Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Czyta się topornie, a szkoda, bo fabuła jest ciekawa, a zakończenie zaskakujące.
Dużo postaci, więc na początku ciężko się połapać, kto jest kim, zwłaszcza, że rozdziały są krótkie i mamy ciągłe przeskoki w czasie i przestrzeni. Z tego też względu trudno jest się wciągnąć w losy bohaterów. Nużące opisy czynności nie mające związku z rozwojem wydarzeń (dwie i pół strony opisu naprawy lalki, po co?).
Ale najgorsza jest korekta. Nie wiem, jak ktoś mógł wypuścić książkę z tyloma błędami... męski bohater wypowiada się w żeńskiej formie, literówki i błędy interpunkcyjne. To wszystko niestety niszczy obraz całkiem ciekawej książki.

Czyta się topornie, a szkoda, bo fabuła jest ciekawa, a zakończenie zaskakujące.
Dużo postaci, więc na początku ciężko się połapać, kto jest kim, zwłaszcza, że rozdziały są krótkie i mamy ciągłe przeskoki w czasie i przestrzeni. Z tego też względu trudno jest się wciągnąć w losy bohaterów. Nużące opisy czynności nie mające związku z rozwojem wydarzeń (dwie i pół strony...

To zdecydowanie była jedna z tych książek, po których przeczytaniu pomyślałam "I co mam teraz ze sobą zrobić...?" Nie jestem w stanie zacząć czytać następnej książki, bo ciągle wracam myślami do XII-wiecznej Anglii. Napisana po mistrzowsku, niejednokrotnie można się wzruszyć, ale też pośmiać (zwłaszcza z niezwykle uroczych
bliźniaków).
Żałuję tylko, że autorka zakończyła powieść tak nagle. Szczerze liczyłam, że dowiem się, jak bohaterowie poukładają sobie życie. Co dalej z Oswaldem, czy bliźniacy nadal tak szukali przygód,czy też się ustatkowali. W ogóle pominęła na przykład Luke'a, trochę szkoda.
Mimo to jest to jedna z najciekawszych książek, jakie miałam ostatnio okazję przeczytać.:)

To zdecydowanie była jedna z tych książek, po których przeczytaniu pomyślałam "I co mam teraz ze sobą zrobić...?" Nie jestem w stanie zacząć czytać następnej książki, bo ciągle wracam myślami do XII-wiecznej Anglii. Napisana po mistrzowsku, niejednokrotnie można się wzruszyć, ale też pośmiać (zwłaszcza z niezwykle uroczych
bliźniaków).
Żałuję tylko, że autorka zakończyła...