Najnowsze artykuły
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać297
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński18
-
Artykuły„(Nie) mówmy o seksie” – Storytel i SEXEDPL w intymnych rozmowach bez tabuBarbaraDorosz2
-
ArtykułySztuczna inteligencja już opanowuje branżę księgarską. Najwięksi wydawcy świata korzystają z AIKonrad Wrzesiński15
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[1]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Średnia ocen:
6,9 / 10
299 ocen
Na półkach:
Zobacz opinię (2 plusy)
Czytelnicy: 562
Opinie: 52
Zobacz opinię (2 plusy)
Gdy przychodzi ochota na dobry kryminał – w szczególności na osadzony w realiach PRL-u – należy uważać aby nie natknąć się na towar zastępczy czy wyrób kryminałopodobny. Ryzyko to obejdziemy sięgając po Ręczną robotę poznańskiego dziennikarza i pisarza Ryszarda Ćwirleja. To bowiem książka dobrze skrojona – zadowoli zarówno tych, którzy szukają niebanalnej intrygi, jak i spragnionych zanurzenia się w specyficznym kolorycie schyłkowego PRL-u.
Opowieść rozpoczyna się intrygująco i z dreszczykiem – przy torach w Opalenicy monter Maślanka znajduje rękawiczkę… razem z dłonią. W tym samym czasie na bocznicy Dworca Głównego w Poznaniu w toalecie pociągu sprzątaczka Krzysztofiakowa dokonuje makabrycznego odkrycia. Do pracy wkraczają odpowiednie służby – jednak aby wyjaśnić obie sprawy i rozwikłać zagadkę potrzebna będzie nie tylko intuicja i szczere chęci, ale także profesjonalizm i rzetelność, których to cech stróżom prawa niestety zbywa.
Jak przystało na rasową powieść milicyjną, głównymi bohaterami są niewylewający za kołnierz pracownicy MO, a prowadzone przez nich działania operacyjne pozwalają na przeniknięcie do świata kolejarzy, handlarzy walut i meliniarzy. Autor Ręcznej roboty z wyczuciem i znawstwem dozuje peerelowskie realia miejsc pracy, domów i miejskich lokali. Nie zabraknie także konkretów z życia rodzinnego – w końcu milicjant to też człowiek i w Dniu Kobiet pragnie zanieść swojej wybrance goździka i załatwioną po znajomości bombonierkę z Goplany.
Walorem nie do przecenienia jest nakreślony ze swadą obraz Poznania schyłku lat osiemdziesiątych – z jego barami, okrąglakiem, pejzażem Wildy i tętniącym życiem rynkiem na Łazarzu. Milicjanci i przestępcy posługują się poznańską gwarą – ewentualne kłopoty z jej odszyfrowaniem zażegnać można spoglądając do umieszczonego na końcu książki słownika.
Warto!
Gdy przychodzi ochota na dobry kryminał – w szczególności na osadzony w realiach PRL-u – należy uważać aby nie natknąć się na towar zastępczy czy wyrób kryminałopodobny. Ryzyko to obejdziemy sięgając po Ręczną robotę poznańskiego dziennikarza i pisarza Ryszarda Ćwirleja. To bowiem książka dobrze skrojona – zadowoli zarówno tych, którzy szukają niebanalnej intrygi, jak i...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to