enga: To ja pocieszę atram_78 ;) Nie liczyłam dokładnie, ale tak na oko mam do przeczytania (swoich książek!) jakieś 500 pozycji ;) Przynajmniej, bo mam wrażenie, że więcej ;) I to dużo więcej ;P



Dzięki Enga! :* Czuję się bardzo pocieszona! Od razu lepiej mi się zrobiło! :D

Hubercie- godne pochwały! :)

Cathy - jak to się mówi: każdy ma jakiegoś bzika/nałóg! Jeden kupuje buty, ciuchy czy kosmetyki w nadmiarze. A my książki... :)

enga: To ja pocieszę atram_78 ;) Nie liczyłam dokładnie, ale tak na oko mam do przeczytania (swoich książek!) jakieś 500 pozycji ;) Przynajmniej, bo mam wrażenie, że więcej ;) I to dużo więcej ;P



Dzięki Enga! :* Czuję się bardzo pocieszona! Od razu lepiej mi się zrobiło! :D

Hubercie- godne pochwały! :)

Cathy - jak to się mówi: każdy ma jakiegoś bzika/nałóg! Jeden...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Lucy: lepiej mi się żyje kiedy wiem ,że mam mały zapasik w zanadrzu. Nie zawsze tak było i miałam problem ,bo nie miałam co czytać. Teraz śpię spokojnie :) Jestem uzależniona od książek i dobrze mi z tym .


Święta racja! Mam tak samo :)

Lucy: lepiej mi się żyje kiedy wiem ,że mam mały zapasik w zanadrzu. Nie zawsze tak było i miałam problem ,bo nie miałam co czytać. Teraz śpię spokojnie :) Jestem uzależniona od książek i dobrze mi z tym .


Święta racja! Mam tak samo :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

atram_78: :( Niestety, mam tak, że gdy tylko przeczytam kilka pochlebnych recenzji i stwierdzę, że książka ma duże szanse mi się spodobać, to niemalże od razu zamawiam ją w księgarni. Po czym książka spędza na półce kilka miesięcy zanim po nią sięgnę... Bez sensu, prawda?

Ja tak nie uważam, co więcej robię tak samo ( około 80 czeka na swoją kolej).Po pierwsze lubię z czegoś wybierać a nie zmuszać się do pewnych książek ,bo nie mam nic innego ( niestety moja biblioteka nie jest dobrze wyposażona ,tak więc nie mam co na nią liczyć) .Po drugie ,nie kupuje po przeczytaniu pochlebnych recenzji ,bo wiadomo gusta są różna ,ale po interesującym opisie. Zdarza się ,że w danej chwili ,mam ochotę na jakąś książkę i ją kupuję a po dostarczeniu ,mój zapał słabnie.Ale co z tego ? Przecież i tak ją w końcu przeczytam a lepiej mi się żyje kiedy wiem ,że mam mały zapasik w zanadrzu. Nie zawsze tak było i miałam problem ,bo nie miałam co czytać. Teraz śpię spokojnie :) Jestem uzależniona od książek i dobrze mi z tym .

atram_78: :( Niestety, mam tak, że gdy tylko przeczytam kilka pochlebnych recenzji i stwierdzę, że książka ma duże szanse mi się spodobać, to niemalże od razu zamawiam ją w księgarni. Po czym książka spędza na półce kilka miesięcy zanim po nią sięgnę... Bez sensu, prawda?

Ja tak nie uważam, co więcej robię tak samo ( około 80 czeka na swoją kolej).Po pierwsze lubię z...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

To ja pocieszę atram_78 ;) Nie liczyłam dokładnie, ale tak na oko mam do przeczytania (swoich książek!) jakieś 500 pozycji ;) Przynajmniej, bo mam wrażenie, że więcej ;) I to dużo więcej ;P

Kupuję często, nie mogę się oprzeć takim cenom - co chwilę widzę niezłe książki za 5-7-10 zł, jak tu odmówić? ;)

Miałam w ostatnich tygodniach dobrą passę na "niekupowanie" i bach - dwie wygrane "recenzje miesiąca", dwa kody rabatowe na całkiem fajne pieniądze i już kilka książek do mnie przyleci ;p A jeszcze teraz ktoś na tym portalu zapodał link do promocji w Matrasie (prawie 6000 książek i odbiór osobisty w ich księgarniach) i znowu siedzę z nosem w kompie i wybieram ;)

Kompulsywne nabywanie, tak to się chyba nazywa ;) No i głupota, bo przy takich ilościach książek zdecydowanie nic nie powinnam kupować. No, chyba, że jakieś pojedyncze sztuki zagrożone wysprzedaniem.

