Sam bym się przejechał posłuchać. Niestety daleko. Niemniej uważam że dziecku powinno się zakorzenić własną kulturę, a dopiero potem zmuszać do poznawania innych. Takie zabiegi nie rozbudzają ciekawości tylko zniechęcają. Przymuszenie do czegokolwiek zazwyczaj wywiera odwrotny skutek. Niemniej sama inicjatywa ciekawa. Szkoda tylko, że jak zwykle musi być uwarunkowana światopoglądowo. Nie pozostawia dziecku żadnego pola do wyrażenia swojej opinii na temat innych kultur. Nie pozwala mu powiedzieć że wolałby się uczyć o kulturze Japońskiej, bo mu się bardziej podoba niż Egipska. Natychmiast ktoś stwierdzi że dziecko jest nietolerancyjne. Szkoda że coś co jest normalne i piękne, czyli odrębność kulturowa, zostało sprowadzone do czegoś co "trzeba tolerować". Wielka szkoda.
Poza tym, pamiętam że dziecięciem będąc nikt mi nie wybierał książek które "rozbudzą we mnie ciekawość świata". Sam je sobie wybierałem i źle na tym nie wyszedłem. :-)

Sam bym się przejechał posłuchać. Niestety daleko. Niemniej uważam że dziecku powinno się zakorzenić własną kulturę, a dopiero potem zmuszać do poznawania innych. Takie zabiegi nie rozbudzają ciekawości tylko zniechęcają. Przymuszenie do czegokolwiek zazwyczaj wywiera odwrotny skutek. Niemniej sama inicjatywa ciekawa. Szkoda tylko, że jak zwykle musi być uwarunkowana...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Zapraszamy do dyskusji.

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post