dzięki którym faktycznie czuję, że wiem coś "więcej o świecie".
Niestety przez te wszystkie dygresje i baardzo wolny postęp akcji oraz nieumiejętność budowania napięcia wynudziłam się niemiłosiernie przez te prawie sześćset stron i bardzo czekałam na koniec książki, jako, że nie lubię niedoczytywać książek przed rozpoczęciem kolejnych. Zabrakło mi może odrobiny strachu, napięcia, dreszczyku emocji, indywidualnych przemyśleń głównych bohaterów. Rozumiem, że kryminał rządzi się swoimi prawami, jednak poza tym, że ciekawie było opisane samo środowisko pracy głównej bohatera, jego poczynania nie były już takie ciekawe, bardzo ciężko było mi się czuć w jego skórę i przeżywać wydarzenia.
Do tego wszystkiego natrafiłam jak się okazuje dość specyficzne wydanie książki (wydawnictwo MUZA), które upstrzone było TYLOMA błędami, że miałam ochotę wyrzucić książkę przez okno raz na dziesięć stron. Mam tu na myśli przede wszystkim duble stron (np strona jedenasta to przekopiowany tekst ze strony dziesiątej, zaś strona dwunasta to ciąg dalszy strony jedenastej o której ja nie mam pojęcia!). Błędy te trafiają się raz na dziesięć, dwadzieścia stron więc naprawdę można dostać szału. Szczególnie kiedy główny bohater zaczyna przesłuchiwać głównego świadka i zadaje pierwsze pytanie, a Ty nie wiesz co się dzieję i musisz się tego domyślić z kolejnych stron.
Podsumowując, kompletnie nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego tak wiele osób poleca Florystkę jako najlepszą pozycję od której warto zacząć czytać tę autorkę, ponieważ jeśli ta pozycja jest najlepsza, to po inne na pewno nie sięgnę. Cieszę się jednak, że przebrnęłam i mogę wyrazić swoją opinię.
Ocena ogólna: 5/10 (za przystępny język i dociekliwość tematu).
Pierwsza recenzja na gorąco będzie dotyczyć pozycji "Florystka" autorstwa Katarzyny Bondy.
więcej Pokaż mimo toNa wstępie zaznaczę, że książka ta miała być dla mnie poniekąd przełomowa, ponieważ nigdy przedtem nie przeczytałam absolutnie żadnego kryminału. Po pierwsze sądziłam, że to zwyczajnie nie są moje klimaty, po drugie, sądzę, że do niektórych gatunków trzeba zwyczajnie dojrzeć. Tak też...