To ja pocieszę atram_78 ;) Nie liczyłam dokładnie, ale tak na oko mam do przeczytania (swoich książek!) jakieś 500 pozycji ;) Przynajmniej, bo mam wrażenie, że więcej ;) I to dużo więcej ;P

Kupuję często, nie mogę się oprzeć takim cenom - co chwilę widzę niezłe książki za 5-7-10 zł, jak tu odmówić? ;)

Miałam w ostatnich tygodniach dobrą passę na "niekupowanie" i bach -...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

ja nie mam na szczęście takiego problemu :) Kupuję "punktowo" - jak kończę jakąś, to zamawiam coś następnego.

ja nie mam na szczęście takiego problemu :) Kupuję "punktowo" - jak kończę jakąś, to zamawiam coś następnego.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Mam to samo. Zwłaszcza, gdy odwiedzam Dedalusa, skąd chyba jeszcze nigdy nie wyszłam z pustą ręką... Jednak Dedalus ma to do siebie, że jest składem tanich książek, więc już za 20-30 zł można się nieźle zaopatrzyć. Ostatnio też w Trafficu kupiłam z przeceny 5 książek za 22 zł. ;-)

Mam to samo. Zwłaszcza, gdy odwiedzam Dedalusa, skąd chyba jeszcze nigdy nie wyszłam z pustą ręką... Jednak Dedalus ma to do siebie, że jest składem tanich książek, więc już za 20-30 zł można się nieźle zaopatrzyć. Ostatnio też w Trafficu kupiłam z przeceny 5 książek za 22 zł. ;-)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

150?
To mnie pocieszyłaś ;/
U mnie jedynie 60 czeka na przeczytanie...

Staram się jakoś ograniczyć kupowanie, udaje mi się nie kupować nic przez np. 2 miesiące a potem lawina rusza znów. Bo promocja w księgarni, bo jakieś białe kruki w antykwariacie.
Nie kupuję w ciemno, raczej po przeczytaniu opisu, recenzji, ale i tak stanowczo za dużo. I nieproporcjonalnie do ilości zarabianych pieniędzy.

Do tego jeszcze tłumaczę sobie, że inni przecież też kupują nierozsądnie. Inne kobiety kupują po kilkanaście par butów albo ciuchy w których potem nie mają czasu chodzić...A ja kupuję książki ;/

Teraz obiecałam sobie znów, że dopóki nie przeczytam tego, co mam, koniec z zakupami. Zobaczymy ;]

150?
To mnie pocieszyłaś ;/
U mnie jedynie 60 czeka na przeczytanie...

Staram się jakoś ograniczyć kupowanie, udaje mi się nie kupować nic przez np. 2 miesiące a potem lawina rusza znów. Bo promocja w księgarni, bo jakieś białe kruki w antykwariacie.
Nie kupuję w ciemno, raczej po przeczytaniu opisu, recenzji, ale i tak stanowczo za dużo. I nieproporcjonalnie do ilości...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Grzesiek: Nie kupuję książek. Czasem załatwię sobie u Wydawnictwa, ale ogólnie wolę czytać te, które już posiadam. Nie odczuwam potrzeby zakupów :)


Kurczę, zazdroszczę Ci... Ja chyba będę musiała pomyśleć o jakimś odwyku... :( ;)

Grzesiek: Nie kupuję książek. Czasem załatwię sobie u Wydawnictwa, ale ogólnie wolę czytać te, które już posiadam. Nie odczuwam potrzeby zakupów :)


Kurczę, zazdroszczę Ci... Ja chyba będę musiała pomyśleć o jakimś odwyku... :( ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Ja kupuję. Bo lubię mieć.

Nie aż tak nałogowo, jak atram_78, ale co jakiś czas mnie najdzie, żeby jakąś kupić. Z "jakiejś" robi się kilka, zazwyczaj takich, które już kiedyś mi wpadły w oko, ale i przypadkowo wyszukanych podczas zakupów. Nie zawsze mi się podobają, poza tym zazwyczaj pierwszy czyta je mój tata, więc nawet jeśli parę miesięcy ich nie tknę, nie mam poczucia zmarnowanych pieniędzy:)

Ja kupuję. Bo lubię mieć.

Nie aż tak nałogowo, jak atram_78, ale co jakiś czas mnie najdzie, żeby jakąś kupić. Z "jakiejś" robi się kilka, zazwyczaj takich, które już kiedyś mi wpadły w oko, ale i przypadkowo wyszukanych podczas zakupów. Nie zawsze mi się podobają, poza tym zazwyczaj pierwszy czyta je mój tata, więc nawet jeśli parę miesięcy ich nie tknę, nie mam poczucia...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Nie kupuję książek. Czasem załatwię sobie u Wydawnictwa, ale ogólnie wolę czytać te, które już posiadam. Nie odczuwam potrzeby zakupów :)

Nie kupuję książek. Czasem załatwię sobie u Wydawnictwa, ale ogólnie wolę czytać te, które już posiadam. Nie odczuwam potrzeby zakupów :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post