rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Przed rozpoczęciem czytania tej książki natknęłam się gdzieś na opinię, że w 'Osiedlu RZNiW' zawarto za dużo slangu. Moim zdaniem nic w tym dziwnego, skoro głównym bohaterem i jednocześnie narratorem jest 17-letni, zbuntowany chłopak, wychowany na blokowisku.
Zdaję sobie sprawę, że czytelnicy są przyzwyczajeni do innego języka i sama w kilku momentach czułam dyskomfort.
Tę książkę czytało mi się bardzo szybko, już od pierwszych stron dałam się wciągnąć w historię stworzoną przez Remigiusza Mroza. Swoją drogą - było to moje pierwsze spotkanie z jego twórczością i mam nadzieję, że nie ostatnie.
To książka, którą warto przeczytać - chociażby po to, żeby na zaledwie 400 stron wyjść ze swojej czytelniczej strefy komfortu.

Przed rozpoczęciem czytania tej książki natknęłam się gdzieś na opinię, że w 'Osiedlu RZNiW' zawarto za dużo slangu. Moim zdaniem nic w tym dziwnego, skoro głównym bohaterem i jednocześnie narratorem jest 17-letni, zbuntowany chłopak, wychowany na blokowisku.
Zdaję sobie sprawę, że czytelnicy są przyzwyczajeni do innego języka i sama w kilku momentach czułam dyskomfort.
Tę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka rozpoczęła się w nowy dla mnie sposób. Poznajemy Rowan, piszącą list do jednego z prawników z celi więziennej, opowiadającą swoją historię. Tłumaczy, dlaczego jest niewinna i, co za tym idzie - dlaczego warto jej bronić na sali sądowej.
'Pod Kluczem' wiele razy sprawiło, że na skórę wstępowały mi ciarki, a krew krzepła w żyłach. Z ogromnym zaciekawieniem i rosnącym z każdą chwilą niepokojem czekałam na finał historii Rowan.
Sam tytuł książki jest pełen ukrytych znaczeń, które zaczynamy rozumieć wraz z zagłębieniem się w lekturę.
Ruth Ware zaskoczyła mnie łączeniem elementów w sposób, jakiego nie znałam i muszę przyznać - spodobało mi się.
Zdecydowanie polecam. To książka, która pochłania bez reszty i chwilami ciężko było się oderwać!

Książka rozpoczęła się w nowy dla mnie sposób. Poznajemy Rowan, piszącą list do jednego z prawników z celi więziennej, opowiadającą swoją historię. Tłumaczy, dlaczego jest niewinna i, co za tym idzie - dlaczego warto jej bronić na sali sądowej.
'Pod Kluczem' wiele razy sprawiło, że na skórę wstępowały mi ciarki, a krew krzepła w żyłach. Z ogromnym zaciekawieniem i rosnącym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

'Folwark zwierzęcy' jest satyrą obrazującą problemy społeczno-polityczne w Rosji. To książka mocno metaforyczna. Uderzające są miejscami wręcz absurdalne polityczne manipulacje, gra na emocjach mieszkańców Folwarku ku osiągnięciu własnych celów i korzyści.
Muszę przyznać, że oczekiwałam czegoś innego. Przed rozpoczęciem lektury nie czytałam nawet opisu książki, żadnych opinii czy recenzji. Liczyłam na coś, co wstrząśnie moim życiem, zwróci uwagę na ważne kwestie.
'Folwark zwierzęcy' oferuje wspaniałą pożywkę dla osób, które interesują się historią i ciekawi ich przedstawienie pewnych wydarzeń w inny, satyryczny sposób.
Mnie ta książka nie porwała, chociaż czytało mi się ją bardzo szybko. Zaliczam ją do nowych doświadczeń czytelniczych.

'Folwark zwierzęcy' jest satyrą obrazującą problemy społeczno-polityczne w Rosji. To książka mocno metaforyczna. Uderzające są miejscami wręcz absurdalne polityczne manipulacje, gra na emocjach mieszkańców Folwarku ku osiągnięciu własnych celów i korzyści.
Muszę przyznać, że oczekiwałam czegoś innego. Przed rozpoczęciem lektury nie czytałam nawet opisu książki, żadnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

'Zapisane w wodzie' opowiada historię Beckford, znajdującego się w Anglii. Przez tę wieś płynie rzeka, nazywana przez wszystkich Topieliskiem - nie bez przyczyny. Ciemne głębiny w tajemniczych okolicznościach zabierają wyłącznie kobiety, które 'lubią sprawiać kłopoty'.
Wydarzenia rozgrywające się w książce są opisane z aż dziesięciu perspektyw. Krótkie rozdziały i podział na narracje pierwszo- i trzecioosobową sprawiają, że odbiorca odnosi silne wrażenie, jakby oglądał wielowątkowy film, w którym sceny i bohaterowie zmieniają się w zawrotnym tempie.
Narracja pierwszoosobowa została zastosowana w części historii Leny, Julii, Seana, Josha i Erin. Może to oznaczać, że autorka chciała w ten sposób nakłonić odbiorcę do lepszego zrozumienia danej postaci, zwłaszcza jej decyzji.
Książkę Pauli Hawkins czytało mi się bardzo dobrze. Język jest łatwy, a styl autorki polubiłam za jego lekkość.
Mimo wielu wątków bez problemu przyszło mi szybkie poznanie bohaterów i uporządkowanie ich historii w swojej głowie. Poczułam szczególną sympatię do nieustraszonej Leny, która wielkie serce ukrywała za maską obojętności, a jeśli kogoś kochała - potrafiła zrobić dla tej osoby absolutnie wszystko.
Może to wyda się dziwne, ale bardzo polubiłam też Nickie - uznawaną za nawiedzoną staruszkę, rozmawiającą ze zmarłymi. Mogłabym z nimi napić się herbaty, siedząc nad pewną rzeką. Kiedyś - przy okazji wizyty w Beckford.

'Zapisane w wodzie' opowiada historię Beckford, znajdującego się w Anglii. Przez tę wieś płynie rzeka, nazywana przez wszystkich Topieliskiem - nie bez przyczyny. Ciemne głębiny w tajemniczych okolicznościach zabierają wyłącznie kobiety, które 'lubią sprawiać kłopoty'.
Wydarzenia rozgrywające się w książce są opisane z aż dziesięciu perspektyw. Krótkie rozdziały i...

więcej Pokaż mimo to